Skocz do zawartości
Nerwica.com

magda31

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez magda31

  1. DZIĘKI, ja siostrę przeproszę ale nie zostanę już mówiłam wszystkim ale oczywiście jak to......

    Dlaczego nam tak ciężko?? Przecież weź pomyśl to tylko kościół, uwielbiałam kiedyś chodzić, chciałam zostać churzystką jak tata a tu :why:

    Nie to, ze ja nie chcę być chrzestną ja się boję.

    A te wszystkie fobie mam inne bo jak na czymś się kiedyś przelękłam już zostało.

    np weszłam wysoko na drabinę i nie mogłam zejść płakałam to po schodach już nie wejdę bez poręczy, a miałam kiedys powrót ze szkoły 9km w ślizgawicę jakieś 10 lat to nie przejdę po śliskim teraz :why:

  2. Opiszę jak to wygląda

     

    - Leżąc w łóżku wieczorkiem przed snem zazwyczaj oglądam film i wtedy zawsze po położeniu duszności, które mam praktycznie cały dzień, nasilają się ( i tak jest zawsze bez względu na to czy atak wystąpi czy nie )

     

    - film się kończy, staram się zasnąć, duszności nasilają się do tego stopnia że muszę wstawać do pozycji siedzącej aby nabrać powietrza i to nie zawsze skutkuje, czasami muszę grubo się namęczyć żeby poczuć ten moment kiedy powietrze przeciska się w końcu przez mój układ oddechowy i trafia tam gdzie powinno. Następuję chwila ukojenia i rozluźnienia lecz zaraz znowu to samo.

    POCZĄTEK ATAKU :

    - Wraz z dusznościami przychodzi kłucie serca, lewej ręki, barku. Czasami ostre czasami tępe.

     

    - Pojawiają się mroczki przed oczami, zawroty głowy, wszystko wydaję się inne

     

    - Wstaję bo nie mogę leżeć pojawia się szybkie i mocne bicie serca, próbuje nabierać powietrze żeby się dotlenić

     

    - Wszystko do tej pory trwa jakieś 30 minut ( jakieś 25 minut przewracam się z boku na bok z dusznościami i kłuciem serca a reszta to jakies 5 minut )

     

    - W końcu szybkie bicie serca ustępuje lęk też zostają duszności czasami mniejsze czasami większe

     

    - Dostaję drgawek całego ciała raz miałem tak że trzęsło bez przerwy przez jakieś 30 minut, ale wczoraj miałem drgawki które przychodziły i nagle odchodziły i tak przez 10 minut

     

    - w końcu zasypiam

     

    Oczywiście mam stwierdzoną nerwice lękową ( zaburzenia lękowe czy tam inne chujemuje )

    Czy ktoś z was tak ma/miał

     

     

    Ja Ci proponuję zrobić EEG gdyż miałam tak kiedyś, zawsze wieczorami ataki a to padaczka, obecnie do tego mam nerwicę-PRZEMYŚL TO.

    OBJAWY WIECZORNE

    -niepokój

    -przyspieszone bicie serca

    -drgawki a po tem ulga bo idziesz spać

    Ponieważ to miałam 7lat temu więc juz nie pamiętam ale to co piszesz ja bym zrobiła EEG

  3. Ja również jestem nowa, czytam to wszystko o nerwicy i lękach, mam takie same objawy od kilkunastu lat. Pogorszyło się po porodach, ale ja zwalałam, że źle się czuję bo mam padaczkę a nie wiedziałam, że to nerwica, tylko tak jak pomyślę leczę epi i ataków nie mam juz około 7 lat a tu panika jest, strach i lęk. Mam zostać chrzestną a ja się boję iść do kościoła, z rodziny mnie nie rozumieją myślą że z lenistwa nie chodzę. Rok temu zaczęłam przyjmować leki ale mam niskie ciśnienie a one obniżały jeszcze, miałam zawroty głowy odstawiłam. DR. ma problem dobrać leki bo przyjmuję inne na epi i tu mam problem.

    Bardzo źle się czuję w tłumie, nie przejdę przez ulicę sama teraz od momentu jak by mnie rozjechał autobus, tak samo nie wejdę po schodach bez barierki czy ktoś ma podobne objawy bo nie wiem z czym co już wiązać? :105:

×