Skocz do zawartości
Nerwica.com

flapchuck

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez flapchuck

  1. Ty myślisz, że ja chcę usłyszeć, jaki to jestem biedny i poszkodowany? Sam to wiem, ale jak widać wasza pomoc sprowadza się do... antypomocy? Najłatwiej powiedzieć "wszystko będzie dobrze", tylko że tak nie będzie.

  2. to nie tylko chodzi o rysowanie xd , jak w sumie zreflektowałem się na temat mego życia, to jest ono ciągłym pasmem porażek. dodatkowo nie mam ani pieniędzy, ani talentów, ani urody. gorszym nieudacznikiem już chyba być nie można, naprawdę o.O

  3. Miałem nadzieję, że rysowanie mi wyjdzie, bo wszystko inne zawiodło. Jednak i rysować nie umiem, więc nie potrafię nic, a takie życie jest męczące i zje*ane po prostu. Szczególnie, że strasznie liczyłem na rysowanie, bardzo o tym marzyłem.

  4. Mam 17 lat, mieszkam z rodzicami. Od przedszkola lubiłem rysować, dużo ogólnie rysowałem. Tak pomyślałem sobie kiedyś, że będę się uczył rysować, bo strasznie mnie to interesuje, i chciałbym to bardzo dobrze robić. Od razu mówię, że nic nie potrafię, nic. Jestem kaleką życiową... idąc dalej, wywnioskowałem, że jednak nie jestem w stanie rysować, a co za tym idzie, straciłem już wszystko. Nie mam talentu, ani osiągnięć w niczym. Co do rysowania, to po prostu moje prace są marne (oceniają profesjonaliści w miarę), samo to w sobie może nie jest złe, ale ja się nie rozwijam w tej sztuce. Mam antytalent, jak widać, nic mi się nie udaje, nikt nigdy nie pochwalił mojego wysiłku. BOli to strasznie, jak trzeba skończyć ze sobą, bo straciło się ukochane marzenia.

×