Witam mam 21 lat leczyłam się rexetinem na nerwicę lękową mineło wszystko bylo super przez cały rok aż do teraz 2 tygodnie temu załapło mnie przuygnębien ie powróciły lęki! Nie wychodzę z domu, nie zostaję sama w domu ciągle płaczę, nie mam po co żyć, w środku aż mnie rozrywa od tej beznadziejności i bezslilności nie widzę sensu życia bez kitu!! Ciągle mam wysokie cisnienie dzisiaj był u mnie psychiatra i stwierdził depresję lekową!! Ciągle mam ochotę wstać i sobie coś zrobić , czy ktoś z was też straciuł chęc do życia czuł ciągle niepokój?? nie widział sensu w niczym i nic was nie cieszyło?? Jak sobie z tym radzić pomóżcie proszę, tylko w was moja nadzieja
To jest dużo gorsze niż nerwica lękowa myślałam, że juz nic gorszego nie może mnie spotkać !!