Skocz do zawartości
Nerwica.com

beti35

Użytkownik
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia beti35

  1. Zarejestrowalam sie na forum dla nerwicowek,ale bez przerwy wychodzi mi jakis blad! Nie wiem czym jest to spowodowane? Qrde czemu ta nerwica takie spustoszenie sieje w organizmie.Umnie najgorsze jest to,ze nikt w rodzinie mnie nie chce zrozumiec.Nie mam oparcia,nie traktuja mnie powaznie,twierdza ze sobie wmawiam itp.Kiedy zaszlam w ciaze mialam nadzieje,ze ciaza pomoze mi wyjsc z tej nerwicy.Niestety.Lekarze twierdza,ze bycie w ciazy to w jakims sensie lek na nerwice.Wtedy nie mysli sie o sobie,a o dziecku i to pomaga duzo.Ja po urodzeniu dostalam takiego dola,ze na porodowce polozna mnie traktowala jak psychicznie chora.Kiedy opuszczalam szpital to wygarnelam jej wszystko,poczulam ulge.Ale przeszlam dramat w szpitalu,nie zycze wrogowi tego co musialam zniesc.Pozdrawiam.
  2. Powiem Ci,ze nie wiedzialam,ze mozna brac jakies leki w ciazy i podczas karmienia.Czasem czuje sie tak okropnie i mam takie jazdy,ze zyc mi sie nie chce.Kiedy sie to skonczy? Ta nerwica nie daje mi tak popalic,ale musze dawac rade bo dziecko potrzebuje opieki a ja jestem z nia sama przez caly dzien.Od czasu do czasu,jak lęk mnie napada to wzielabym jakas tabletke,ale bylam przekonana ze nie wolno.Wcale nie jestem silna,plakac mi sie chce i czuje ze juz niebawem odwiedze psychiatre.Pozdrawiam.
  3. Witam! Zmagam sie z tym cholerstwem juz od 8 lat.,mam czasem juz naprawde dosc i prawie,tylko to ze wytrzymuje lęki i piepszone zawroty glowy,sciskanie w zoladku,ucisk i bole glowy to tylko dlatego ze rok temu urodzilam zdrowa coreczke.Bralam rozne psychotropy,ale na mnie dzialal jedynie lexotan.Zwiekszalam jego dawki,jak czulam ze dostaje ataku paniki i zawalu serca.kiedy okazalo sie ze jestem w ciazy i poszlam do psychiatry dostalam szoku.Mialam odstawic lek z dnia na dzien po 3 latach brania i co mialam zrobic? Odstawilam i czekalam co bedzie.z domu nie wychodzilam 2 dni.Czulam ze mdleje,do tego doszly wymioty i ogolnie byl to dla mnie koniec swiata.Przezylam to dla dobra i zdrowia mojego dziecka,minal rok a ja nadal karmie ja piersia i nie biore zadnych lekow.Valused ziolowy jedynie.Dziewczyny musimy dac rade dla malej istotki!!!! pozdrawiam i trzymajcie sie.jestem z wami.
  4. Hejka! Mam podobny problem,bo jestem w 6 miesiacu ciazy i caly czas walcze z lękami i nerwica.Na nerwice leczylam sie 7 lat,a kiedy zaszlam w ciaze w jednym dniu musialam odstawic leki i tak jest do dzis.Po odstawieniu lekow bylo koszmarnie,myslalam ze wyladuje w szpitalu.Dalam rade,ale jest mi ciezko.Pomaga mi troszke Valused ziolowy,wczesniej bralam Deprim.Wybieram sie do psychiatry,bo brakuje mi czasem sil.Pozdrawiam.
  5. beti35

    [Kraków]

    nic nie dostalam na priv,wiec moze napiszcie na forum,gdzie sie spotykacie!
  6. beti35

    [Kraków]

    nikt sie nie oddzywa,moze wyjechali na wakacje.
  7. beti35

    [Kraków]

    Hejka! czy w ten piatek bedzie spotkanie? chcialabym sie spotkac z wami.tylko nie wiem gdzie i o ktorej.pozdrawiam
  8. beti35

    pytanko!!

    Hejka! czy w ten piatek bedzie spotkanie? chcialabym sie spotkac z wami.tylko nie wiem gdzie i o ktorej.pozdrawiam.
  9. W leczeniu mi nie pomagal w zaden sposob,wrecz przeciwnie.Twierdzil ze nie moze ze mna wytrzymac juz,bo moje lęki nie pozwalaly mi czasem na wyjscie z domu,a on byl facetem,ktory lubi prowadzic aktywne zycie towarzyskie.Nie rozumial mnie wogole i nawet jak mialam ataki to wysmiewal sie ze mnie.koszmar.Chce o tym zapomniec,ale jest mi ciezko bardzo.Prosilam go zeby poszedl ze mna do lekarza,ale nigdy nie chcial.Jest zdrowy,wysportowany i nie rozumial zony z nerwica lekowo-depresyjna.Pozdrawiam.
  10. Jak widac tak mu na mnie zalezy,ze zrobil mi to.Lecze sie u psychiatry od 5 lat.Kiedy zmarla mi mama 2 lata temu,to nerwica osiagnela zenitu,mam zaburzenia osobowosci do tego i czasem mam takie dni,ze wariuje calkiem.
  11. Witam! Nie oddzywalam sie dosc dlugo,bo jakos nerwica dala mi odpoczac na jakis czas,ale teraz wrocila ze dwojona sila.Przez ta cholerstwo zostawil mnie maz,jestem na granicy wytrzymalosci.Juz naprawde zyc mi sie nie chce,nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac na ten temat,bo dla rodziny jestem zwyklym psycholem.Nie mam zadnego oparcia,tylko glupie gadanie,ze uzalam sie nad soba,zamiast wzisc sie w garsc.Prosze pomozcie mi.
  12. Witam! Szukam psychiatry dr.Wojcika,kiedys byl ordynatorem w szpitalu Rydygiera.Chce znalezc jego prywatny gabinet.Jesli ktos wie cos na ten temat to prosze o pomoc.Pozdrawiam nerwuskow.
  13. Tez choruje na to cholerstwo juz od 7 lat,mam wszystkie objawy zespolu jelita drazliwego.Wlasnie zamowialam sobie lek homeopatyczny.Juz powoli trace nadzieje na wyleczenie z tego,to jest juz do konca zycia.Dlatego chce sprobowac jeszcze homeopatii.Pozdrawiam.
  14. Witaj! Wlasnie dzis wybieram sie do prywatnego gastrologa,bo dluzej nie zniose bolu zoladka,gniecenia,przelewania w brzuchu.Ja mam stwierdzony zespol jelita drazliwego,ale teraz tak mi sie objawy nasilily,ze nie moge normalnie funkcjonowac,jestem juz nerwowo wykonczona.Juz sil mi brakuje,czekam co mi lekarz powie dzis.Pozdrawiam.
  15. Witam! Z bolem,skurczmi i gnieceniem w zoladku borykam sie od Nowego roku.Myslalam ze nerwica da mi w koncu spokoj,a tu mialam niemila niespodzianke! Zadzwonilam do lekarza pierwszego kontaktu i dowiedzialam sie ze musialam sie czegos najesc i mam niestrawnosc.Polprazol jest bardzo pomocny w tym przypadku,ale nie mozna go laczyc ze wszystkimi lekami przeciwlekowymi.Pozdrawiam.
×