Skocz do zawartości
Nerwica.com

rps001

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez rps001

  1. z kolei ja używam Samsung galaxy s 2 i mogę go wam polecić. Nie miałem lepszego telefonu pod względem wydajności. Telefon jeszcze ani razu się nie zawiesił, można robić kilka operacji na raz np. Gadu-Gadu,skype,open fm,przeglądarka- częściej używam telefonu niż komputera.

     

    -- 22 lut 2012, 10:36 --

     

    z kolei ja używam Samsung galaxy s 2 i mogę go wam polecić. Nie miałem lepszego telefonu pod względem wydajności. Telefon jeszcze ani razu się nie zawiesił, można robić kilka operacji na raz np. Gadu-Gadu,skype,open fm,przeglądarka- częściej używam telefonu niż komputera.

  2. rps001, Może po korekcji wady wzroku trzeba wykonywać jakieś ćwiczenia? Daj sobie jeszcze jedną szansę.

    I zapisz się na spotkania DDA.

     

    Dziękuje wam za odpowiedzi. Macie rację muszę zebrać się i zacząć działać.

  3. Dokladnie tak, jak powiedziala *Monika*, Twoja wada wzroku jest do skorygowania i nie jest to wcale zaden powazny zabieg, przejdz sie do okulisty i zorientuj sie w sprawie, wykonaj korekcje i najwazniejszy problem, ktory Cie meczy, bedziesz mial z glowy. Wtedy spokojnie bedziesz mogl wyjsc do ludzi i bawic sie razem z nimi, a i dziewczyna sie z czasem znajdzie. Do Polski juz nie masz po co wracac po tak dlugim pobycie we Francji, nie odnajdziesz sie tam po prostu. Szukaj swojego szczescia tam, gdzie jestes. Gwarantuje Ci, ze je znajdziesz, ale najpierw zadbaj o siebie, skoryguj wade, i mysle, ze koniecznie powinienes zaczac chodzic na spotkania grupy DDA (sam mialem koszmarne dziecinstwo przez ojczyma alkoholika, wiec wiem, co czules), tam odnajdziesz spokoj. Chodzilem na taka grupe w Londynie i moge Ci naprawde polecic. Tak wiec- do dziela!

     

    Żeby to było takie proste... Zabieg niestety już miałem lecz po miesiącu zez powrócił, okulista powiedział ze można zrobić jeszcze jedna lecz nie daje mi gwarancji ze znów tak się nie stanie.... Nie daje już rady moja psychika jest na wykończeniu..

  4. Witam was, już od dawna miałem zamiar napisać ten temat lecz dopiero teraz się zdecydowałem. Zacznę od początku- Mam 20 lat ,moje życie to tragedia,katastrofa,gdy byłem mały to praktycznie nie miałem dzieciństwa,moja rodzina o ile można to tak nazwać była patologiczna,tzn ojciec był alkoholikiem codzienne awantury ,kłótnie ,policja. najgorszemu wrogi bym nie życzył tego co ja przeszedłem.Moja mama starała zastąpić mi ojca i stworzyć jako tako jakiś dom lecz to już nie było to samo-urodziłem się z zezem i przez to nie miałem kolegów,przyjaciół.W szkole wszyscy traktowali mnie jak powietrze.Nikt ze mną nie rozmawiał ciągle tylko śmiechy kawały na mój temat.Po szkole podstawowej poszedłem do gimnazjum lecz czułem się jak człowiek trzeciej kategorii,na początku było ok później wszyscy się za kumplowali a ja zostałem z boku,nie miałem z kim pogadać,czułem się źle.W domu nie miałem miłości,nigdzie nie wychodziłem,przez zeza bałem się iść gdzieś do towarzystwa,wstydziłem się spojrzeć komuś prosto w oczy.Po skończeniu gimnazjum wyjechałem za granice do Francji tzn.mama wyjechała i zabrała mnie ze sobą.W wieku 18 lat poszedłem do pracy,chciałem mieć coś swojego,szkołę odstawiłem.Nie mam dziewczyny nawet już nie próbuje jej szukać.Boję się spojrzeć jej w oczy.Gdy idę ulicą a ktoś się zwyczajnie śmieję to myślę że śmieją się ze mnie...Chyba nigdy w swoim życiu nie byłem szczęśliwy-nawet nie wiem co to znaczy być szczęśliwym ciągle jestem smutny,przygnębiony, tak bardzo chciałbym by ktoś mnie pokochał ,chciałbym poczuć się komuś potrzebny,przydatny-wiem że tracę najlepsze lata życia moi rówieśnicy mają dziewczyny ,chodzą na imprezy korzystają z życia a ja..Tęsknie za Polską lecz wiem że nie odnajdę się tam,bez szkoły,znajomych,planów... Nie wiem po co ja żyję gdybym umarł to nawet nikt by nie zauważył...

    Poradźcie mi co ja mam zrobić...chciałbym być normalny. Przepraszam za tak długą historię.

×