Skocz do zawartości
Nerwica.com

Atkaa

Użytkownik
  • Postów

    493
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Atkaa

  1. Tak sobie pomyślałam (wow :roll: ) :mrgreen: że po tej radosnej wymianie zdjęć czuję, że znam was od wieków (sie tak mówi) i jestm taka podniecona tym faktem, że mam wreszcie przyjaciół :mrgreen: że chyba dziś nie usnę.

    Cieszę się, że nie zmieniliśmy do siebie stosunku, bo jak zawsze powtarzam - wygląd zewnętrzny to tylko powłoka i choć obiecujący, często niezgodny z wnętrzem. Patrzcie na mnie, jetem średniej urody ale za to jaka sympatycznaaaa :twisted::twisted::twisted:

    Aniu masz rację, coś w tym jest...

  2. Tak,moje wady przeszkadzają mi we wszystkim.....przede wszystkim twarz i brzuch.....twarzy nie zmienie ale próbuje już coś z brzuchem robić.

    Wygląd to tylko część sukcesu. Cechy, które ci przeszkadzają ale możesz je zmienić nie stanowią problemu o ile wystarczy ci silnej woli i cierpliwości żeby tego dokonać. Natomiast zostaw w spokoju te cechy, których zmienić nie możesz np. twarz, i pomyśl w jaki sposób mógłbyś nadrobić niedoskonałości, żeby osiągnąć wystarczający poziom zadowolenia. Zazwyczaj braki uzupełnia się ciekawą konwersacją, poczuciem humoru i oryginalnością w dowolnej dla ciebie sferze np. lubisz gadać o gwiazdach to nawijaj o tym ale z pewną nutką tajemniczości wplatając w to sprawy ziemskiego życia. Przykład: "Spod jakiego jesteś znaku? Bliźniak? No coś niesamowitego! Czy wiesz, że gwiazdozbiór bliźniąt leży między kurapatwą a żyrafą? To wróży Ci bardzo bogate w przygody życie... Według wierzeń ludowych bliźniaki to bardzo enigmatyczne osoby... " i t d

    Tak więc Dareczku, uczymy się wytrwale i tuszujemy wszelkie niedoskonałości! :mrgreen:

  3. Piotrek jak zwykle szarmancki :P ale miło, miło, nie powiem :mrgreen: A ja dziś trochę posiedzę na forum, bo mój chłopak oglada horror a mi to raczej nie służy :smile: Posiedzę tutaj z wami a jak już nie będę dawać znaku życia to znaczy, że leżę twarzą w klawiaturze :D Ide pobuszować :mrgreen:

    P.S A tak apropos horrorów to jak to jest, że niektórzy nawet okiem nie mrugną a inni na samą myśl o grozie robią się biali :?:

  4. człowiek nerwica myślę, że wystarczy tych testów ;) Wszystko wyjdzie dobrze jeśli znajdziesz się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i nie będziesz się starał :D Nikt Cię nie goni. Na siłę nic nie wyjdzie tylko pogrążysz się jeszcze bardziej. Niepowodzenia zniechęcają do dalszego działania więc przystopuj i podejdź do tego z dystansem. Nie ma powodów do obaw, wszak nie jesteś jedynym chłopakiem w wieku 20 lat, który nie ma dziewczyny. Daj sobie trochę czasu na porozumienie ze samym sobą. Wciąż na siebie narzekasz - gruby, brzydki, dziwny - nigdy nie osiągniesz zamierzonego celu jeśli nie zaczniesz akceptować siebie. Jesli twoje wady tak bardzo przeszkadzają ci w funkcjonowaniu, zacznij to zmieniać. Koniec użalania się nad sobą. Bierzemy się do roboty! To wymaga wielkiego wysiłku i cierpliwości ale zobaczysz, bedziesz zadowolony z efektów :D

  5. nom :mrgreen: trza to oblać :mrgreen:

    Co dzisiaj robicie? Ja siedzę w domu bo pada :? Pokłóciłam się z moim chłopakiem o jakąś pierdułkę i teraz muszę obmyślić plan przeprosin. Jakaś nerwowa dzis jestem... jakby ktoś mi zabrał lizaka ale nie wiem kto i wypełniam misję mszczenia sie na wszystkich (co by mieć pewność, że winny na pewno oberwie). Ehh... Relaks... ;)

  6. Jest duszno - tłumy wyperfumowanych ludzi - i od razu mam zawroty głowy. Pewnie coś by sie jeszcze znalazło.

    dokładnie Ewuniu, jak mam iść do kościoła to już w domu się źle czuję a w kościele zachowuję się jakbym miała robaki :D kręcę się, zmieniam pozycje, pokaszluję i ciężko dyszę - ludzie to widzą a ja jeszcze bardziej się denerwuję. No i to uczucie duszności. Za dużo ludzi w jednym miejscu wykonujących te same czynności. W mojej chorobie jest tak (agorafobia), że nie mogę zbyt długo skupiać uwagi na jednym bo zaczynam źle się czuć. A w kościele jedna trzeba tą godzinę skupiać uwagę na księdzu i nie ma żadnej opcji ruchowej tak więc dla mnie jest to ogromnie uciążliwe. Jesli już trzeba iść np. ślub, to wybieram miejsce jak najbardziej oddalone od centrum. To daje mi poczucie wolności i wyjście awaryjne :D

  7. może fajnie by było przesłać sobie zdjęcia na skrzynkę pocztową żeby się w końcu zobaczyć

    ja fotki na forum nie umieszczę, bo jestem zbyt konfliktowa - sami rozumiecie, jeszcze by ktoś wykorzystał w niecny sposób :P

    Ale oczywiście mogę wam podać linka do strony z moimi zdjęciami - ale tylko Wam 8)

    maiev pierwszy człon nazwy musi zostać, bo to geneza pomysłu :D

    symboliczne i sentymentalne w jednym, więc rozumiesz :mrgreen: A drugi możecie zmienić tak jak to zaproponował Piotrek, żeby nie było, że tu jacyś starzy palacze siedzą :D

  8. Cześć Kochani :mrgreen: Ja tylko wpadłam na chwilkę opowiedzieć wam o mojej wizycie u psychoterapeuty :D

    Bardzo mi przypadła pani doktor do gustu 8) i już się zdecydowałam na kolejne spotkania. Dowiedziałam się też, że moim podstawowym problemem na dzień dzisiejszy jest jednoczesna potrzeba zależności i niezależności, ale jakim cudem tak można to jeszcze nie wiemy i bedziemy próbowały się tego dowiedzieć na nastepnych sesjach :D Tak więc mówcie mi Sprzeczność :mrgreen: Poza tym jestem na drodze rozwojowej (cokolwiek to znaczy, jest pozytywne). Tak więc moge tylko być zadowolona z siebie i oby tak dalej. Nie będę ukrywać, że moja rozwojówka zaistniała w duże mierze dzięki Wam, moje misiaki :mrgreen: Bardzo, bardzo wam dziękuję za to, że jesteście i akceptujecie mnie, prawdziwą mnie ;)

    Ania1987 tobie dziękuję za to, że zawsze potrafisz zachować zimną krew choć często myślisz inaczej. Jesteś wyjątkowo cierpliwa i zawsze przyznajesz się do błędu. Podziwiam cię za to i jestem wdzięczna, że potrafiłaś zrozumieć moją wybuchowość.

    Piotrek tobie zawdzięczam pomoc w najbardziej kryzysowych sytuacjach. Zawsze trafnie dobierasz słowa i walczysz do końca o osoby potrzebujące pomocy (nawet jesli jesteś nieprzytomny bo jest 3 rano) ;)

    Jesteś niezawodnym przyjacielem i bardzo wrażliwym facetem. Twoja druga połówka będzie prawdziwą szczęściarą więc zrób porządną selekcję zanim się zdecydujesz :P

    Makcia tobie słonko dziękuję za to, że jesteś tak podobna do mnie :D Może to niezbyt pocieszający fakt :mrgreen: ale już dawno nie poznałam tak silnej i zdecydowanie dążącej do celu osoby a jednocześnie wesołej i dowcipnej. Magdusia jesteś moim idolem i chociaż oceniasz się zdecydowanie za nisko, ja wciąż będę Ci przypominać jak bardzo wartościową osoba jesteś :D

    człowiek nerwica dzięki tobie nabrałam energii i zdałam sobie sprawę jak bardzo zatraciłam się w sobie, w swoich problemach. Zaniedbałam przez to wszystko co sprawiało mi przyjemność, straciłam ,przyjaciół. Dzięki tobie odzyskałam wiarę w ludzi i dałam sobie jeszcze jedną szansę. Udało się... dziękuję Dareczku :D

     

    hmmm... to zabrzmiało jak podziękowania dla osób, które przyczyniły się do otrzymania przez mnie oskara :mrgreen: ale wiecie co, naprawdę nigdy nie mogłam być tak szczera jak z Wami, nigdy nie miała tak bliskich sobie osób, nigdy nie czułam się tak akceptowana jak przez Was... jesteście moimi aniołami... :mrgreen:

  9. do byczków i kogucicy EASY EASY EASY Cool

    nie zamieniajmy miłej konwersacji w bazar,

    sugerujesz, że wszyscy jesteśmy z bazaru? Piękne dzięki. Ja tu wyraźnie widzę kto zaczął atakować i rzucać mięsem i nie życzę sobie wrzucania mnie do jednego worka z takim człowiekiem. Jasne, też włożyłam swoje pięć groszy ale chyba wiesz co to obrona? Wszystkich urażonych przepraszam. Znikam stąd.

  10. Nie, nie, nie! Placki ziemniaczane są najlepsze z sosem czosnkowym! Sos to pół na pół śmietana i majonez oraz wyciśnięte dwa ząbki czosnku, dosolić do smaku i pycha! Place lizać!!!!

    Makcia zdrówko! Nieźle sobie tam imprezujesz z tym basenem :mrgreen: Ja po pracy padam z nóg i marzę o ciszy 8) W sumie pod wodą chyba jest cicho? Chyba spróbuję też :roll:

    P.S. Wiecie co, chyba mnie wyrzucili z forum bo powiadomienia nie przychodzą :cry: Wiedziałam, że to się źle skończy :cry:

     

    [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:42 pm ]

    Słuchajcie, idę się położyć z moją książką bo to już mój czas na relaks się zbliża :mrgreen: A jutro ostatni dzień do pracy i juupiiii :mrgreen: weekend :!: I to słoneczny zapowiadali więc coś mi się wydaje, że będę miała rowerową sobotę :mrgreen: Siuuper :mrgreen: A teraz już znikam do łóżeczka. Dobranoc moje aniołki ;)

     

    P.S. Nie rozumiem co faceci mają z tym jedzeniem po 20.00. Człowiek się męczy i systematycznie spożywa wieczerzę nie dalej niż o 18.00 a tu ci taki przyjdzie i jajecznice sobie smaży w nocy :evil: Nie zniese tego nooo :evil:

  11. A ja mam inną historię z własnym udziałem :D Do Irlandii Płn wyjechałam w 2004 roku i byłam tam dwa lata. Oczywiście rzuciłam się na głęboką wodę i wyjechałam wraz ze swoją towarzyszką życia - nerwicą ;) Nie myślałam o tym, czy dam radę. Chciałam po prostu pracować, żeby w szybkim czasie zdobyć gotówkę i wrócić do Polski. I rzeczywiście, kiedy znalazłam pracę poczułam się jakaś potrzebna i doceniona :D I najdziwniejsze, przestałam mieć jakiekolwiek objawy nerwicy :shock: Może to przez zmeczenie (pracowaliśmy po 10 godz.) a może zmianę otoczenia, które było całkowicie inne i nowe. W każdym razie byłam tam dwa lata i wróciłam z ogromnym bagażem doświadczeń (i gotówki) :mrgreen: Niestety zmiana klimatu podziałała na mnie ponownie i wywołała objawy nerwicowe :? Nie są one specjalnie uciążliwe więc sobie z nimi radzę. Chciałam tylko napisać, że za granicą w natłoku wrażeń i nowości wszelkie lęki i ataki paniki zanikły. Warto się nad tym zastanowić prawda? :D

  12. Ewa... nadal nie rozumiem co stanowi problem między wami, ale to już wasza osobista sprawa :smile: Zawsze mozna rzucić na nią urok ale to krótkotrwałe przedsięwzięcie a skutki uboczne mogą nasilić negatywne emocje po zdjęciu uroku :? Oj, ja znowu nie na temat :shock:

  13. Ania1987 nie kotuś, do Ciebie nie mam żadnego żalu, chciałam tylko wyrazić swoje zdanie ale spokojnie w formie wymiany zdań... nie udało się... przykro mi...

     

    Piotrek chyba właśnie obraziłeś wszystkie osoby które wypowiadały się na temat leków

    Kto jak kto ale ostatnią rzeczą, której Piotrek by sie dopuścił to obrazić Ciebie :D Przecież go znasz :D Teraz wszyscy są rozdrażnieni i we wszystkich postach widzimy złośliwość. Ochłońmy i przypomnijmy sobie co sprawiło, że się tak bardzo polubiliśmy :D Ja pamiętam że Ania1987 i Piotrek byliście pierwsi, którzy okazali mi sympatię. To dzięki Wam tu zostałam i ogromnie Was lubię. Nie pozwólmy żeby coś błahego nas poróżniło. Ja was potrzebuję...

×