Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sewer39

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Sewer39

  1. Sewer39

    Powitanie

    "Bellatrix" oraz "tahela" - dziękuję Wam za miłe słowa i wskazówki. Te wspomnienia to nie natręctwa, tylko tzw. gonitwa myśli - same się wpychają w najmniej stosownych momentach i utrudniają życie. Opowiem Wam o jednym, ciężkim przeżyciu, jeszcze z 1996 roku, z 11 kwietnia. Nie mogę wciąz zapomnieć. Byłem w szpitalu z obustronnym zapaleniem płuc. Miałem żonę (13 lat młodszą), niestety zainfekowana przez rodziców lekomanią, o czym dopiero później się dowiedziałem, tzn. po ślubie. W krytycznym dniu zadzwoniła do szpitala wieczorem, przyjechać nie chciała, mimo moich próśb. Zaopatrzyła się w psychotropy, przedawkowała i do tego popiła je jeszcze dwoma piwami i nad ranem zmarła. Jakaś intuicja kazała mi wymusić na lekarzach, ze dali mi asystę policji i pojechaliśmy. Drzwi zamknięte od środka. Policjant wszedł od sąsiadów przez balkon, otworzył i jak ją ujrzałem - była martwa, zesztywniała już. Ten epizod stale mi też wraca. Co było dalej? Zapiłem jak szewc, ledwo mnie odtruli. Wróciłem do rzeczywistości, zresztą niezbyt ciekawej, ale pozbierałem się jakoś tam, wróciłem do pracy i przeszedłem w końcu na emeryturę. Mam nową kobietę, ale te wspomnienie siedzi. Boję się psychotropów, jak ognia - ale Valdoxan mi pomaga - byłem też w poradni, ale tam przepisali mi takie same środki, od których zginęła żona, wiec receptę wyrzuciłem. To patałachy, a nie lekarze. W Necie znalazlem opinię o Valdoxanie i w myśł zasady "lekarzu - lecz się sam" zdobyłem lek (tez przez Internet) i jak narazie - idzie na lepsze. Pozdrawiam wszystkich serdecznie !
  2. Sewer39

    Powitanie

    Witam wszystkich bardzo serdecznie! Dopiero co się zarejestrowałem. Jestem mężczyzną po 60-tce i wiele ciężkich przeżyć mam za sobą. Stąd i syndrom depresji. Obecnie zdobyłem Valdoxan i po 10 dniach stosowania stwierdzam pewną poprawę. Nie mogę tylko pozbyć się natręctw w postaci wspomnień z dzieciństwa. Podobno, po 60-tce, uaktywniają się zakodowane w pamięci "pliki" pod wpływem wytwarzanych w tym wieku specyficznych enzymów. Ktoś podobno dostal kilka lat temu Nobla za odkrycie tych enzymów (tak mnie poinformował znajomy biochemik). Postaram się nie tylko korzystać z Waszych porad, ale i coś pomóc w miarę swoich możliwości. To tyle na razie.
×