W moim przypadku pójście do psychologa,a potem do psychiatry było najmądrzejszą decyzją jaką w życiu podjąłem,tobie też to zalecam,zwłaszcza że czytając o twoich problemach widzę siebie z przed pół roku.
Biorę połówkę tabletki rano i wieczorem.
Ze skutków ubocznych zauważyłem tylko zaparcia i problemy z oddawaniem moczu.
Jak myślicie mogę sobie pozwolić na jakieś piwko?Czy raczej nie jest to wskazane.
Po za tym biorę jeszcze Olanzapine.
Nigdy nie brałem L4,więc nawet nie wiem jak to wygląda.
Czy w pracy będę mógł coś "naściemniać",czy będę musiał powiedzieć,że biorę leki od psychiatry?
Edit:
Aaa i najważniejsze,czy to zwolnienie muszę otrzymać od psychiatry czy od też od zwykłego lekarza z przychodni?
Bo jeśli chodzi o psychiatrę to ciężko się z nim umówić.
Biorę 1 tabl.Mozarinu rano i 2 Pernazinum na noc już około 9 dni,niestety te leki strasznie mnie otępiają,rano nie mogę wstać,a popołudniu czasami ledwo mogę ustać na nogach.
W poniedziałek niestety muszę iść do pracy,a jest to praca fizyczna na magazynie,gdzie jest trudno nawet gdy nie brałem tych leków.
Czy jest możliwość uzyskania L4 od lekarza?