quella
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez quella
-
-
No i właśnie...gdyby to było takie proste.Niestety nie jest.Boje sie usłysześ ,że jestem niewdziedzna...zalezy mi bardzo ..nie zlicze ile razy chciałam z tym skończyć,ale musiałabym chyba zupełnie sie odciac,inaczej nie dam rady...
-
Chyba dawno powinnam zasieg rady psychologa...
Jestem za granica o 8 lat.Od tylu tez lat jestem w zwiazku z kobietą (dla jasnosci sama nia jestem) Mieszkamy razem,przez wszystkie te lata nasz związek jest tajemnicą...jak to mozliwe? mozliwe.Wiedza tylko bardzo bliscy przyjaciele i faceci którym nie mozna było wytłunaczyc ,że nie chce sie z nimi wyjsc.Ja mam 10letniego syna,coraz wiekszym problemem jest dla mnie wychowywanie go z tej sytuacji.Mam 32 lata i kompletny metlik w głowie.Często sie kłucimy,bardzo czesto.Teraz jeszcze doszło do tego ,ze jej rodzina mnie nie akceptuje (jako przyjaciółki oczywiscie),Jestem poniżana ,oczerniana i zrzuca sie na mnie wszystkie zło,mino iz starałam sie byc naprawde dobra dla członków jej rodziny.Mam juz dosyc.
Nie mam nawet komu o tym wszystkim powiedzieć...kazdy ma swoje sprawy.
Jest wtorek 18sta ja siedze sama i pije martini własnie dostałam wiadomośc (po kolejnej kłótni) ...juz mnie nie zobaczysz...sama tego chciałaś...
Nie mam juz sił.......pomóżcie mi sie zebrać do kupy prosze
-
trudny temat
w Problemy w związkach i w rodzinie
Opublikowano
Niewdzięczna pewnie za wszystko ,ona ma w zwyczaju wypominanie co i ile dla mnie zrobiła.Zawsze nie ważne o co poszło ,na końcu i tak potrafi tak pokierować rozmowa ,że na końcu i tak to ona robi z siebie ofiare i wymusza na mnie poczucie winy.A sms-y typu juz mnie nie zobaczysz powtarzaja sie notorycznie.Mam swiadomosc co jest tego celem,ale z drugiej strony nie potrafie nie robic nic,nie chce ,żeby myslała że mi niezalezy.nie chce jej ranić.Ale coraz większe mam przekonanie ,że to jest poprostu chore.Osiem lat to cholernie długo.