Skocz do zawartości
Nerwica.com

junia

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia junia

  1. Witam wszystkich na forum. Przepraszam, ze zaczynam od tworzenia nowego tematu, ale nie znalazłam wśród popularnych nic, co by odzwierciedlało mój problem. Około połowy września dowiedziałam sie, ze jestem w ciąży. Wszystko powinno być pięknie. Powinnam się cieszyć, bo zawsze marzyłam o dziecku. Niestety, w maju straciłam jedno. NIe pozbierałam się. W dodatku mój facet wykazał sie "super odpowiedzialnością" - i wiem , że to nie tylko jego wina, ale jestem znowu w ciąży po zaledwie kilku miesiącach. Mam 26 lat. W sierpniu straciłam pracę. kilka tygodnie temu mój facet powiedział mi, że już od dawna nie chce ze mną być, tylko że ja go do tego zmuszam. Po chwili dodał wspaniałomyślnie, że nie ma wyjścia, i ze względu na dziecko ze mną będzie. Zrozpaczona pojechałam do rodziców. Powiedziałam im o ciaży, nie wspominając o sytuacji między mną a partnerem. Usłyszałam, ze nie mogę liczyć na pomoc. Pomijając te wydarzenia, depresja dopadła mnie po latach około roku temu. Ale i dla mojej rodziny i dla partnera to było wręcz nie do wyobrażenia, że chciałam iść do psychiatry. Na ich szczęście, a moją tragedię nie miałam na to w ogóle czasu. Teraz kończę 1 trymestr. Ryczę niemal codziennie. Nie chce mi sie żyć. Momentami mam wrażenie, że moje nadgarstki aż swędzą. W dodatku zdaje sobie sprawę z tego, ze szkodzę dziecku. Mieszkam w małym miescie, gdzie nie mogę liczyć na profesjonalną pomoc. Czuję się zupełnie opuszczona. Jakby nie było na tym świecie nikogo, kto by mnie zauważał. Jutro spotkanie rodzinne, a ja nie chce tam być. Ale muszę. Nie wyobrażam sobie siebie tam.
×