Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pysia28

Użytkownik
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pysia28

  1. Kochani moi! Odzywałam się juz tu jako jedna z Was.Minęło 4 m-ce i czuję sie dużo, dużo lepiej.Mam wrażenie że jestem znów ta samą dziewczyną z przed kilku lat: roześmiana, otwarta do ludzi i bez strachu o jutro.Zawdzięczam to tylko sobie.Bez wsparcia w bliskich zdecydowałam sie na leczenie bo stwierdziłam, że dłużej nie da sie tak żyć.Pomógł mi lekarz rodzinny zapisując mi efectin.Po ostatniej wizycie zostało mi około 2 m-cy leczenia.Lekarz mówił:" gdy przyszłaś do mnie pierwszy raz była tu stara kobieta z wielkim workiem problemów.Teraz siedzi przedemną młoda i piękna kobieta."Obiecałam sobie nie poddam się, że jestem silniejsza i chyba mi się udało.Mam świadomość,że to może wrócić ale nie dam się.Kochani WALCZCIE bo wierzę w Was,że jesteście tak samo silni jak ja bo jesteście takimi samymi ludżmi.Jak jakieś pytania walcie do mnie śmiało jak mogę to pomogę.Ale pierwsza rada zgłoście się do lekarza.Na pewno Wam pomoże.Wszystko zależy od Was i Wasz świat nie musi być szary i nad waszym niebem nie muszą wisieć czarne chmury.Wierzę w Waszą siłe i życzę wszystkim powodzenia w walce z tą koszmarną chorobą.Trzymajcie się cieplutko i czekam na zwycięskie wiadomości.Pozdrawiam

  2. Czym się różni pedał od kanarka? Niczym.I ten i ten ma obsrany drążek. A teraz coś z życia wzięte. Pewnego dnia wysłałam męża po zakupy.Wraca uchachany i mówi: "Wiesz co mnie spotkało.Zaczepia mnie facet.Widzę jakiś przepity na maxa.Pomyślałem chce papierosa więc od razu mówię mu że nie palę a on do mnie - Nie, nie chcę fajki.Może mi pan powiedzieć jaki dziś mamy dzień tygodnia i który dziś jest.Ostatnio trochę popiliśmy z kumplami i trochę sie pogubiłem w tych dniach".

  3. Ja jestem jedynaczką ale wychowywałam się z kuzynostwem jak byłam mała więc nie czułam się wtedy samotna.Gorzej jest teraz jak jestem dorosła.Mąż ma dwie siostry i zawsze ma na kogo liczyć w razie W.Ja mogę liczyć tylko na niego.Jak umrą kiedyś moi rodzice zostanę zupełnie sama (nie licząc Rodzinki, ktorą założyłam).Strasznie mnie to przeraża ale takie jest życie...

  4. Ok żeby nie być pijawką dam coś od siebie: Robert Rozmus "Mówili na nią słońce" Edyta Górniak "Będę śniła" Wilki "Eli lama sabachtani" Billy Idol "Sweet sixteen" Enigma "Gravity of love" Enigma "Lord of the dance-celtic dream" (i ogólnie muzyka Enigmy oraz Mike'a Oldfield'a POLECAM szczególnie na odprężenie) Denise Lopez "I want U 2 know" Nelly Furtado "Say it right" Oraz wiele wiele innych nawet wyżej wymienionych.Jest ich zbyt dużo aby wszystkie zapisać.Pozdrawiam i życzę miłego suchania ;)

  5. Hej Ann-2059!Takie są pierwsze skutki branaia efectinu dopiero zaczynasz więc te pierwsze dni są najgorsze potem wszystko ustępuje oprócz tych żrenic te są wielkie rzeczywiście jak po ćpaniu. Mi juz kilka osób pytało się czy coś biorę ale lek pomaga.Są czaem gorsze dni ale to da się przeżyć.Pozdrawiam serdecznie i jak jakieś pytania to wal śmiało.Trzymaj się cieplutko hejka

  6. Kochane Kobietki!Napiszę jedno zawsze warto walczyć o swoje.Pamiętajcie że będziecie miały jak sobie pozwolicie.Ja mówiłam krótko albo będziesz zachowywał się jak prawdziwy mąż albo droga wolna.Postawiłm wszysyko na jedną kartę i teraz wiem że warto było.Krótki przykład: wczoraj wieczorem mój mąż SAM przytulił mnie i głaszcząc powiedził że kocha mnie bardzo mocno i tylko mnie.Łzy same mi leciały.Wiem jaka trudna walka była stoczona by coś takiego uzyskać.Niby błachostka ale jaka nam potrzebna, szczególnie tym którzy tego potrzebują.Wyciągając wnioski mówię że warto brnąć do celu-można oczywiście się sparzyć-ale nigdy się nie przekonacie jak nie spróbujecie.Zyczę wytrwałej walki o swoje Pozdrawiam :D

  7. Witaj Taniija!Ja miałam identyczne objawy jak Ty.Lekarz psycholog (a trafiłam na bardzo kiepskiego) stwierdził: brak wiary w siebie, brak wsparcia w rodzinie itd.Lekarz rodzinny z kolei oczywistą depresję.Leczę się efectinem i jakoś pomaga.Czasami nadal mam napady złości (np.dzisiaj powiedziałam szefowi że jak dalej będzie mnie denerwował to tak mu dosram że mnie zwolni-resztę dnia mnie unikał), chce mi się płakać bez powodu oraz myślę że jestem do niczego i nikt mnie nie lubi ale staram się nie poddawać.Radzę wybierz się do lekarza a on na pewno Ci pomoże.Powiem jedno nie poddawaj się i walcz ze smutkiem który Cię ogarnia.Wierzę że wróci dawne Twoje Ja.Pozdrawiam cieplutko.W razie pytań PYTAJ bez skrępowania Hejka

  8. Hej Zwykły_Chłopaku! :D Piszesz o sobie dziwne rzeczy.Czytając Twój post odniosłam wrażenie że wypowiada sie mądry i inteligentny lecz nieśmiały chłopak z brakiem wiary w siebie oraz przerazony zaobserwowanymi u siebie objawami.Jestem pewna że masz dużo więcej "oleju w głowie" niż zdajesz sobie z tego sprawę.Dobrze że trafiłeś do nas.Może uda nam się zwrócić Tobie trochę wiary w siebie.Witamy!Będzie dobrze :D

  9. A to mój ulubiony:

    Malgosia pierwszy raz dostała okres i wystraszona poleciała do Jasia i mówi mu co jej się stało.Jasiu na to:

    -Rozbieraj się.

    Ogląda ją i ogląda godzinę, dwie, trzy.Wkońcu zrezygnowany mówi:

    -Wiesz co Małgocha ja się na tym nie znam ale chyba ci jaja urwało!

    :D

    No a wiecie dlaczego kobiety mają okres?Przez Ewę za jabłko bo Bóg mówi do niej:

    -A ty zapłacisz za to krwią!!!

    A ona na to:

    -A mogę w ratach?

  10. Hej Al!Masz rację próbuję się nie poddawać tylko nie rozumiem dlaczego mój stan się pogorszył (fakt może przez moje szefostwo ale staram się ich olać) i szukam czegoś czym mogłabym sobie pomóc bo wiem że coś mogę zrobić by było lepiej.Szukam jakiegoś złotego środka.Efectin słabnie?Ah to pewnie ta pogoda rzuca swoją szarość na wszystko.Ale wkrótce będzie pewnie ok.Nie mogę się doczekać 27 stycznia.Idę na fajną imprezę ładnie się ubiorę wumakijażuję w końcu jestam ładna laska-tylko psycha siada.Pozdrawiam dzięki za wsparcie :D

  11. Może Makcia masz rację?Może za bardzo wymagamy opieki od naszych bliskich bo "jesteśmy chorzy" i zachowujemy się jak małe dzieci.Ale my właśnie potrzebujemy zainteresowania, wsparcia, słów że będzie dobrze.Jednak to my musimy mieć w sobie siłę do walki z chorobą.Każde wyjście jest dobre,każdy z nas potrzebuje czegoś wtedy innego.Najważniejsze jednak by nitk nas nie poniżał nie ubliżał nam i czuli że jest ktoś kto nas rozumie.Tak jak tutaj...

×