W jednym z tematów napisałem jak jest:
Wczoraj Ona zadzwoniła do mnie żeby się spotkać, spotkałem się dzisiaj przed spotkaniem miałem nadzieje, że jednak coś ruszy do przodu. Dostałem buziaka na przywitanie, poszliśmy coś zjeść, sympatycznie spędziłem czas lecz pod koniec powiedziała mi że mnie lubi ale nie będziemy razem, nigdy .. Przy niej udałem twardziela, powiedziałem że rozumiem, nic na siłę.. Jednak jak wróciłem do domu do swych czterech ścian poczułem taki dziwny ból duszy, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem, kompletnie rozbiło mnie to Mam 21 lat a to mnie tak boli że siedzę w swoim mieszkaniu i płaczę, 21letni facet płacze jak małe dziecko... Nie mam pojęcia co robić, rozwaliło mi to wieczór totalnie, nie wiem co się zemną dzieje jak zmniejszyć to cierpienie, Co się dzieje do cholery !?