Skocz do zawartości
Nerwica.com

skalamax

Użytkownik
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez skalamax

  1. Pensjonat nad morzem, dwa konie, dorastający, szczęśliwy syn, stabilizacja materialna, niezawodni przyjaciele odwiedzający nas raz na jakiś czas..

    A na szybko:

    uregulować wściekające sprawy z teściami

    zadbać o wygląd

    zmienić wizerunek hotelu, w którym pracuję

    uniezależnić się finansowo czyli spłacić długi i więcej zarabiać

    zmienić mieszkanie na chociaż trochę większe

    iść na studia

    ogarnąć swojego autodestruktora

     

    pozdrawiam wszystkich marzycieli :)))))

  2. Dziś sobota, odpoczywam po ciężkim ale owocnym tygodniu.

    Co mi dziś sprawiło radość?

    To:

    http://www.efilmy.net/film,15682,Bagdad-Cafe-Out-of-Rosenheim-1987-Lektor-PL.html

     

    Jak chcecie obejrzeć, to trochę cierpliwości trzeba. Nacisnąć "oglądaj film z limitem", poczekać aż reklama sama się zamknie, nacisnąć "Close Ad and Watch as Free User", szybko zamknąć okienko z uruchamiającą się reklamą, następnie nacisnąć "Start video now" i ewentualnie znów zamknąć szybko okienko z otwierającą się reklamą (nie zawsze się otwiera drugi raz) i znów "Start video now". I zaczyna się film. Dla mnie zawsze cudowny na poprawę nastroju.

     

    Pozdrawiam wszystkich. Dawno tu nie zaglądałam :)

  3. Jestem na Seronilu od ponad dwóch (hm.. czy trzech?...) lat z przerwami. Dla mnie bomba. Jak mogę, to odstawiam, jak już nie daję rady, to z powrotem wracam. Nigdy nie przekroczyłam dziennej dawki 40 mg. Działa zawsze niezawodnie. Nie wiem tylko, czy nie nadwątlił mi trzustki, bo ostatnio notuję podwyższony cukier we krwi.

  4. Jestem na Seronilu od ponad dwóch (hm.. czy trzech?...) lat z przerwami. Dla mnie bomba. Jak mogę, to odstawiam, jak już nie daję rady, to z powrotem wracam. Nigdy nie przekroczyłam dziennej dawki 40 mg. Działa zawsze niezawodnie. Nie wiem tylko, czy nie nadwątlił mi trzustki, bo ostatnio notuję podwyższony cukier we krwi.

  5. Gdzie można poznać ludzi na poziomie? Myślałem o jakichś kołach zainteresowań, ale praktycznie wszystko jest dla osób poniżej 18 r.ż :roll:

     

    Kursy odpadają, bo to jest niemały wydatek, a internetowe znajomości mnie nie interesują.

     

    Dobrym miejscem byłaby jakaś społeczność religijna - dużo młodych osób i można czuć się bezpiecznie, ale ja nie jestem zbytnio religijny...

     

    Macie jakieś pomysły?

    ja jestem nienormalny ale jestem sporo po 18-ce i nie chwale się ilością wypitego alkoholu ani ile panienek puknąłem bo to domena tzw normalnych :mrgreen: no i nie jestem religijny nawet zbytnio ;)

     

    Carlos, ja szukam STARYCH znajomych :) Miło Cię "widzieć" :) Jedziesz do Poznania? My z Przemkiem byśmy może pojechali. Pozdrawiam wszystkich!

  6. Gdzie można poznać ludzi na poziomie? Myślałem o jakichś kołach zainteresowań, ale praktycznie wszystko jest dla osób poniżej 18 r.ż :roll:

     

    Kursy odpadają, bo to jest niemały wydatek, a internetowe znajomości mnie nie interesują.

     

    Dobrym miejscem byłaby jakaś społeczność religijna - dużo młodych osób i można czuć się bezpiecznie, ale ja nie jestem zbytnio religijny...

     

    Macie jakieś pomysły?

    ja jestem nienormalny ale jestem sporo po 18-ce i nie chwale się ilością wypitego alkoholu ani ile panienek puknąłem bo to domena tzw normalnych :mrgreen: no i nie jestem religijny nawet zbytnio ;)

     

    Carlos, ja szukam STARYCH znajomych :) Miło Cię "widzieć" :) Jedziesz do Poznania? My z Przemkiem byśmy może pojechali. Pozdrawiam wszystkich!

  7. Hm, widzę, że się zlot szykuje.

    A gdzie stara brygada? Jacek, Wiola, Kasie i reszta? :)

    Ja bym z moim niezdiagnozowanym chętnie przyjechała. (A! mój syn już zdiagnozowany! :D Asperger :D:D:D)

    Ale jeszcze muszę z nim pogadać, bo nie wiem, czy czasowo się nam poukłada.

    Ale dawno nie zaglądałam!

    Miło Was "widzieć" :D

  8. Hm, widzę, że się zlot szykuje.

    A gdzie stara brygada? Jacek, Wiola, Kasie i reszta? :)

    Ja bym z moim niezdiagnozowanym chętnie przyjechała. (A! mój syn już zdiagnozowany! :D Asperger :D:D:D)

    Ale jeszcze muszę z nim pogadać, bo nie wiem, czy czasowo się nam poukłada.

    Ale dawno nie zaglądałam!

    Miło Was "widzieć" :D

  9. Fajnie by było w związku tylko patrzeć sobie czule w oczy i wyjadać z dziobków. Też bym tak chciała.

    Ale jeśli facet - idealista - marzy o kobiecie - idealistce, to jeszcze proponuję, żeby sobie zorganizowali jakiegoś sponsora, bo życie ich zgniecie w ciągu pierwszych pięciu lat tej sielanki.

     

    Piszemy o tym, jak byśmy chciały, tak?

    To zachęcam do wczytania się w moje poprzednie posty.

    Rozwijać się wewnętrznie - toteż ja o tym piszę. Żeby współdziałać, współtworzyć, budować, wspierać się.

    A większość zarzuca mi materializm.

    Czy ja napisałam, że mam pretensje do mojego męża że za mało zarabia??

    Zakochałam się w nim, bo jest delikatny, wrażliwy, czuły, wyrozumiały i mądry.

    Tylko po dziesięciu latach małżeństwa i rodzicielstwa chciałabym też, żeby zadbał chociaż o siebie. Nie mówię już o mnie i o dziecku.

    Nie oceniejcie zbyt pochopnie, bo życie może każdemu zweryfikować poglądy.

    Życzę wszystkim, żeby w swoich idealnych związkach żyli długo, szczęśliwie i bez problemów. Ale naprawdę, uwierzcie mi, nie znam ani jednego małżeństwa, które żyje patrząc sobie czule w oczy. Problemy i codzienna szarzyzna ściągają nas szybko na ziemię.

    I nie dziwcie się, Panowie, że chcemy Was rozliczać za czyny, a nie za ideały.

×