Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychologiczna

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Psychologiczna

  1. nie mam problemów w domu , wręcz wydaje się ze mam taką kochaną rodzine . mam przyjaciółkę której mówiłam o problemach jakie mam . ale ja nie chce iść do psychologa bo się nie otworze i tak przed nim , przed żadną osobą w życiu prosto w oczy nie powiedziałam co się ze mną dzieje .

  2. A nie myślałaś, że to są jakieś problemy (zaburzenia) hormonalne po prostu. W Twoim wieku to raczej dość normalne może być.

    Może sobie porób odpowiednie badania, a jak Ci nic nie wyjdzie, to wtedy poszukaj pomocy u psychologa/psychiatry, bo lepiej najpierw wykluczyć te fizyczne przyczyny całkiem.

    Moja matka ma też podobne zachowania przez problemy z nerkami i tarczycą.

     

    Wiesz jakoś jak innych dziewczyn w moim wieku pytałam czy coś je podobnego dotyka , nie spotkałam się jeszcze z ani jedna z podobnym problemem , dlatego napisałam tutaj .

  3. No więc , jestem małolata .. mam 16 lat w tym roku .. ale mam problemy ze sobą . od jakiegoś roku uśmiecham się tylko dla pokazu , że u mnie niby wszystko ok. około pół roku temu co wieczór płakałam .. potrafię się cieszyć ale tak jakby od pstryknięcia palcami wchodzę w doła. potrafię wtedy zniszczyć wszystko . rodzice nic nie wiedzą, bo dla nich też jestem zawsze uśmiechnięta, zamykam się wieczorami w pokoju jak to normalnie nastolatkowie . tylko oni nie wiedzą że ja płaczę , że kłócę się ze wszystkimi na gadu-gadu. potrafię z byle bzdety zacząć się kłócić.. może to głupie ale uwielbiam cierpienie psychiczne.. jeśli pocierpię staje się to dla mnie jakimś w swoim stylu odpoczynkiem , uwolnieniem złych emocji. samookaleczałam się .. sprawiało mi to radość, teraz tego nie robię , obiecałam ale lubię wbić sobie paznokcie . bije się nawet z moim starszym bratem, niby dla zabawy ale tak na prawdę sprawia mi to hmmm. uśmiech że dostanę nawet tego bólu cielesnego. ? .. piszę taki jakby notatnik . zapisuje tak to co dobre się wydarzyło w moim "związku" i co złe. (tak właśnie mam chłopaka) co do niego .. myślałam że mi to pomoże jak kogoś sobie znajdę . nie mieszka w moim mieście więc rzadko go widuję. no ale .. czy uważacie że powinnam szukać pomocy u kogoś dorosłego ze sobą , czy może sama sobie jakoś poradzę ? co się ze mną dzieje .?

×