Mam 20 lat kiedys myslalam ze bylam super dziewczyna, kazdy mnie niby lubil,niby szanowal i byl ze mna.Dzis jestem kompletnie sama ludzie maja mnie za ksiezniczke z zadartym do gory nowem.Jestem nie lubiana bo mowia ze nie mozna mi ufac bo kazdemu wszystko mowie.I ze nie szanuje samej siebie to jak mam szanowac innych.Na dodatek jestem narcyzem zakochana w sobie nie widze po ta soba swiata i mam wyjebane w ludzi interesuje sie tylko soba jestem egoistka kazdego obgaduje o kazdym mam cos do powiedzenia ale w sobie widze ideal.Jestem bardzo nerwow nie mam wlasnego zdania ludzie mna manipuluja.Mam dobre serce ale jestem bardzo naiwna na dodatek robie cos a nie mysle.Potrafie odjebac cos takiego ze ludzie wogole sie tego nie spodziewaja a ja nie potrafie wytumaczyc dlaczego to si stalo.Mam sie od kazdego za lepsza i jestem bez uczuc pusta i w srodku i w glowie. Rodzina od dziecinstwa miala mnie gdzies nie interesowali sie mna mieli na mnie centralna zlewke nie pokazywali mi milosci wiec dzis nie wiem czy milosc to sex czy uczucie.Matka uczyla mnie ze licza sie tylko pieniadze i tylko o nich mysle.Nie umiem bez nich zyc.Poprostu mam zly zycia wzor.Z dziecinstwa pamietam jak stary tylko nas bij za nic matka nas nie bronila bo sie bala cale zycie na niego charowala milosci u nas nie bylo w domu tylko ciagle kutnie i ciagle bicie.Nie bylo z kim porozmawiac wiec ufam kazdemu bo chce miec kogos przy sobie.A kazdy kopie mnie w dupe bo nie potrafie docenic nic i nikogoWogole moje zycie to jedna wielka pomylka bo nic w nim nie ma dobrego.Jeszcze do tego doszly pewnego rodzaju uzywki ktore popsuly mi glowe :(nie daje sobie juz rady.Mam depresje przez ktora blokuje sie przed swiatem i odwalam maniane.Krzywdze ludzi by nie zostac krzywdzona.Nie umiem okazywac milosci i uczuc i nie potrafie znalesc celu w zyciu.Jestem leniwa okropna wydzieram sie jestem bardzo nerwowa do wszystkiego podchodze z krzykiem.Strasznie sie boje ze ktos mnie skrzywdzi.Nie potrafie sie obrazac a ludzie robia mnie w balona.Mam zepsute zycie.Przyciagalam zlych ludzi do siebie a dobrych odsuwam.Moje zycie spada na dno a ja razem z nim.Nie potrafie sie podniesc dobija mnie samotnosc nie potrafie sie zmienic i isc przed siebie nie za siebie.Nie wiem jak bym dostala od zycia to i tak nie umiem sie zmienic.Mialam bardzo wielku facetow sex i pieniadze to wszystko czego mnie zycie nauczylo.Nie umiem na nic zapracowac nie jestem cierpliwa wszystko chce od razu.Poprostu jestem zla mam rozwalone zycie nie radze sobi i z ludzmi i z soba i z zyciem...