Skocz do zawartości
Nerwica.com

antoine

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez antoine

  1. who am I,

     

    mam te same spostrzeżenia! to niesamowite , też analizowałem że coś się we mnie zmieniło. Przestałem dbać o to czy coś się stanie czy nie w wielu kwestiach , zrobiłem się jakiś 'lekceważący' wiele rzeczy. Jazda samochodem, brawurowa, czynności codzienne również , agresja i niski poziom zirytowania. NIe wiem czy to aby nerwicowe?

  2. jestem facetem i u mnie też z tego powodu związek się rozpadł , dziewczyna w sumie się 'dobierała' a ja czułem jakieś obrzydzenie nawet...

    Poza tym trudno myśleć o seksie, jak człowiek ma problemy na że tak to nazwę 'innym stopniu wtajemniczenia' , które nigdy nie trapią zdrowego człowieka emocjonalnie . Niestety taka prawda, jeśli człowiek zapomni że coś mu dolega, że jest chory to można wtedy czerpać przyjemność z seksu , w innym przypadku to bardzo wątpliwe ;)

  3. wiem, bo od tego tak naprawdę zaczęły się moje problemy. Najpierw właśnie zaczęło się od gardła i stanów podgorączkowych, zawroty głowy itd. Ciągnęło mnie później do łóżka. Po trudnościach ze snem, prawde mowiać - bezsennoscią i całkowitym rozdrażnieniem wyszło że mam depresję lękową i zaczęly się leki. Lęki mnie wtedy tak naprawdę dobijały, bałem się niemal wszystkiego ...

    To był epizod depresyjno - nerwicowy ktory miałem 6 lat temu.

  4. Ewaryst, póki co niestety nie . Myślę że przejdzie jak już nie będziesz się psychicnie źle czuła, bo to problemy i psyche tak nas ciągnie do łóźka.

    Ps. Ja dzisiaj sypiałem w ciągu dnia pare razy, nic praktycznie nie zrobiłem oprócz obiadu , także wiem jak to jest...

  5. no właśnie, ciekaw jestem jak leczy się takie fobie społeczne ?

     

    Wydaje mi się że za mało w siebie wierzysz i dlatego dopada Cię w takich miejscach/ stuacjach stres. Moim zdaniem pomaga nie myślenie o tym , może jak Cię to dopada, pomyśl raczej tym co będziesz robił później , zrób sobie jakieś plany co do rzeczy w przyszłości, inaczej mówiąc myśl o wszystkim innym ale nie o tym ;)

    pozdr.

  6. obawiam się że M_arta dobrze mówi, co nie znaczy że ja nie mam takiego problemu, właśnie taki mam, Moja siostra mi keidyś powiedziała taką samą rzecz ( a zna mnie bardzo dobrze :) ) że łączę sukces i szczęście z powodzeniem w pracy ... jednak to jest bardziej umiejętność cieszenia się wogóle szczęściem. Spróbuj może przypomnieć sobie czy kiedyś

    w młodości nie byłeś podobny a jeśli to co Cię cieszyło ? Czy miałeś jakieś podobne problemy ?

     

    pozdrawiam i życzę mimo obecnego złego samopoczucia większego dystansu ...

    Zresztą nie każdy musi być ciągle szczęśliwy , warto więc na to szczęście pracować

×