Skocz do zawartości
Nerwica.com

elvie

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elvie

  1. elvie

    depresja a wiara

    witam wszystkich bardzo serdecznie, widze, że się spieracie- nniepotrzebnie, kwestia wiary lub niewiary to moim zdaniem rzecz bardzo osobista, intymna wręcz, więc przy takich sporach powinnismy pamietac przede wszystkim o kulturze osobistej żeby się wzajemnie nie ranić, więc niech mi wybaczą ci, którzy poczują się urażeni moja wypowiedzią :) najważniejszym w tym momencie wydaje mi się być stwierdzenie, że zaiste bezszczelnością jest jeżeli ktokolwiek ma czelność twierdzić, iz posiada monopol na prawdę, która w dodatku jest wieczna, absolutna i jedyna dla każdego, moim zdaiem, ten kto popełnia ten błąd powtarza błędy dalekiej przeszłości, których konsekwencje były straszliwe (np. święta inkwizycja), jeżeli by zawierzyć opiniom historyków, kulturoznawców i psychologów, odmienność kulturowa, ideologiczna, narodowościowa, fizyczna,psychiczna itd. juz od wielu stuleci stanowi dla nas roblem wciąż nierozwiążany; jednak pamiętajmy o tym, że każdy naród posiada taką religię jakiej potrzebuje (co jestem w stanie udowodnić, ponieważ wypływa ona z uwarunkowań społeczno-gospodarczo-ekonomicznych) i nikomu nie wolno kwestionowac czyjejś religii, dopóki nie jest ona przyczyną krzywdy innych, tak samo głupotą- moim zdaniem- są próby przekonywania innych, by uwierzył w to co my wierzymy; znamy nawet z niedalekiej historii próby wtłoczenia wielu ludziom jednej ideologii; wiemy jak piekne idee ulegają spaczeniu w zetknięciu z rzeczywistością kiedy ścierają się różne interesy, więc dajmy sobie pokój i mówmy o naszych przekonaniach jak gdyby dotyczyły tylko nas - to jest tylko propozycja oczywiście :) uszanujmy swoja prywatność, nie mozna komus tak poprostu wniknąć w najważniejsze sprawy budujące i scalające jego światopogląd, jego psychikę i nagle chcieć wszystko poprzestawiac, zresztą nawet jeżeli znalazłyby się jednoznaczne dowody popierające wiarę w Boga lub niewiarę,moim zdaniem rozkład wiernych i antagonistów pozostałby ten sam [ Dodano: Czw Sty 11, 2007 2:41 pm ] jeżeli ja chciałabym sie wypowiadać na temat wiary, Kościoła i Jezusa wiem, że wielu z Was mogłoby poczuć się urażonymi, ale prosze Was bardzo, ponieważ chce to zrobić - nie odbierajcie tego osobiście, z góry dziękuję,; a więc tak, zaczne od wiary; moim zdaniem istnieją negatywne i pozytywne aspekty wiary; pozytywne to np. takie, że dzielenie wiary z innymi ludżmi daje poczucie wspólnoty (którego często brak osobom z zaburzeniami depresyjno-lękowymi, nerwicami, bo o tym mowa), poczucie wspólnoty, czyli zaistnienia w danej grupie, która podziela jeden pogląd i podtrzymuję się nawzajem w realizacji własnych celów może pozytywne skutki dla jednostki (dopóki nie przeradza się w fanatyzm) i jest utrzymywane poprzez różnorakie czynności rytualne jak np. wspólne muzykowanie, spiewanie, taniec, modlitwa i inne, którą nakierowują na wspólne przeżywanie, jednakże rautunek dla osoby o zaburzeniach depresyjno-lękowych mozna odnalezć nie tylko w religii, ponieważ silne poczucie wspólnoty i więzi w grupie może dac nie tylko religia, silne przekonanie o słuszności tego się czyni także nie towarzyszy tylko i wyłącznie przezyciom religijnym, świetnie sprawdza sie również terapia przez sztukę np. zajęcia teatralne, z malarstwa, garncarstwa, spiewu, muzyki, tańca, psychoterapie grupowe, a także sport, np. karate itp. ; ogólnie rzecz biorąc wszelkie konsekwentnie realizowane pasje, których słuszność jest podtrzymywana przez grupe dla osób posiadających skłonności do depresji i alienacji są jak najbardziej wskazane, ponieważ często osoby te nie są w stanie wykonywac regulanie jakichś czynności, pozwala tez na poznanie siebie i stawianie czoła swoim słabościom w realizacji planów; grupa taka posiada wspólne problemy dotyczące danego przeżycia (np. religijnego lub teatralnego) i podtrzymuje się nawzajem w przekonaniach co pozwala ułożyć wartości priorytetowe i daje poczucie spójności światopoglądowej ; jednak uważam, że psychoterapia indywidualna jest wręcz niezbędna ponieważ kładzie nacisk na analize i zrozumienie naszych zachowań, wiara np. nie rozwiązuje problemów tylko tłumaczy je w sferze dogmatów wiary, co jest wytłumaczeniem niewystarczającym w wielu problemach życia codziennego, tłumaczenie przykładowej czysto sytuacji; dlaczego uderzyłem swoją żonę,mimo,iz nie chciałem i żałuję kuszeniem szatana jest tak naprawdę ominięciem problemu, tak samo np. lekcje gry na pianinie mimo,iz moga nadać sens naszemu życiu i pozwolic poczuć sie wartościowym człowiekiem wraz z odnoszonymi sukcesami i uczyć nie poddawania się w obliczu porażek nie rozwiążą naszych problemów osobistych; religia jest o tyle niebezpieczna, iż może prowadzić do konserwatyzmu ideologicznego, braku ellastyczności, poprzez wyrabiane automatyzmy myślowe i czynnościowe, co za tym idzie: większe ryzyko nie przystosowania sie do pewnych sytuacji wychodzących poza nasze pojęcie, a dalej- silniejszego uzbrajania mechanizmów obronnych, co może prowadzić do przekonania o własnej nieomylności, zatykania "dziur ideologicznych", zbytniego zaangazowania emocjonalnego,próby wpajania własnych przekonań innym, fanatyzmu; więc jak ja uważam wszelkie takie działania, podjęte z pewną ostroznością, ale też i zaufaniem są pomocne, więc jeżeli pytasz, czy wiara ci pomoże- ja odpowiadam- na pewno w jakiś sposób pomoże, jednak wszelkie takie przedwzięcia muszą być wspierane przez psychoterapię, jednak czasem odnalezienie właściwego psychoterapeuty zajmuje lata, nienalezy się jednak poddawać, dobrze jest także realizować konsekwetnie jakieś pasje, takie, na które zawsze miało się ochotę lecz brakowało odwagi, wszystko to razem,moim zdaniem daje dużą szansę na przetrwanie, no i oczywiście serdeczni znajomi, przyjaciele, koledzy,koleżanki, odnawiać kontaktyu towarzyskie lub nawiązywać nowe, ponieważ badania wyraznie mówią, że osoby towarzyskie mają mniejsze skłonności depresyjne, realizacja pasji pomaga w tym, ponieważ niweluje lęk przed oceną
×