Skocz do zawartości
Nerwica.com

Riffo

Użytkownik
  • Postów

    82
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Riffo

  1. Byłem u chirurga. Znajomy naszej rodziny , babcie wyciągnął gdy były już jedną nogą w trumnie , drugiej babci przedłużył życie o rok. Mama załatwiła mi wizytę , ucieszyłem się strasznie po poznałem go parę lat temu i wydaje mi się , że jest to prawdziwy lekarz z powołania , a nie żaden konował.

     

    Wszedłem do jego gabinetu (najpierw czekałem dwie i pół godziny w kolejce). Powiedział , że zrobi ze mną wywiad lekarski. Rozgadałem się , trwało to blisko 15 minut , doktor westchnął i powiedział " Panie Piotrku , niestety - Panu jest potrzebny psychiatra , a nie chirurg" :mrgreen:

     

    Potem poprosiłem go tylko aby sprawdził mi na łokciu taką bułkę (robi się gdy napinam rękę) , nawet mnie nie dotknął i od razu walnął "to mięsień , a Pan pewnie myślał , że węzeł chłonny" :bezradny:

     

    Aż głupio było mi się przyznać , że na prawdę tak myślę...

     

    Dodał tylko , że gdybym miał jakieś raczysko , to po 9 miesiącach każdy lekarz na pewno by rozpoznał , że coś ze mną nie tak.

     

    Trochę mnie ta wizyta uspokoiła , jestem ciekaw na jak długo...

  2. dune, tak. W szczególności w autobusie. Potem wracałem do domu i wszystko było ok. Tak sobie ostatnio pomyślałem , że męczę się już od grudnia , gdybym miał poważną chorobę , to na pewno mama bądź znajomi powiedzieli mi "idź do lekarza źle wyglądasz"

     

    U mnie jest na odwrót , wszyscy mówią , że jestem zdrowy tylko ja latam po doktorach :twisted:

  3. Dzisiaj w robocie sobie wkręciłem , że sparaliżowało mi rękę. Normalnie chodziłem po hali i trzymałem rękę tak jakbym miał złamaną :mrgreen:

     

    Kolega mówi , że jak chcę to pojedziemy na szpital od razu się zgodziłem , za chwilkę ktoś mnie poczęstował papierosem i lewa ręką ożyła... z zaskoczenia mnie dziady uzdrowiły. Oj mają tam ze mną wesoło. Najbardziej się śmiali jak biegałem po hali i mówiłem , że serce przestało bić.

     

    Muszę jednak powiedzieć , że czasem bardziej pomaga jak ktoś się z Ciebie pośmieje niż współczuje. ;-) Lusterko mi na szafce powiesili abym mógł sobie dziennie sprawdzić wielkość węzłów chłonnych :yeah:

  4. lukasollo, czy udało mi się ją poznać to ciężko powiedzieć. Koledzy zaprosili trzy dziewczyny do stolika w pubie. Na początku fajnie , ale po kilku minutach już każde słowo analizowałem sto razy. W ogóle jak zauważyłem jak kumple rozmawiają z dziewczynami , to doszedłem do wniosku , że ja chyba tak nie potrafie :roll:

     

    Potem chciałem z nią pogadać ,ale włączyło mi się , że pewnie głupoty będę mówił więc wolałem siedzieć cicho.

×