Skocz do zawartości
Nerwica.com

paulaaa

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez paulaaa

  1. Caly czs mysle o szczerej romowie z Robertem ale tak bardzo,bardzo sie jej boje :cry: i mysle co dalej zrobie?czy wogule warto porozmawiac? musze jeszcze dodac ze ja przy tym człowieku miekne,nogi mi sie uginaja,czerwienie sie,i serce mi tak mocno bije jakby miało wyskoczyc,i tak mam za kazdym razem kiedy go widze (sama niewiem czemu mam takie objawy fizyczne i jak je interpretowac?) i w tym calym strachu ciezko mi sczerze porozmawiac i sie otworzyc,powiedziec co sie ze mna dzieje.......a jesli sie osmiesze?No i jeszcze obecny facet,co mu potem powiem"wiesz musimy zerwac, nie kocham Cie!"-ja tak nie potrafie,nie jestem taka odwazna i silna a nawet nie jestem tego pewna :cry::cry: niczego nie jestem pewna,prosze Boga zeby mi jakos pomógł,cudem mi pomógł.............

  2. wiem wiem rozmowa ale ja boje sie co potem zrobic z obecnym zwiazkiem, on sie nic nie domysla jak jest ma zwiazane plany ze mna na przyszłosc,jest bardzo fajny,ma dobre serce.......nie umiałabym go zranic :(:cry: no i wlasnie dlatego jest ze mna coraz gorzej.A dzis znów po raz kolejny snił mi sie Robert, jak sie budze nie mam chceci do zycia, nie umiem nawet sie usmiechnac, nie potrafie sobie tego jakos wytłumaczyc, nie umiem sobie pomóc, widze i czuje ze to jest sytuacja bez wyjscia :( a ja tak bardzo tesknie za szczesciem,za tym zeby byc odwazna, nie bac sie zycia....ja poprostu chce byc w przyszlosci szczesliwa.ale nie chce dokonac złej decyzji.Czasami sobie mysle ze powinnam byc sama,całkowicie sama to by bylo chyba najlepsze wyjscie,ale nie potrafie powiedziec tego mojemu chlopakowi :( ....

  3. Edurbi wolnosc pytasz jaki jest ten partner z którym jestem, jest opiekunczy,dobry,mily,mysle,zabawny, mówi ze mnie kocha i ja to widze....tylko jakos nie ma chemi miedzy nami nie ma namietnosci;( wiem ze kazda dziewczyna chciałaby takiego faceta ale ja (chyba jestem jakas głupia) ciagle mysle o ROBERCIE:(z nim było inaczej, byla namietnosc...strałam sie nie raz zapomniec o nim nie potrafie tym bardziej ze mamy mały kontakt ze soba.Wydaje misie tez ze duuuzy wpływ na to co dzieje sie w moim zyciu miały i maja tabletki antykoncepcyjne,brałam je jak bylam z Robertem i teraz tez biore, nie chce ich brac ale tez nie chce byc juz mama,boje sie ze moge nie zdązyc podjac odpowiedniej decyzji...ciezko z tym wsystkim;(.

    Edrubi mowisz ze mam porozmawiac z Robertem a ja sie boje tej rozmowy:(bo potem bede miec problem co zrobic, nie chce juz krzywdzic:(

     

    [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:32 am ]

    a i Dziekuje wam za to co napisaliscie!

  4. witam jestem tu nowa,chcialam opisac swoj beznadziejny prypadek. sadze ze mam depresje nic mnie nie cieszy,jestem ciagle zdenerwowana,placze wlasciwie non stop....ciagle czuje jakis niepokoj trwa to juz jakies 5lat :( mialam w tym czasie wspaniałego chlopaka Roberta ktory mnie kochal bardzo mocno zerwalam z nim(sadze ze z powodu depresji) jestem juz 2 lata z kims innym,moje stany lekowe nie znikneły...ale ja ciagle mysle o moim poprzednim zwiazku,on sni mi sie co noc,ciagle mysle i mysle...mam wyzuty do tego chlopaka z którym jestem teraz,poniewaz on jest bardzo dobry dla mnie a ja myslami ciągle jestme przy Robercie.niewiem co robic,poniewaz zerwałam z nim,nie mialam powodu poprostu zle sie czulam, myslalam ze to jego wina a dzis sadze ze juz wtedy cierpiałam na depresje...jak zyc,co zrobic kogo wybrac,pomozcie mi bo sobie nie radze z tym wszystkim,placze ciagle i mam zle mysli, boje sie przyszłosci, nie czuje sie szczesliwa juz od dawna....co ze mna jest :(

×