Witam, na imię mam Rafał i 20 sierpnia skończę 18 lat. Ja po prostu, nie daję już psychicznie rady
W sensie moralnym nie mam rodziny. Przez 10 m-c byłem ofiarą przemocy psychicznej (klasa). Żeby tego było mało, w domu (w sensie budynek) często są awantury. W 2 lata temu mój brat i mama mieli wypadek. (Mama cudem uszła z życiem- cały dom na moje głowie). W grudniu (2010) mój brat miał wypadek, ale tym razem sam i też cudem uszedł z życiem. Wtedy nastąpiła powtórka z rozrywki. Każdy załamany i znów wszystko na mojej głowie (nocowałem w szpitalu, wspierałem ich psychiczne zawalając szkołę). Jednak z tego wszystkiego te 10 m-c jakie przeżyłem w poprzedniej klasie, były najgorsze... Oprócz mnie było jeszcze 2 lub 3 osoby, które tak jak ja były ofiarami. Jeden z nich przeniósł się w połowie roku do nowej szkoły i nie zdał. Obecnie ma bardzo poważne problemy z alkoholem. Ja postanowiłem że wytrwam do końca. Jakimś cudem udało mi się, zdałem i dostałem się do nowej szkoły gdzie początki nie były łatwe.
Aby psychicznie uciec od problemów grałem w Wolnych Farmerów, Zielone Imperium, Zagubioną Wyspę oraz Kapi Hospital, oglądam i dalej oglądam Grey' s Anatomy oraz słucham muzyki z serialu. Pewnego razu na forum wf, zacząłem dokuczać tamtejszym moderatorom. Wskazywałem ich błędy. Robiłem z igły widły. Wielokrotnie próbowałem rzucić nałogi (gierki online oraz ich fora), jednak bezskutecznie. Gdy tylko była chwilowa poprawa, w domu lub w szkole była kolejna sprzeczka i wracałem do nałogu. Ja już psychicznie nie daję rady. Przez całe 10 m-c byłem sam jak palec. O moim "piekle" wiedziało tylko 2 kolegów i sąsiadka (chora na raka). Gdy tylko się zdenerwuje zapominam wszystko. Jednak ostatnio jest coraz gorzej. Denerwują mnie najmniejsze rzeczy, wybucham gniewem, agresją i płaczę bez powodu. Gdy płaczę, krzyczę "dlaczego ja, za co mam tak cierpieć itp." W sierpniu będę miał egzamin poprawkowy z matmy. Jeżeli nie pójdzie mi on poprawnie, to nie zdam. Jeżeli go nie zdam nauczyciele głosują czy mnie przepuszczą do 3 kl. z 1 jedną jedynką na świadectwie. W szkole jestem bardzo cichy, grzeczny itp. Czuje że go nie zdam i że nauczyciele mnie nie przepuszczą. Jeżeli nie zdam do 3 kl. zakończę swoje życie (popełnię samobójstwo). To będzie najlepsze rozwiązanie z całej sytuacji. Ból który odczuwałem zniknie, a twarz się rozluźni...