Skocz do zawartości
Nerwica.com

logik

Użytkownik
  • Postów

    525
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez logik

  1. ladywind ma racje. a kto to sprawdzi jaka masz chorobe i jak sprawdzi? na recepcie przeciez nie jest napisane jaka masz chorobe. lekarz psychiatra pisze P, a farmaceuta przyjmuje recepte, wydaje leki i tyle go to obchodzi wiec nie wiem czemu zaslaniasz sie przepisami. oficjalnie wszystko fajnie w tym kraju wyglada, ale droga nieoficjalna jest inna

  2. Biologiczny okres półtrwania Solianu wynosi właśnie 12h, czyli po tym czasie stężenie we krwi jest redukowane do 1/2 wartości dawki początkowej. Jak brałem Solian to też miałem taką koncepcję, żeby brać 100mg o 6:00 i 100mg o 18:00.

    Mad_Scientist solian w dawce 100mg z rana i 100mg na wieczor jest dobry na wycofanie spoleczne, brak motywacji, checi, dobry jest na lęki. trzeba przetrwac okres sredniej sennosci, ale korzysci z tego leku sa, ze ho ho. jak on dziala selektywnie tylko na receptory d2 i d3 i poza tym niczego innego nie rusza dlatego ma tak malo skutkow ubocznych

    O tej zamianie nie myślałem bo przy moim rozpoznaniu musiałbym płacić za solian 100 % ceny, tak więc odpada. Choć przyznam, że chciałbym go kiedyś spróbować, bo jeszcze nie miałem przyjemności go łykać, ale szczerze mówiąc wątpie by ingerencja chemiczna miała istotny wpływ na samopoczucie przy zrytej osobowości.

    natrętek dlaczego lekarz nie moze ci przepisac solianu na ryczalt? jakies zasady przepisywania lekow sie zmienily? z tego co wiem to jest tylko widzimisie lekarza. masz chorobe przewlekla i juz i wg mnie to powinno wystarczyc a z tego co wiem to teraz nie pisza na recepcie oznaczenia F choroby, a poza tym jest napisane na wikipedii, ze solian tez jest na dystymie, depresje tylko trzeba wiedziec jakie dawki stosowac. a ja ci powiem od razu, ze 100mg solianu rano i za 12 godzin 100mg solianu. ale pod jakim wzgledem masz zryta osobowosc? jedyne co mozesz miec zryte to mozg, receptory w mozgu i to wlasnie mozg przetwarza twoja osobowosc. naprawisz mozg naprawisz osobowosc.

    Za to pozytywne jest to, że solian w dawce 100mg, czyli takiej która powinna pomagać jest w cenie do 40zł za miesiąc. Najtańszy jest zamiennik Candela z tego co się orientuję, około 37-38zł kosztuje, na to na pewno mam kasę.

    Korat zonk. 100mg musi byc x2, bo 100mg solianu z rana i za 12 godzin kolejne 100mg solianu, a jak wiadomo okres poltrwania solianu wynosi 12 godzin i powiem po sobie, ze jak minie 12 godzin a nie wezme kolejnej dawki solianu to czuje sie gorzej, bardziej zmeczony, mniej mi sie chce. wiem co mowie, bo testowalem. jedynie trzeba przetrwac sennosc, ktora mija z czasem.

     

    -- 13 mar 2012, 22:32 --

     

    zonk. dorzucam jutro razem z solianem 100mg 7:00 arktyczny korzen, bo spac w dzien nie mam zamiaru. bralem to kiedys, ale wtedy nie bylem senny.

  3. ale najbardziej podoba mi sie amelia83, bo wyglada dojrzale, nie jak ta dzieciarnia

     

    jak widze po twarzach jacy mlodzi ludzie zaczynja chorowac to zle mi sie robi

    paradoksy ty bylas kiedys moderatorem. przeciez ty wygladasz jak dziecko. nic dodac nic ujac

  4. korba co bys polecila na podniesienie dopaminy? i nie mow mi, ze to wywola schizofrenie, bo taki tekst jest wrecz bezsensowny.

     

    korba skad wy wiecie kto co pisze? albo czytacie posty albo ktos wam to zglasza albo macie system, ktory jest ustawiony na pewne slowa i dostajecie znak

     

    -- 13 mar 2012, 12:37 --

     

    lapie mnie sennosc na solianie, ale wiem, ze skutki uboczne mijaja po jakims czasie brania leku. dla mnie nie ma lepszego leku niz solian, bo ma najmniej skutkow ubocznych.

     

    -- 13 mar 2012, 15:33 --

     

    przewietrzylem pokoj i sennosc minela. jak sie siedzi w zamknietym ogrzewanym pokoju bez otwartego okna to tak jest.

     

    -- 14 mar 2012, 14:59 --

     

    lipa. 100mg solianu na wieczor moze byc, ale z rana nie, dlatego na rano zarzuce jutro 50mg solianu i zobacze jak bedzie. po 100mg solianu jest sennosc, dlatego ze mam problem z zasypianiem to 100mg solianu na wieczor jak znalazl.

  5. jak mi dzisiaj ojciec powiedzial, ze syn jakiegos mojego ojca znajomego skoczyl z okna jakies 2-3 dni temu. jestem chory, ale na tyle mam wyobraznie i boje sie rozplaszczyc na betonie, ze skoczyc bym nie skoczyl. tablety jak juz powiedzialem ryja beret i watrobe czyli zdychasz powoli. szybka i skuteczna smierc to stryczek, ale to juz trzeba byc w totalnej desperacji.

  6. natretek jak ci tam idzie? to ty czy magic robi w fabryce? jak sie czujesz?

     

    -- 12 mar 2012, 19:07 --

     

    natretek myslales, zeby zastapic wszystkie te leki, ktore masz w podpisie solianem? 100mg z rana i za 12 godzin 100mg oczywiscie solianu. nie masz pojecia jakim zroznicowanym lekiem jest solian. na 50mg tak jakby go w ogole nie bylo. 100mg dziala wysmienicie - zero skutkow ubocznych, ale trzeba brac te 100mg co 12 godzin. i dlugo sie dziwilem dlaczego w anglojezycznej wikipedii jest napisane, ze 200mg max na dobe. wzialem 200mg raz na dobe, ale byly lęki, niepokoj ruchowy. 150mg raz na dobe tez nieciekawie. ale 100mg strzal w 10. minus jest taki, ze 100mg trzeba brac co 12 godzin, ale przy tym co daje solian w takiej dawce to zaden inny lek nie daje. moge sie zalozyc, ze nie probowales solianu 100mg z rana i 100mg solianu na wieczor w odstepie 12 godzinnym od poprzedniej dawki.

     

    -- 13 mar 2012, 07:10 --

     

    pomysl mam taki, zeby testowac 100mg, 125mg, 150mg rano i wieczorem co daje odpowiednio 200mg, 250mg, 300mg na dobe. i to mieli na mysli piszac te ulotke dla solianu. nie 200mg, 250mg, 300mg na raz tylko w sumie podzileone na dwie dawki. i to jest klucz.

     

    -- 13 mar 2012, 12:39 --

     

    chwycila mnie sennosc na solianie, ale zaparc nie mam. musze przetrzymac ta sennosc. to mija.

     

    -- 13 mar 2012, 15:33 --

     

    przewietrzylem pokoj i sennosc minela. jak sie siedzi w zamknietym ogrzewanym pokoju bez otwartego okna to tak jest.

  7. moj problem z moja psychika polega na tym, ze jestem nadwrazliwy, bojazliwy. jesli artysta jest wrazliwy to ja nadwrazliwy, bo odbilo sie i odbija sie to zle na mojej psychice. mialem kilka zalaman emocjonalnych w swoim zyciu i wydaje mi sie, ze przez zbytnio odbierany stres i lęk po prostu mozg nie wytrzymal i odcial emocje, ale to jest tylko wyjasnienie psychologiczne. ogolnie to wiem, ze chodzi o dopamine. za malo jej w konkretnych miejscach w mozgu, dlatego zostaje zaburzona rownowaga tzn. wygrywa stres, lęk nad spokojem, pewnoscia siebie. na logike i to jest prawdziwa prawda, jest to prawdziwa przyczyna - malo dopaminy oznacza nadwrazliwosc, slabosc charakteru, czlowiek sie w sobie zapada, nastepuje implozja, ktora trwa latami. prosty sposob, zeby wiedziec, ze mamy malo dopaminy. jesli na extasy ludzie maja empatie do granic mozliwosci, to my ja mamy jedynie rozumowo. wg mnie jest problem z jakims enzymem, ktory przetwarza nieprawidlowo hormony albo jakies inne aminy. nie znam sie na neurochemii, ale wiem ze budowe mozgu mam sprawna. czyli jak zwykle genetyka. cos sie pochrzanilo i taki nadwrazliwy czlowiek taki jak ja, taki jak ty sie urodzil. np. dzisiaj sie dobrze czulem, chyba dlatego, ze wczoraj 20:00 wzialem solian 100mg.

     

    -- 11 mar 2012, 20:49 --

     

    Tyrozyna (Tyr lub Y) − organiczny związek chemiczny. Stereoizomer L jest jednym z 20 podstawowych aminokwasów białkowych. Nazwa tyrozyna pochodzi od gr. tyros – ser.

     

    Tyrozyna spełnia ważne biologiczne zadania jako wewnątrzkomórkowy przekaźnik (może być fosforylowana przez kinazy białkowe), a także jest prekursorem ważnych hormonów i biologicznie czynnych substancji (tyroksyna, trójjodotyronina, adrenalina, noradrenalina oraz dopamina).

     

    Jest on aminokwasem endogennym, tzn. organizm ludzki oraz większość zwierząt jest w stanie syntetyzować go pod warunkiem dostatecznego zaopatrzenia w fenyloalaninę, od której tyrozyna różni się obecnością jednej grupy hydroksylowej.

     

    Tyrozyna jest bardzo istotna dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy i przysadki mózgowej. Brak tego aminokwasu wywołuje niedoczynność tarczycy, co może objawiać się w postaci zmęczenia i wyczerpania. Zmniejszenie ilości tyrozyny w organizmie powoduje niedobór norepinefryny i dopaminy, co może wywoływać depresję. Aminokwas ten jest jednym z substratów do produkcji kolagenu w organizmie, głównego włóknistego białka ustroju.

     

    -- 12 mar 2012, 07:54 --

     

    Stonka sprobuj 100mg solianu o 20:00. dlaczego? na 200mg sa lęki i niepokoj ruchowy. na 100mg jest ok. nie ma zmeczenia, jest motywacja. ja np. od dwoch dni budze sie ok. 6:20 i tak powinno byc. nie ma w ogole zamulenia. bylem w piatek u mojej psychiatry i powiedzialem, zeby przepisala mi 100mg i 200mg solianu, zeby moc testowac, ale widac trafilem na 100mg i jest powiem w miare dobrze. nie ma zbyt dlugiego spania, klade sie 22-23 spac i nawet zmeczony nie jestem jak wstane. Stonka jedynie dopamina ci moze pomoc.

  8. no i co z tego, ze ja jestem inteligentny kiedy nie mam sily odpyskowac komus albo sie po prostu boje, motam sie w tym co mowie. nie wiem jak ty stonka, ale mi emocje wygasly w wyniku choroby, a nie lekow - leki dobily moje emocje calkiem wiec uwazam, ze leki to tez syf, zwlaszcza SSRI, SNRI. leki na depresje to najgorsze swinstwo jakie powstalo. jakbyscie sobie poczytali ulotki to jest napisane i sam tego doswiadczylem, ze leki przeciwdepresyjne wywoluja mysli samobojcze i dola. testuje teraz solian wczoraj bylem na 150mg solianu 19:00, dzisiaj sprobuje 100mg solianu 20:00, a biore solian ze wzgledu na sen i lęki czyli musze brac cos na uspokojenie, ale jak wiadomo leki sa cholernie mocne wiec trzeba brac male ich dawki. probowalem solian z rana, ale to jest bez sensu, bo po co brac uspokajacz z rana kiedy sie wyspalem, a mam przed soba dzien do przetrwania wiec lek niepotrzebnie mnie otumania, a spania nie ma, a wtedy nie bralem na spanie leku i dlatego ciezko bylo zasnac wiec juz wole na noc brac solian. solian i sulpiryd to chyba jedne z niewielu neuroleptykow, ktore maja stosunkowo malo skutkow ubocznych. z kolei stonka nawet na 50mg solianu dostaje akatyzji. mnie lęki zaczynaja się na 200mg solianu, dlatego biore mniej niz 200mg. lekarce nie mowie jakie dawki biore tylko mowie, zeby taka a taka dawke przepisala i tyle. a co jej bede mowil, ze dzisiaj biore 150mg, a jutro do niej zadzwonie, ze jednak na 100mg lepiej sie czuje wiec juz jej doopy nie chce zawracac i sobie testuje, bo nic innego w tym zasmarkanym zyciu mi nie zostalo. stonka dziwie ci sie, ze bez powodu zaczelas brac leki na glowe kiedy nic ci nie bylo. ja jakbym byl zdrowy psychicznie to za cholere bym sie do psychiatry nie wybral, bo wiedzialem wtedy jak sie ludzi chorych psychicznie postrzega i wiem jak teraz sie postrzega ludzi chorych psychicznie i powiem, ze nic a nic sie nie zmienilo. na solianie mam sennosc co ulatwia mi spanie i mam zaparcia, bisacodylem lecze zaparcia tzn. jest to lek srodek przeczyszczajacy, biore 1 tabletke o 20 czy 21, wstaje rano, cos tam porobie, chce mi sie, strzele kloca i ma spokoj przez 2 dni. biore bisacodyl co 2 dni albo rzadziej jak potrzeba, ale nie czesciej niz co 2 dni.

     

    stonka jaki byl prawdziwy powod, ze zaczelas zabawe z lekami na glowe?

  9. DddMan nie chcialbys towarzystwa schizofrenikow prostych. dlaczego? bo tylko by ci narzekali na swoj stan zdrowia jak Stonka albo by sie w ogole nie odzywali.

     

    Stonka wiec widzisz, ze mamy przekichane. na DPS trzeba sobie zapracowac rente albo emeryture jak sama mowisz 1450zl, a gdzie ubrania, gdzie leki i inne rzeczy.

     

    bedzie zle wieszam sie i tyle. tylko jak zwykle jakis glupek w przyplywie tzw. dobrej woli bedzie mnie probowal ratowac przez co zostane kaleka. iwec sam juz nie wiem co mam robic.

  10. czesc brak uczuc. poznaje cie po twojej historii. tu z@w!l!nsk!. mowilem ci, ze to dopamina. a diagnoza dystymia jest za lekka na tak ciezka chorobe. moim zdaniem to schizofrenia prosta, ktora mam jako diagnoze. nie zrozumie tej choroby nikt kto jej nie przezyl. probowalem ketrel, ale po nim mialem opoznienie reakcji i odrealnienie jednym slowem syf, bralem jeszcze abilify, ale po nim bylo pobudzenie jak po amfetaminie wiec spac sie nie dalo, biegunka, slinotok wiec odstawilem. jestem teraz na solianie 200mg 19:00. stonka na czym ty jestes? niema syrena dawna topie-lica teraz ma nowego chlopaka i podobno wszystko sie jej uklada. nie wiem jak ty, ale u mnie sie nic nie zmienilo czyli nic nie robie, nic mnie nie interesuje, zero impulsu do dzialania, wszystko wymuszone i caly czas mi rodzice mowia i dziwia sie, ze mi sie nic nie chce, ze to moj wybor, ze nie pracuje, ze nie chce isc do pracy. i co pojde do pracy jako portier albo pracownik dozoru na 2 zmiany i po kilku dniach zrezygnuje, bo nie bede w stanie wytrzymac, bo jestem niewyspany, co samo przez sie wyczerpany, nie umiem sie skupic, bo nic mnie nie interesuje i wszystko mam gdzies. nie daje rady, a rodzice mnie dobijaja zmuszajac mnie do robienia roznych rzeczy.

  11. DddMan dla twojej informacji lecze sie, testuje rozne leki, rozne dawki lekow. widzisz Korat probuje psychoanalizy i co z tego wynika? wie tyle, ze zmierza do grobu jesli nic nie zmieni. ja tez zmierzam do grobu, ale zanim odlece z tego swiata sprobuje wszystkiego co sie da. jesli to nic nie da to czekam az sie pogorszy sytuacja (zabraknie ktorychs z rodzicow albo bedzie gorzej z kasa), a potem wieszam sie i mnie nie ma. co z tego, ze jestem uparty, zeby sie wyleczyc. to nic nie daje. wywiazala sie rozmowa, a ojciec mowi, ze to moj wybor, ze nie pracuje. ja mam tylko jeden priorytet na chwile obecna - doprowadzic sie do stanu uzywalnosci.

  12. Wiem o tym... do teraz mnóstwo straciłem, a cały czas to wszystko się pogłębia. Tak jak radzicie na pewno udam się do lekarza, bo po wczorajszym dniu widzę ogrom problemu. Tylko boje się tego, że moje dawne pasje i miłości już nie powrócą... obojętność na ich punkcie pozostanie mimo wszystko.

    jeszcze niczego nie straciles. jak stracisz kilka lat na leczeniu to zrozumiesz co mozna stracic. dobrac lek to jest kluczowa sprawa tzn. albo bedziesz pracowal albo nie.

     

    -- 02 mar 2012, 22:24 --

     

    Rikone ile masz lat?

  13. na solianie 200mg z rana dostalem dzisiaj lekkiej akatyzji. przechodze od jutra na solian 50mg z rana. nie spalem dzisiaj do 2 w nocy i nie wiedzialem dlaczego nie chce mi sie spac, ale dzisiaj sie dowiedzialem jak wzialem solian, ze to akatyzja sie zaczela. mam nadzieje, ze na 50mg bedzie ok, jesli nie to tabletke pokroje na 8 czesci i bedzie wtedy 25mg.

     

    -- 02 mar 2012, 14:18 --

     

    niema syrena bierzesz jakies leki? jak sie czujesz? jak na studiach ci idzie?

     

    powoli zaczyna mi brakowac pomyslow na leczenie. abilify zawiodlo, a mialo byc takie dobre. ketrel mial byc na sen, ale powodowal opoznienie reakcji, zamulenie, odrealnienie. ktos tam na gorze chce, zebym w obecnym zywocie cierpial, meczyl sie sam ze soba. odrzucilem wiare, nadzieje, milosci nie czuje, jest tylko testowanie lekow, czekanie. czas mi ucieka przez palce, zazwyczaj jest gorzej, sa tylko przeblyski dobrego samopoczucia. ale wiem jedno - bez lekow nie daje rady, bo juz kilka razy probowalem zejsc calkowicie z lekow - lęki sie zaczynaly i nie dawalem rady.

  14. nie mialem mlekotoku na solianie za to mam ginekomastie, ale wole brac solain i byc aktywnym i miec ginekomastie niz lezec w lozku i nie brac solianu. tak w ogole solian jest na dopamine. w dawce 50-200mg na podniesienie dopaminy, w dawce 400mg-wzyz na zablokowanie dopaminy. wlasnie w dawce 50-200mg dobry jest podobno na depresje. ja to biore, bo mam schizofrenie prosta i mi w dawce 200mg z rana pomaga. po solianie mam najmniej skutkow ubocznych, bo solian dziala tylko na receptory dopaminergiczne D2, D3. ze skutkow ubocznych to ginekomastia (mlekotoku nie mam), zaparcia w zaleznosci od dawki i sennosc. ginekomastia mi nie przeszkadza, bo sie przyzwyczailem, a poza tym mam to gdzies, zaparcia potrafia byc uporczywe, sennosc da sie wytrzymac, bo jest to raczej sennosc rodzaju naturalnego. w ulotce jest napisane, ze dziala na objawy negatywne w dawce 50-300mg - bzdura, bralem w dawce 250mg, 300mg, 350mg, 400mg na raz i nigdy nie bylo dobrze - na angielskiej wikipedii jest napisane, ze solian owszem dziala na objawy negatywne, ale w dawce 50-200mg. testowalem na wlasnej skorze wiec wiem co mowie. dopiero 200mg pozytywnie na mnie zadzialalo.

  15. ja na abilify mialem slinotok taki, ze pomagalo tylko jedzenie albo wypluwanie sliny, pobudzenie amfetaminowe, ze nie dalo sie zasnac i budzilem sie wyczerpany i serce mi walilo. z kolei teraz gdy odstawilem abilify, a wiadomo ze wyplukuje sie 25 dni to teraz mam zawroty glowy i jest to o tyle niebezpieczne, ze mozna upasc i sie uderzyc, po prostu lek ma wplyw na blednik i nigdy wiecej tego swinstwa do geby nie wezme. nie wiem jak taki syf moze kosztowac 410zl bez refundacji. a bylem 2-3 dni na dawce 15mg, potem 4-5 dni na 7,5mg i wiecej nie dalem rady, bo powiedzialem ze chce zyc a nie konac na tym leku. leki powinny pomagac a nie wpedzac w jeszcze gorszy stan.

     

    -- 28 lut 2012, 22:40 --

     

    dodam do tej listy jeszcze biegunke.

  16. DddMan w miare dobrze sie czujesz, bo pracujesz

     

    -- 18 lut 2012, 10:59 --

     

    uht pomaga ci cos abilify? biore abilify 7,5mg czyli pol tabletki. bo ja na abilify jestem aktywny, z rana bardzo wolno sie rozkreca, dopiero po 4-5 godzinach zaczynam cos robic, mam duze problemy z zasnieciem, wstaje rano 7-8 wyczerpany i nie moge juz potem zasnac. zauwazylem ze solian tlumi u mnie lęki, ale wplywa negatywnie na aktywnosc, motywacje - nic mi sie nie chce, praktycznie nic nie robie, wszystko robie bez zapalu. dzwonilem do lekarki i powiedziala, zeby zejsc z 200mg solianu do 100mg. wiem, ze dopamine mam zanizona i to bardzo. z tego co testowalem to najskuteczniejsza jest kofeina bez skutkow ubocznych. po prostu jestem pobudzony i wszystko. wyprobuje caffeine firmy scitec nutrition 100mg. jak nie bede mial lękow i bede w granicach rozsadku pobudzony to bede to bral.

     

    przed abilify probowalem ketrel, ale powiem jedno - syf. nie wolno po tym prowadzic samochodu, bo sa opoznione reakcje, czulem swego rodzaju odrealnienie - mowilem cos i sie potem zastanawialem: "ludzie! ja to przed chwila powiedzialem!?" - jakbym to nie byl ja.

     

    -- 21 lut 2012, 13:30 --

     

    nowy plan. abilify i ketrel wypadly. zostaje tylko solian. ale jeszcze musi wyplukac sie abilify. planuje zejsc z solianem do 50-25mg, ale nie wiem czy to bedzie mozliwe, bo jak w ogole nie biore solianu to zaczynaja sie lęki wiec bede musial testowac i ustalic taka dawke, zeby w miare tlumila lęki, ale zeby nie tlumila mojej aktywnosci. na razie biore 150mg solianu, ale od dzisiaj zarzuce 100mg i zobacze czy zasne, bo na 50mg nie moge zasnac, bo abilify jest jeszcze w krwiobiegu.

     

    myśl jest taka, zeby brac jak najmniej leków, by najmniej zaburzaly prace organizmu, dlatego solian na wieczor 19-20 w jak najmniejszej terapeutycznej dawce, ktora na mnie dziala i planuje wrocic na rynek pracy, bo powiem ze sie tak wpakowalem gleboko w tablety, ze szok, ale to jest wina mojej lekarki, ktora na start mi dala 2x300mg solianu i 75mg alventy. a ja skad mam wiedziec jakie dawki lekow mam brac, dlatego testuje rozne pomysly i chyba najprostszy i najtanszy wygra czyli brac jak najmniej, zeby lek jak najmniej negatywnie oddzialywal na moj organizm, bo powiem szczerze, ze mam dosc zaparc, nic nie robienia, a dostaje tylko zj.e.bki od rodzicow, ze nic nie robie, ze dobrym pomyslem byloby gdybym poszedl do wiezienia, bo utrzymanie mialbym za darmo. widze jacy sa ludzie dlatego na ludziach nie mozna polegac.

     

    -- 23 lut 2012, 17:37 --

     

    solian przerzucilem na rano. jade teraz na 200mg, ale sie konsultuje z ludzmi czy dawka 50mg czy dawka 200mg jest lepsza. ktora dawka wg was jest lepsza na objawy negatywne typu zmeczenie, brak checi, wycofanie spoleczne?

     

    -- 29 lut 2012, 11:21 --

     

    juz mija tydzien gdy jestem na solianie 200mg z rana. nosi mnie tzn nie moge wytrzymac w jednym miejscu, a to wlasnie dobrze, bo to znak ze lek zaczyna dzialac. nie tyle, ze szajbe lapie, ale nosi mnie i nie moge wytrzymac w tym durnym pokoju. czyli solian owszem jest skuteczny na brak motywacji, ale nie jak pisze w polskiej ulotce, ze max 300mg na objawy negatywne schizofrenii, ale 200mg jak to jest napisane w serwisach zagranicznych. jak sie tylko skonczy dzialanie abilify gdzies ok. 15 marca to zaczne szukac pracy o ile solian bedzie dobrze dzialac jak w tej chwili.

     

    nie wiem czy tak zle dziala na mnie brak slonca, ale caly dzien niebo zachmurzone i g*wno z tego slonca mam i dlatego taki troche mruk teraz jestem.

  17. Być może dzisiaj wpadłem na jakąś ideę która mi pomoże. Zawsze patrzyłem na siebie jak na głupka i coś w ty jest skoro myślałem tak chaotycznie. Sprawa wygląda tak jakbym ciągle się zagadywał świadomie i podświadomie przyjmując jakieś stanowisko na jakiś temat. Np. staje przed sytuacją że ktoś ode mnie czegoś chce. Moja myśl jest nie chce tego i czuje obniżenie nastroju. Z czego to wynikało ? Z pewnej wewnętrznej paniki na tle samokontroli, małej pamięci operacyjnej która nie pozwalała spojrzeć w szerszym kontekście na siebie, ogólne poczucie zamglenia i agresywne tendencje do wkręcania sobie świadomości na temat stanu rzeczywistości żeby tylko mieć poczucie że jakiejś kontroli i poczucie własnego ja. Bałem się że gdybym nie wkręcił sobie jakiegoś rozwiązania to straciłbym kontakt z ja które musi przecież mieć jakieś zdanie, jakąś opinie. W efekcie nie odkrywałem swojego ja tylko wyobrażałem sobie swoje ja jako jakieś. Rozwiązanie to - werbalizować myślowo stan na tak i na nie jednocześnie. Np. chcę i nie chcę. Ale tak też we wszystkich sprawach. Myśleć zawsze twierdząco i przecząco. I obserwować te myśli chcąc odnaleźć własne prawdziwe stanowisko. Dla każdego normalnego to oczywista postawa, po prostu postawa naukowa. Uważność i obserwacja. No może nie we wszystkim potrzeba tak robić bo jeśli mówię że tu stoi krzesło no to moje ja jest tego pewne. Ale byłem głupi no nie ? Ale niektórzy mają tu różne walki ze sobą, problemy w sklepie, problemy z tym co znajomi o nich zaopiniują, może to ten sam schemat błędu.

    7654321 z twojej wypowiedzi wynika, ze sie w tej chwili dobrze czujesz. bo na pewno jak sie zle czules to miales inne zdanie na temat przyjmowania jakiegos stanowiska na jakiś temat. jak ktos sie dobrze czuje to jest odwazny i nie pozwoli napluc sobie w kasze, bo wie czego chce i wie jakie jego stanowisko w danej sprawie - w tej chwili tak jest z toba. ale czy pamietasz jak bylo z toba zle gdy nie miales sily albo odwagi sie sprzeciwic i widziales ze zgroza jak inni zmuszali cie do zmiany twojego stanowiska? punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia czyli jak sie dobrze czujesz to pozytywnie patrzysz w przyszlosc na swiat i siebie, natomiast jak sie zle czujesz to negatywnie widzisz przyszlosc.

  18. ja mam problem, zeby sie umyc, bo tak malo aktywny jestem. jedyne co robie w domu to nosze wegiel, wynosze popiol, kupuje chleb, myje sie co 2-3 dni i w sobote myje korytarz w domu. a tak to albo komp albo lozko.

     

    natrętek z jakim neuroprzekaznikiem masz problem i z jakimi receptorami? dlaczego bierzesz leki na depresje? jaka masz diagnoze?

     

    sorry, ze to powiem, ale wydaje mi sie, ze problem przebywania wsrod ludzi jest niczym w porownaniu do problemu nijakiej aktywnosci. bijecie kase i jeszcze marudzicie. musicie udawac. ja jak pracowalem 2,5 roku temu to tez udawalem, tez mnie to wkurzalo, ale kasa byla i jedynie na kasie mi zalezalo. a teraz na czym mi zalezy?! aktywnosc, motywacja, regenerujacy sen.

  19. a co sie dzieje z natrętkiem?

     

    -- 11 lut 2012, 13:23 --

     

    ja za niedlugo bede mial 28 lat, a widze ze lepiej nie jest. nie pracuje juz 1,5 roku, a z tym zdrowiem to nie zanosi sie, ze bedzie lepiej. podobno renta socjalna jest niemozliwa do zalatwienia, a lazenia za nia jest co niemiara.

     

    wiem, ze jest tez pomoc spoleczna. znacie kogos kto taka pomoc dostaje?

     

    ja wiem, ze w tym zyciu jestem skonczony tylko nie rozumiem dlaczego moi rodzice tego nie rozumieja. bo oni sie patrza, ze ja za iles lat nie bede mial za co zyc. bzdura - ja teraz nie mam za co zyc. a ze zyje z nimi pod jednym dachem to mam gdzie mieszkac i mam co jesc. wiem, ze brak emocji, brak motywacji jest nieuleczalny. nie ma takich lekow, ktore by mi pomogly. i tlumaczenie, ze chca dla mnie dobrze, zebym szedl do pracy jest bzdura. bo teraz powiedzmy wzglednie malo osob wie, ze jestem chory, ale jakbym nie wytrzymal w pracy to moglbym sie wygadac. a wydajnosc pracy u mnie zerowa, bo albo jestem zmeczony albo zamulony albo nie potrafie sie skupic, bo zjadaja mnie lęki.

  20. Doroti jedyne co ci moge poradzic to, ze psychoterapia to mit w tym przypadku. wg mnie najgorszy jest brak motywacji. zrozumiesz to po jakims dluzszym czasie czyli po kilku latach jak przestaniesz sie zalic na brak emocji jak ja to robilem przez kilka lat, a dokladnie zalilem sie na brak emocji przez 3 lata. wiem, ze wazne sa dla ciebie emocje. dla mnie nadal emocje sa wazne, ale wazniejsze jest to, zeby miec motywacje, bo gdy masz motywacje to mozesz cos zrobic wokol siebie, a nie tylko lezenie w lozku. jesli nie lezysz w lozku to moze choroba kiedys cie polozy, a jak nie choroba to zle dobrane leki. skutecznymi lekami na brak motywacji sa Abilify 15-30mg (refundacja 3,20zl 15mg Abilify) i Solian w dawce 50-200mg (refundacja 7,29zl 200mg Solianu). musisz testowac. mi Solian blokuje lęki i pozwala zasnac chociaz od wczoraj to zasypianie na Solianie to problem, bo wczoraj wprowadzilem Abilify 15mg. po Solianie mam ciezkie zaparcia, ale z tego co czytalem to Abilify powoduje biegunke i dzisiaj tego doswiadczylem tzn. wyproznilem sie - stolec nie byl plynny, ale byl zwykly - zaparciowy wplyw Solianu i biegunkowy wplyw Abilify zrownowazyly sie. po Abilify nie leze w lozku, ale to dopiero drugi dzien brania leku. jedno co ma negatywny wplyw na moja motywacje po Abilify to lekkie nudnosci wlasnie na Abilify, ale podobno to znika po czasie wiec musze uzbroic sie w cierpliwosc.

×