Skocz do zawartości
Nerwica.com

brona

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez brona

  1. Problem masz ty , skoro bez powodu nazywasz mnie "trollem"

    Bozia nie poskąpiła kilogramów , a poskąpiła rozumku??

    to chyba się utwierdzam,że wolę grubsze dziewczyny niż zadumane w sobie lalunie na szpilkach.Chyba zaczne jeść.Cudowne wyleczenie z ed.

     

     

    A tak w ogóle to bezsensu pisać i się wymądrzać jak Paranoja od dawna się tu nie udziela :lol:

     

     

    ..to po co piszesz?????????????

  2. OK

    Nie chce mi sie przeszukiwać całego forum

    Prosze o linka do fotki z Paranoją, która według Was jest modelką , a według Siebie osobą otyłą....

    Zresztą nie mnie oceniać.

    ja podalam SPRAWDZONY sposób na pozbycie sie kilogramów, a Wy dorobiłyście do tego ideologię całą.

    Jak podam przepis na kluski, to zaczniecie doszukiwać się genezy powstania mąki, oraz tego czy rolnik był biedny czy też bogaty.

    Smak klusek zejdzie na dalszy plan

  3. Niektórzy mnie znają osobiście, niektórzy widzieli na fotkach.

     

    Mam ogromy problem ze swoja wagą, może na codzień pomyślelibyście, że w ogóle mnie to nie rusza... ale ja mam wielkie kompleksy z tego powodu. Przez całe lato chodziłam w spodniach by nie pokazywać swoich grubych nóg. Wstydzę się swojego grubego ciała i wiem że to ono jest powodem tego, że nikt na mnie nie zwraca uwagi (poza przypadkami jak turek). Idziemy z koleżanka na imprezę (na którą z reguły namawia mnie pół dnia bo ja nie chcę iść właśnie dlatego, że nie chcę sie nikomu pokazywać), ona piękna blondynka, w sukience, szpilkach, SZCZUPŁA, a ja sierota. Do niej podchodzi każdy, na mnie nie spojrzy nikt.

     

    Stosowałam różne diety, ale ja w nie nie wierzę. Mieszkam sama, więc postanowiłam się zdrowiej odżywiać, w lodówce mam pełno warzyw, owoców, jogurcików, jem chleb razowy, piję dużo czerwonej herbaty. no i co? przytyłam w ciągu miesiąca z 5 kilo!!!!!!!!!!1 ja już mam dość, nie marzę o niczym innym jak o śmierci. Widzę tylko swoją grubą twarz, wielkie brzuch, olbrzymie uda, jeszcze większe łydki, obwisłe ramiona. Nawet na swoje wielkie piersi patrzeć nie mogę :(

     

     

    JA WMAWIAM????

    POTRAFISZ W OGÓLE CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM?

     

    ....nie ma z kim dyskutować.

    mongolia

  4. Dlaczego zwrócono uwagę na marginalne, kończące moją wypowiedź stwierdzenie, a nie na całokształt??

    Jako jedyna osoba podałam konkretne mierzalne i skuteczne porady....

    Poza tym doping też jest skuteczny i pomijanie go w rozważaniach nad rozwiązaniem problemu otyłości było by głupotą

    To Zainteresowana zadecyduje co woli.....

    A tak na marginesie, jestem szprychą w szpilkach i nie muszę sie dopingować ani chemicznie ani mentalnie :D

    Dzięki za poradę kite

    Podajcie proszę lepsze porady.A nie czepiajcie się słówek , czy też porównań.

    Rozmawiamy o OTYŁOŚCI i jej pozbyciu się

  5. Paranoja

    Skoro Ci się nie podoba bycie osobą otyłą, to nie słuchaj wypowiedzi pocieszających typu" liczy sie wnętrze, osobowośc,bla bla bla"

    Liczy się, niestety wygląd.

    A to czy masz "osobowość" nikogo nie interesuje , gdy obok Ciebie stoi szprycha w szpilkach.

    Takie są fakty. I pseudopsychologiczne pocieszanki i autopocieszanki nic tu nie pomoga...

    Pozostaje zrzucic mase do wartości akceptowalnych.

    Diety to bzdura. Chyba , że dieta "oświęcimska" , ale do tego potrzeba hitlerowców.

    Nie wierzę w opowieści " nic nie jem ,a tyję "

    Czy w obozach koncentracyjnych były grubasy????

    Z powietrza się nie tyje

    Nie ważne co jesz , a kiedy i ile....oczywiście pomijając fast food.

    Śniadanie królewskie, obiad chłopski, kolacja żebraka i nie później niż o 18.po 18 tylko woda mineralna do woli (oszukuje świetnie głód )

    Poza tym rano , na czczo (tylko woda mineralna ,bez kalorii i cukru ) minimum 45 minut, a najlepiej godzina treningu.Bardzo ważny ten przedział czasowy!!!!! Trening krótszy NIE MA SENSU. Lepiej sobie pośpij........

    Trening to jakikolwiek wysiłek ( a nie jakieś wygibasy drakońskie ) , powodujący STALE tętno około 130 uderzeń.Kup sobie pulsometr.

    Może to być marsz, bieg, rower, rower stacjonarny.pływanie..obojętnie

    Uwierz mi-nie wymaga to jakiegoś drakońskiego wysiłku uzyskanie tętna 130 uderzeń.

    Każdego dnia.

    Jest jeszcze chemia.

    Doping

    Np clenbuterol....

    Poczytaj na necie.

    Życze powodzenia i wytrwałości

×