Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mateusz_1985

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mateusz_1985

  1. witam, ostatnio mam taki problem że zaczynam wyobrażać sobie jakieś negatywne lub całkowicie bezsensowne sytuacje które mogłyby mnie spotkać w zyciu i zaczynam przeprowadzac na ten temat rozmowy z tą drugą osobą, tylko ze w mojej psychice, bo jej naprwde nie ma obok. zaczyn mnie to wykanczac. wkrecam sobie jakies glupoty, albo mysle co zrobie jak ta osoba powie mi tak, np. ze ja uderze, tak jej odpowiem, zachowam sie tak a nie inaczej... co jest ze mna:/ ?
  2. Mad_Scientist? co się zgadza? gdzie połączyć dwubiegunówke i ciagla ochote na seks? góle glowy mijające przy orgazmie? Sony to mnie zaskoczyłes... wiesz ze juz tez mysle ze jestem seksoholikiem.. ja juz nie wiemkim w ogle jestem tak sie pokrecilem
  3. W nerwicy sobie człowiek głupoty do głowy wbija i to same negatywne?
  4. anonimowy po to mamy forum :) także nikt nas lepiej nie zrozumie niż my sami, musimy sobie jakoś pomoc -- 27 sty 2012, 18:46 -- Sony : myślałem że z tym seksem to tylko ja tak mam nom stop bym uprawiał seks lub sie masturbował, też mnie to troche przeraza i nie wiem co z tym zrobic ale to dla mnie najprzyjemniejsze i znikaja problemy a przede wszystkim ten straszny bol glowy, jestes pewny ze to nerwica i to ma jakies powiazanie? psychiatra zajmuje sie nerwica? bo mnie leczyli na depresje, teraz na dwubiegunowke a objawy jakie byly takie sa nie wiem czy slusznei zarzywam te tabletki aby;/
  5. To co napisałeś tą mądre słowa ale i tak dalej nie wiem jak to wprowadzić w życie i jak to wychwytywać... Drobna sytuacja wsród ludzi budiz we mnie negatywne emocje, myśli także nie wiem jak na to wpływać i tak ciągle po pare razy dziennie gdzie sie nei rusze to albo rece trzesa albo glowa peka i chce tylko do domu... samotnosci i odpoczynku
  6. posłucham piosenki, a może inaczej zapoznam się z tekstem... także dziękuję choć dla mnie myśl o samobójstwie jest jedynym wyjściem w ciężkich chwilach i nie widzę deski ratunku, dziś jadę do psychoterapeuty choć wiem ze takie spotkania raz w tygodniu nie pomagają muszę trafić na oddziale... nic już nie widzę w swoim życiu pozytywnego, czuję że już nigdy nie wróci do mnie normalne życie i chęć do funkcjonowania, wszystko obracam przeciwko sobie każda drobną rzecz, słowo skierowane do mnie, same wady w sobie i ten ból głowy sprawiający że człowiek marzy tylko o samotności
  7. nie mam sił, nie wiem co się ze mną dzieje pęka mi głowa od myśli samych negatywnych, myśle w tym momencie tylko o samobójstwie nie widze juz ratunku i pomocy dla siebie
  8. od dłuższego czyasu mam problemy w rozmowie z ludzmi i z brakiem checi do przebywania z nimi... wyciagam negatywne wnioski a po parunastu minutach jestem zmeczony, wystraszony, mam napieciowy bol glowy i chcialbym tylko samotnosci i lozka by chwile odpoczac i tak ciagle przez caly dzien p.s. sorka ze nie w tym miejscu jestem zakrecony i nie mysle
  9. W poznaniu taka sama lipa, jeśli nadal aktualne to słyszałem coś o katowicach
  10. tak, dziekuje.. ale prosze o wiecej mimo wszystko -- 16 sty 2012, 21:23 -- odnawiam temat czy ktoś leczył się w jakimś szpitalu.. bardzo zaciekawił mnie ten w Katowicach czy ktoś tam leżał i może mi coś na ten temat powiedzieć.
  11. Mateusz_1985

    Szpital

    Choruję na chad, zaburzenia emocjonalne i alkoholizm choć z tym ostatnim sobie dobrze radze i ukonczylem terapie wiec do tego nie bede nawiazywal. bylem w klinice na leczeniu przez 50 dni i jedyne co tam w okół mojej osoby zrobiono to podawano leki i postawiono troszke na nogi a w mysleniu nic sie nie zmienilo. Pomyślałem o jakimś ośrodku gdzie mógłbym trafić na dłużej 2, 3 miesiące, jakieś intensywne terapie indywidualne i grupowe jak zyc i sobie z tym radzic, codzienny dostep do psychologa ktory by mnie prowadzil i mogłby mnie jakos zrozumiec i do mnei dotrzec. Jesli znacie takie miejsca piszczie prosze chodzi mi o takie 24h gdzie bede mogł spac by leczenie mialo jakis sens. Jestem z wielkopolski więc interesuje mnie ten obszar ale jesli macie cos naprawde godnego polecenia moge jechac na koniec polski by byc zdrowym i zaczac normalnie zyc. Będe bardzo wdzieczny za nadesłane propozycje
  12. troche daleko tam z wlkp. ale moze warto przemyslec tak czy inaczej juz sie tym zainteresowalem, jak wygladaja tam dni? to sa rozmowy z psychologami o tym co nas meczy? bonie interesuje mnie kolejny oddzial gdzie caly dzien sie spi i bierze tabletki
  13. 14 lat:/ w sumie to mi duzo nie brakuje do ciebie, cale zycie spieprzone ani dziecinstwo ani okres dojrzewania a najgorsze ze taraz gry moglbym sie najlepiej bawic w zyciu to ja cierpie. gdzie jest taki szpital?? bo ja bylem w klinice ale tam tylko leki w ogole psycholog to jak sie poprosilo zadnej terapi:/
  14. taaa bore bioxetin, depacine i venlabax jakoś po tym funkcjonuje ale to i tak nie jest to. nie umiem juz z ludzmi rozmawiac, tylko net, wszedzie sie zle czuje najlepiej w smaotnosci, ciagle jakies dziwne mysli o przeszlosci i nie umiejetnosc okreslenia sie tym kim sie jest naprawde, wyszukiwanie bledow w rodzinie co do mojego wychowania, mysli ze wszyscy sa przeciwko mnie, jaki to ja jestem zly i swirniety itd. Ja juz mysle ile tak mozna zyc u mnie to trwa jakies 10 lat a od niedawna tak naprawde stwierdzone, ja dopiero rozumiem ze ja nigdy nie bede w pelni szczesliwy i nie wyobrazam sobie byc z kim choc bardzo bym chcial w ogole kto mnie bedzie chcial i do tego jakie ja krzywdy moge wyrzadzic wiec lepiej tez tego zaoszczedzic innym, gdybym mial pewnosc ze sobie tu beze mnie poradza to bym to zakonczyl
  15. Ja już się sobie długo obserwuję i nic we mnie już nie ma pozytywnego.. jaki los;/ nom stop coś, żeby chociaż coś radość dawało ah;/
  16. Jeszcze tego by brakowalo, stwierdzili już alkoholizm, chad, ja osobiscie stwierdzam ze mam zaburzenia osobowosci jeszcze tylko to by brakowało.. Az zastanawiam sie czy jest sens w ogole zyc... chodzi o to ze to jest dla mnie najmilsza rzecz jaka moge sobie zafundowac bo reszta jest do dupy a w tym stanie na chwile zapominam o wszystkim
  17. Każdy ma swoje zdanie rozumiem, górka górką, tylko ja nie mam ochoty na zycie na prace, na spotykanie sie ze znajomymi juz ich stracilem, moge byc rozwalony nie wiem jak ale na ta przyjemnosc mam zawsze wiekla ochote i tego nie rozumiem... lekarze stwierdzili ze jestem mlody i tak jest ze sie mysli... ja pierdziele, a ja widze ze to jest nienormalne i nie wiem jak na to wplynac artykuly, slowa wszystko kojarzy mi sie z rzeczmi zwiazanymi z seksem lub nagoscia
  18. u mnie tezcechy bordera :/ przerabane te nasze zycie;/
  19. witam, jestem chory na dwubiegunówkę według opisu choroby powinnem mieć zaburzenia seksu tak samo jak i po tabletkach i powinna pojawić nie chęc jak i niemoc. W moim przypadku jest troche inaczej najchcetniej bym sie tylko kochal lub masturbował bo tylko to mi daja przyjemnosc nic innego nie daje mi takiej radosci...
  20. w takim stanie wskazane jest leczenie farmakologiczne,ja spedzilem 80 dni na oddziale bo bylem nie do zycia! stres, agresja, nie chec, obwinianie wszystkich, leki masakra, postawili mnie na nogi ze chociaz wstaje i jem i jakos funkcjonuje ale to ciagle nie to czego bym chcial.
  21. dziewczyne już straciłem, wczesniej myslalem ze taki moj charakterale od sierpnia okazało sie ze jestem chory na dwubiegunówkę, duzo mi to wytlumaczylo ale i tak nie potrafie zyc i funkcjonowac. O byle co skreslam osobe z zycia i jestem do niej negatywny, albo raz kocham raz nie nawidze. Mam problemy z funkcjonowaniem. Zostałem sam, nie wiem czy dam z tym rade. Te mysli sa takie prawdziwe ze jestem przekonany w ich prawdziwosc. Jeszcze dochodzi to ze cos sobie postanowie i przez pewnien okres czasu jest dla mnie przyjemne i chce to osiagnac i nagle rano sie budze i mysle jaki to jest zly pomysl i ze juz tego nie zrobie, i znow zmieniam temat i checi i znowu mi sie odechciewa. masz tez tak? Tak podjąłem sie leczenia psychologicznego jestem po pierwszej wizycie... mam napisac autobiografie o sobie nie wiem co to da, chyba mnie to dobije gdy bede mial to przezywac
  22. Mateusz_1985

    Witam wszystkich

    Mam pewien problem stwierdzono u mnie depresje afektywna dwubiegunową od dłuższego czasu jestem na lekach, byłem również na oddziale ale ciągle nie jest dobrze:/ możliwe że temat jak przytoczę znajduję się gdzieś ale nie potrafie go wyszukac... Czy ktoś z was ma tak że potrafi w stosunku do pewnej osoby mieć jak najlepsze zamiary długo z nią utrzymuje kontakt i nagle wpływa na was jakiś bodzieć i zaczynacie o tej osobie negatywnie myśleć odzywać sie i was drazni? pomocy to wykancza jak z tym zyc
×