
kprusak
Użytkownik-
Postów
20 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia kprusak
-
afekt napięty, osobowośc zależna, o co tu chodzi?
kprusak opublikował(a) temat w Zaburzenia osobowości
Proszę o wyjaśnienie pojęć: 1 afekt nieco napięty 2 afekt napięty, obecne są cechy osobowości zależnej Jest to wynik badania w RODK część psychiatryczna dotycząca obojga rodziców. Po za tymi uwagami oboje bez zaburzeń psychicznych. -
uzaleznienie psychiczne od drugiego rodzica
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tu może pomóc jedynie wiedza na temat problemy, wyłożenie jej w sadzie i udokumentowanie sytuacji. Fundacje są bezradne, chętnie się zaangażuję ale we Wrocławiu -
uzaleznienie psychiczne od drugiego rodzica
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
"Jak 3,5letnie dziecko może być uzależnione od matki?nawet brzmi to głupio..." Są to działania daleko wykraczające po za normalne zachowania w relacji matka-dziecko, stosowanie przemocy (szarpanie dzieckiem), karcenie za uczucia okazane ojcu, prowadzące do zaburzenia prawidłowych, naturalnych reakcji dziecka (zgodnych z jego własnymi uczuciami i potrzebami). Może brzmi głupio... mnie to przeraża bo to co się dzisiaj dzieje wyjdzie w przyszłości i dopiero zaczną się problemy, w prostej lini prowadzi to do zaburzenia oczywistego oglądu swiata przez młody umysł - tresura prowadzi do kalectwa psychicznego. I proszę nie insynuować, że ja wykorzystuje dziecko do jakiejś wojny... typowe dla kobiet podejście zakładajace istnienie jakiejś wojny.... Faceci tak nie myślą. SŁOWO. (nie chciał bym urazić nikogo ale taką tendencję daje się zaobserwować, nie wiem jakich facetów Pani nextMatii zna i jakie ma doświadczenia, ale jeżeli sa to osobnicy wykorzystujący dzieci aby coś udowodnić to umowy się, ze to nie są faceci tylko lamerzy, podobną miara oceniam matki). Zdecydowanie dziecko potrzebuje matki. Nie zamierzam dyskredytować jej roli. Z moich osobistych obserwacji jednak wnioskuje, a byłem przy moim dziecku i jego matce od dnia narodzin, iż jedynie w pierwszych miesiącach relacja dziecko-matka jest wybitnie głęboka i potrzebna zarówno dziecku aby przystosowało się do nowych warunków, jak i matce aby wyzwolić pewne instynkty (brak mi lepszego określenia w tej chwili ale zjawisko w swojej istocie daleko wykracza po za atawizm). Wynika to z naszej biologicznej natury. Ale ten mały organizm rozwija sie i co raz mniej potrzebuje matki. Zdecydowanie potrzebuje poczucia bezpieczeństwa (to podstawa) ale to bezpieczeństwo stwarza po kilku miesiącach środowisko w którym dziecko żyje. Jeżeli ojciec jest obecny w życiu dziecka to jego osoba jest elementem poczucia bezpieczeństwa. Izolowanie ojca od dziecka powoduje napięcia emocjonalne u dziecka. Psychiczne uzależnienie dlatego, że w obecności matki dziecko okazuje abominację do ojca. Dochodzi do sytuacji, iż neguje wszystko i chce do mamy, nie ważne czy chodzi o telewizor czy zupę. Kiedyś tej sytuacji nie było. Bywało nawet że dziecko od niej uciekało gdy mnie widziało. Ostatnio nawet usłyszałem ze przyjdzie do mnie policja i mnie zabierze od własnego dziecka. Co do PAS czy też Syndromu Gardnera, który pierwszy zwrócił na to uwagę już przerobiłem. Zanim zacznie się PAS jest jeszcze PA (łagodna forma PAS bez rzucania mięsem, zwykle nie zawiniona, po prostu dziecko automatycznie przejmuje emocje rodzica, z którym częściej przebywa). Z własnego doświadczenia wiem jednak, że Sąd zjawiska te ma w swojej Sędziowskie Dupie, a te chowa pod togą. Sorry za dosadny język, ale tak się właśnie sprawy mają. (był nawet film na You Tube jak ojcowie wprowadzili swojego szpiega na konferencje sędziów rodzinnych poświęcona właśnie tym zjawiskom). Sąd natomiast rozumie co to jest uzależnienie psychiczne. Są nawet wyroki SN na ten temat. Stąd moje pytanie jak to definiować i diagnozować. Kiedy zachodzi zjawisko a kiedy jest to zwykła przemoc. -
uzaleznienie psychiczne od drugiego rodzica
kprusak opublikował(a) temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czy możecie mi Państwo podpowiedzieć na czym polega psychiczne uzależnienie od drugiej osoby i jak je diagnozować. Dodam iż chodzi o uzależnienie trzy i pół letniego dziecka od matki. Sytuacja: Po bojach i mordengach uzsyskałem PÓŁ MIESIĄCA KONTAKTU Z DZIECKIEM W POLSKIM SADZIE!. Początkowo (po wielomiesięcznej izolacji) dzieciak biegło do mnie i o mało się o drzwi nie zabiło tak się cieszyło. Niestety matka nie cieszyła się tak bardzo. po kilku kontaktach przestała przestrzegać postanowienie i zaczął się kolejny etap prania mózgu.. W chwili obecnej dzieciak jak mnie widzi ucieka do matki, wpada w histerie i odmawia. Dopiero jak się z dzieckiem chwilę umorduję (w przedszkolu) to pochlipie chwilę ale potem jest jak dawniej - CZYLI NORMANIE (bywa, że nie chce mnie puścić i wracać). Po tygodniu u matki wszystko zaczyna cie od nowa awantura histeria płacz spokój normalnie nie chce wracać (jakaś paranoja). Problem polega na tym jednak, że zjawisko się pogłębia i tracę dzieciaka. Co raz częściej słyszę, że jestem głupi, chuj, etc... jak to diagnozować? -
Nie ma żadnego znaczenia. Szkoły językowe nakręcają histerię, łatwowierni rodzice dają się na to złapać, przedszkola niby uatrkcyjniają ofertę a je uważam że to jest ściema. Gdyby u mnie w domu albo u matki w domu mówiło się tylko po angielsku to rozumiem, że takie ćwiczenie języka i uczenie dziecka myślenia w dwóch językach ma sens. Mieszkamy osobno. W środowisku matki kaleczy się język polski. Prze półtorej roku małej prano mózg na wszelkie sposoby. Ja potrzebuję najpierw odbudować relację z dzieckiem a gdy mała mi zacznie mówić bełkotem angielsko polskim to już w ogóle jej nie zrozumiem. Potrzebne jest mi jednak opracowanie naukowe lub popularno naukowe.
-
Witam. Mam spore wątpliwości dotyczące nauki dziecka w wieku przedszkolnym. Jakaś zbiorowa histeria. Wszyscy na hurrrra zapisują dzieci na angielski. O ile mi wiadomo to język jest odzwierciedleniem sposobu myślenia człowieka. Dziecko powinno nauczyć się mówić sensownie w jednym języku i poznać podstawy (w wieku 5 lat zacznie operować pojęciami). W chwili obecnej dziecko "odzyskało " ojca po półtorarocznej izolacji od matki (najdłuższy okres gdy się nie widzieliśmy to 3 miesiące). Chciał bym odrobić z dzieciakiem stracony czas a nie biegać po zajęciach które i tak mu ni będą potrzebne. Na angielski przyjdzie jeszcze czas. Nie chodzi mi to by matce dopiec ale dzieciak ma traumatyczne przeżycia za sobą i ja nie chcę go dodatkowo obciążać zajęciami (chociaż jest to lepsze od telewizora). A jak już musi gdzieś chodzić to lepiej na rytmikę Czy jakiś psycholog dziecięcy badał taką sytuację? Na jaką publikacje się powołać bo muszę poprzeć w sądzie swoje argumenty?
-
sposób opracowania opinii
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Po raz kolejny dziękuję. Dzisiaj 1 września Mała idzie do przedszkola - kuźwa nawet mnie nie chcą poinformować czy moje dziecko dzisiaj było - kolejne pismo. Domyślam się z o opinia działa. Świadek pod pachę i jadę... -
sposób opracowania opinii
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Dzięki abcZdrowie za wyczerpującą odpowiedź. Dzięki za podpowiedzi. Moniko nie będę kontaktował się z tą kobietą w ogóle - nie widzę potrzeby, w mojej ocenie zdyskfalifikowała jako psycholog Opinię dostałem od swojego pełnomocnika (druga strona wysyła do sądu i do nas) - procedura składania pisma w sądzie przy kolejnym bzdurnym piśmie (pijak złodziej i kurewnik ladaco...) . Czy istnieje jakaś instytucja, do której mogę napisać o poczynaniach Pani dr (NACZELNA RADA LEKARSKA?) - odpuścił bym ale jest to kolejna opinia wystawiona przez tego psychologa w podobny sposób - w mojej ocenie jest to pomocnictwo w preparowaniu dowodów (już gotów jestem walić z tym do prokuratury) do tego naruszenie zasad etyki lekarskiej. Zabawne jest to że w tym samym czasie byłem u innego psychologa dziecięcego - bez dziecka bo mi go nie wydano i psycholog ów stwierdził że musi porozmawiać z matką aby opina była rzetelna - trafiłem na uczciwą osobę). A czy możecie polecić jakieś opracowanie (takie co to autor na początku ma mrg prof lek psychologii i inne tytuły - co by większą moc opracowanie miało ) dotyczące dzieci 3.5 roku - podatność na perswazje, manipulacje? -
sposób opracowania opinii
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Monika1974 - ale czy to ma być pismo do sądu, czy do tej psycholog? Dodam że w mojej ocenie taki psycholog powinien być pozbawiony możliwości wykonywania zawodu. Przypuszczam, iż jest to kobieta, z którą matka mojego dziecka utrzymuje kontakt prywatny lub poprze znajomych (no bo razem na zakupy nie muszą chodzić). Jest to kolejne pismo w podobnym tonie wcześniej znęcałem się nad nią (nie wiem kurwa w jaki sposób mogę się znęcać nad kimś kogo nie widuje tygodniami) Jak psycholog może nie zorientować się że dziecko jest manipulowane? Sorry za wulgaryzmy -
Dlaczego nie można nic zrobić temu pijusowi!
kprusak odpowiedział(a) na pakamera temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Można zgłosić iż po alkoholu jest agresywny. Wezwać policję ja się burzy. Zdobyć dowody (zeznania sąsiadów). Policja powinna zawieść go na izbę wytrzeźwień. Sąd może nakazać mu leczenie odwykowe. Poszukać pomocy w MOPS-ie. Proszę skontaktować się z dzielnicowym. Wyzwiska wulgarny język, znoszenie (stan zagrożenia gdy jest pod wpływem) - to jest przemoc psychiczna. 1. Alkoholizm to choroba - proszę pamiętać że to ojciec. Nie usprawiedliwiam go i nie znam waszych relacji, ale proszę rozważyć czy chcecie mu pomóc z tego wyjść - no chyba nie zawsze był taki, po za tym to ojciec, wsparcie rodziny będzie mu potrzebne (prawdopodobnie facet gdzieś się zagubił i dlatego chleje) 2. Jeżeli nie chcecie mu pomóc (to szkoda ale nie oceniam, uważam że każdemu trzeba dać szansę) to proponuje się wyprowadzić jeżeli to jego mieszkanie a was na to stać. Unikniecie dodatkowych komplikacji. 3. Polskie prawo przewiduje eksmisję agresora z domu. Pierwsze rozwiązanie jest najtrudniejsze ale chodzi o ojca. -
Witam. Interesuje sposób w jaki psycholog dziecięcy sporządza opinię. Jakie są nienaruszalne zasady. Czy dla psychologa dziecięcego wyłapanie faktu iż dziecko zostało nauczone do konkretnych zachowań stanowi problem? Co powinien sprawdzić a czego mu nie wolno robić? Widziałem ostatnio opinię mojego trzyletniego dziecka. Z opinii wynika, iż bije własne dziecko - nie mieszkam z nim. Opinia jest spreparowana przez matkę na potrzeby rozprawy sądowej. Wydana 6 tygodni od chwili gdy ostatni raz widziałem dziecko. Do dziś jest izolowane ode mnie. Potrzebuje napisać do sądu solidne pismo aby opinia została wyłączona z akt sprawy. Merytoryczna analiza popełnionych błędów - błąd w sztuce. Ewidentny.
-
manipulowanie dzieckiem i nerwica
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie wiem co Panią bawi w fakcie iż dziecko jest uczone agresywnej postaw. Agresywnej postawy wobec rodzica którego kocha i zapewniał mu poczucie bezpieczeństwa. Dzieciak się po prostu boi - nie o mnie tu chodzi. Nie umiejętność rozładowania emocji w sposób inny niż agresja jest poważnym problemem. Wybuch w sytuacji długotrwałego napięcia spowodowany impulsem mogę zrozumieć ale postawa nie masz racji jak nie to awantura i wpierdol... nie różni się niczym od bijącego faceta - (gardzę tego typu lamerami i nigdy kobiety nie uderzyłem)... statystyki pokazują iż kobiety równie często są sprawcami przemocy domowej... Jeżeli interesuje Panią opinia drugiej strony proszę wpisać w google "jak pozbawić ojca dziecka praw rodzicielskich", lub chcę się rozwieś nie wiem jak nienawidzę swojego męża etc etc etc wiele jest postów kapiących jadem i oszołomstwem. Ale proszę nie wierzyć że to prawda. Jeżeli interesuje Panią rzetelna dyskusja to jedynie na faktach i prawdzie musi Pani polegać. Idąc dalej oczywiście lepiej jak znerwicowana matka przenosi swoje emocje gdy w tym czasie ojciec chce zająć się dzieckiem... ...może dla dziecka lepiej by było aby matka skupiła się na rozwiązaniu swoich problemów a potem na dziecku... zwłaszcza że dziecko jest w takim wieku i relacji z ojcem że bez matki na co dzień dało by sobie radę bez uszczerbku etc .... od razu uprzedzam dalszą dyskusję... Znam kilku ojców którzy wychowują sami dzieci. Ojciec utrudniający kontakt matki z dzieckiem w przyrodzie nie występuje... Jeżeli wątek nie podoba się Pani, proszę go nie czytać. Nie byliśmy małżeństwem. Przypominam. Błędem tej kobiety jest przekonanie iż udawanie że problem nie istnieje rozwiąże go. Kilka lat nakłaniłem ją na psychologa. Nadto świadomie i celowo wyjawiła nie mi ale sądowi i policji fakt iż się leczy, miał to być koronny dowód na moją winę. Dalej nie chce mi się rozpisywać w tej kwestii... zatem ad rem jeżeli mogę liczyć na Państwa wiedzę ponawiam pytrania: jeżeli jeszcze mogę podpytywać łopatologicznie: 1. rozmowa kierowana - do czego służy i z czym to się je, jakie są założenia, punkt wyjścia i zasady (mam wrażenie, że na sprowokowaniu badanego)2. 2. EPQ r Eysnecka - to że bada typ osobowości wiem, czytałem że nie powinno się wypełniać go w obecności innych osób bo może mieć to wpływ na jego wynik 3. Test niedokończonych zdań Rottera - co można ustalić na podstawie tego testu i jak daleko idące wnioski 4. Pytanie o nerwicę: czytałem że może być skutkiem wypłukania mikoro elementów z organizmu. Czy może jest na odwrót najpierw nerwica potem ucieczka potasu bo w chwili obecnej jest to dla mnie dylemat z cyklu "co było pierwsze kura czy jajko" -
manipulowanie dzieckiem i nerwica
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Prawnika mam (bez dobrych argumentów najlepszy prawnik nie pomoże) sprawa toczy się w sądzie, nie byliśmy małżeństwem, bywało że potrzebowała pomocy jeszcze zanim się poznaliśmy (kołatanie serca etc) czy ja wspominałem o próbie samobójczej?... rozpisuje się aby dać pewien obraz sytuacji... Potrzebuje doświadczenia osób z dziedziny psychologii również... nie mogę sobie pozwolić na fałszywy ruch ale mając pewne informacje gotów jetem podjąć pewne ryzyko po wstępnej analizie Dzięki za wszystkie odpowiedzi jeżeli jeszcze mogę podpytywać łopatologicznie: 1. rozmowa kierowana - do czego służy i z czym to się je, jakie są założenia, punkt wyjścia i zasady (mam wrażenie, że na sprowokowaniu badanego)2. 2. EPQ r Eysnecka - to że bada typ osobowości wiem, czytałem że nie powinno się wypełniać go w obecności innych osób 3. Test niedokończonych zdań Rottera - co można ustalić na podstawi tego testu 4. Pytanie o nerwicę: czytałem że może być skutkiem wypłukania mikoro elementów z organizmu. Czy może jest na odwrót najpierw nerwica potem ucieczka potasu bo w chwili obecnej jest to dla mnie dylemat z cyklu "co było pierwsze kura czy jajko" -
manipulowanie dzieckiem i nerwica
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca. Tak się nie nazywa. Jest jeszcze w stonę ojca i wielke innych i co z tego? Jesteśmy bezradni. Nie za każdym razem jestem w stanie załatwić sobie świadka (ludzie mają swoje życie). Poza tym jak pojadę z kumplem to i tak nas nie wpuści. Policji nie odmawia. Mam dowody do sądu dzięki temu. Ponadto wszelkie instytucje typu przedszkolne przychodnia wymagają solidnego tupnięcia noga (np w postaci pisma do kierownika przychodni o odnowie udzielenia informacji przez lekarza pediatrę odnośnie przyczyn wypisania skierowania dziecku do specjalistycznej przychodni psychiatrycznej o czym się zorientowałem przez przypadek i nieuwagę matki). Za kilkanaście lat i tak będę musiał wydać krocie na psychoterapeutę, bez względu na to czy będę przyjeżdżał z policją czy nie... ja to wiem mieszkałem z nią kilka lat... dodatkowo dochodzą dramatyczne sytuacje ostatniego roku... Dobro dziecka to porozumienie między rodzicami. Nie uzyskam tego do puki będę się godził na każde nadużycie z jej strony... ponadto warto chyba powalczyć o to by dziecko nie mówiło do mnie ty chuju szmaciarzu pierdolony etc... i nie było narażone na kontakt agresywnych ludzi np nowy tatuś (jeżeli wobec mnie jest agresywny, jest tylko kwestią czasu jak będzie agresywny wobec dziecka - przy czym będzie to ukrywane). No właśnie chodzi mi o ustalenie czy terapeuta wyłapuje takie kwiatki jak matka chcąca odebrać dziecko ojcu za wszelką cenę - nerwica wyszła w konkretnym momencie - gdy poszła na studia po trzech latach związku (nic nie zaliczyła oprócz jednego kolokwium) zaczęły się balangi (których się wypiera) wypłukała magnez i potas co poskutkowało osłabieniem organizmu i przy obniżonej odporności na stres wywołało nerwicę - regularność karetek w moim domu w tamtym okresie była spora (oprócz bagażu i urazów z patologicznej rodziny). Przypomnę specjalistą nie jestem, czytałem wtedy jednak że nerwica może mieć przyczyny somatyczne) Aha może to jest istotna informacja: matka poszła na terapię trzy miesiące po rozstaniu... nie mieszkaliśmy już razem nie kontaktowaliśmy się prawie wcale... -- 19 lip 2011, 14:01 -- Była to terapia psychodynamiczna. Miała trwać 12 tygodni - w jej przypadku trwała o miesiąc dłużej (nie wiem dlaczego). Jeszcze mam takie pytania: Czy terapia psychodynamiczna jest refundowana z NFZ? -
manipulowanie dzieckiem i nerwica
kprusak odpowiedział(a) na kprusak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To co mówiła na terapii było jej sprawą do puki nie zaczęła biegać na policję z zaświadczeniami że się leczy na nerwicę a nabawiła się jej z mojej winy... bo się na nią znęcam -> dodam że to ona mnie pobiła kilkukrotnie i mam na to obdukcję. Mieszkałem z nią jej nerwica odbijała się na mnie, na dziecku też się odbijała, podejrzewam również obsesje i stany paranoiczne... nadmierna nerwowość... brak umiejętności poradzenia sobie z własnymi emocjami co się bezpośredni przekłada na zachowania agresywne wobec mojej osoby i osoby dziecka... no na pewno nie ma to wpływu... tak... dzieciak ssie palucha tylko i chce żeby mu dać święty spokój po za tym budowanie jego poczucia bezpieczeństwa w opozycji do drugiego rodzica z którym było bliżej związane emocjonalnie - mam na myśli siebie (ją ewidentnie drażni fakt że dziecko chce iść do ojca) w ogóle nie wpływa na jego rozwój - a skąd... W jaki sposób to wyłapać? Jak porozmawiać z dzieckiem? Czy może lepiej żebym ja jako ojciec odpuścił dziecku rozmowy na ten temat (co wydaje mi się dosyć rozsądne - niech dzieciak ma przynajmniej jednego rodzica normalnego) zostawić sprawę psychologowi dziecięcemu i po za gabinetem z dzieckiem na ten temat nie rozmawiać ... no chyba że samo zacznie (czy dobrze myślę?) Wtedy chciałem jej pomóc dzisiaj muszę się bronić i chronić dziecko... jeżeli terapia była próbą wmanewrowania mnie w problemy z policją (a trochę mi zajęło wyplątanie się z nich) to to co tam było powiedziane i dotyczyło mojej osoby jest moją sprawą. Wykazanie jej manipulacji jest w interesie mojego dziecka... Moje dziecko cierpi... Ona jest dorosła, dalej jątrzy nie interesują mnie jej problemy. Nie chce załatwić sprawy polubownie, nadal mnie oczernia i naraża niewinne dziecko na stres, rozumiem że sama zdecydowała się na rozwiązanie "wszystkie chwyty dozwolone". Jeżeli dalej będę pobłażliwie traktował jej wybryki moje dziecko straci ojca którego kocha i który je kocha... mija już ponad rok -- 19 lip 2011, 11:59 -- a no i jej matka zeznawała że ona ma nerwicę przeze mnie... pomijając fakt iż wyrzucała ją kilka razy z domu.