Skocz do zawartości
Nerwica.com

MARTIN1986

Użytkownik
  • Postów

    93
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MARTIN1986

  1. Wizyta moja u dr psychiatry to może z 10 była. Ale od ponad 4 letniej walki z nerwica. Głównie psycholog i psychoterapia dostałem farmakologie. W sumie powiem wam że musze sie jakoś wspomóc. Bo to jest kres! Jestem o krok żeby zostać gościem co mysli o samobójstwie. Oczywiscie pisze taki "czarny scenariusz" jakbym tych dolegliwosci nie pokonał. Które nasiliły się po zmianie pracy i przerwie u psycholog. Patrze w lustro w mówie czemu taki fajny młody facet ma takie problemy echhhhhh. Oby lek mi troszke pomógł, je nie mówie że ma mnie raz dwa uzdrowic bo to bede wypracowywał na psychoterapi. Ale troche mnie wspomógł w walce z tym cholernym zjawiskiem, nie nazywam tego chorobą tylko zjawiskiem. Ile można sie tak przejmować sobą, być tak skoncentrowanym na sobie ile się marnuje na to życia! Ale się samemu nic nie da zrobić taka trauma. Trzeba stać się człowiekiem jak inny, żyć, kochać, pracować :mhm: Jak nie wylecze nerwicy i tego skoncentrowania na sobie to uwierzcie niechce żyć to straszna mękka! Ale człowiek jest słaby

     

    Pozdrawiam was - Marcin

  2. Bardzo mądrze czytaj jeszcze więcej z tej ulotki. Jak by przypisywać, działania z ulotek to 98% leków trzeba było by nie brać. W moim przypadku zarzycie Aspiryny i Etopiryny, Polopiryny to wizyta w szpitalu wiecie czemu? Jestem uczulony na salicylany a wiekszosc z was łyka te leki garsciami :twisted: Ale powaznie mowiac, nie ma sie co bac, jedynnie bedziesz senna z 2 tyg. DEPAKINE to lek po ktorym na pewno nie przytyjesz, az tak bardzo duzo jesz przejadasz sie? To z czego masa ma sie nabrac z wydzielania hormonow mit! A nawet jak zwolni metabolizm to wody pij wiecej troszke. Ja brałem Depakine jako 17 latek i jakos zyje! Pomogl mi ten lek na moje dolegliwosci, warto zeby sie nie meczyc.

  3. Depakine bralem na przesuniecie kory mózgowej, taka wada wrodzona. Moim zdaniem mylisz się, nie można tak mówić, lekarz nie po to jest żeby cie szprycował lekami. Oni są od pomocy człowiekowi a leki też dla ludzi! A jak tak trzeba sie było uczyc na lekarza i przekonać sie jak to jest a nie traktować ich jako ludzi co maja nas gdzies. Tak opisała wywiad że lekarz dał DEPAKINE, chciał dziewyczenie ulżyć, a ile było prawdy w tym wywiadzie i jak to lekarz odebrał tego sie nie dowiemy. Chcecie żyć normalnie czy przeżywać jakiś lek, który wam pomoże i dalej walczyć u psychologa życie kochani?

  4. Nie od dziś mówie że Nerwica to Ja. Ja się w 90% przejmuje tylko sobą. Inne wydarzenia i osoby mnie nie ruszają :(

     

    -- 08 maja 2011, 14:09 --

     

    Jak myślicie czy przez ciągłe natręctwa, można wpaść w jakaś chorobę? Lub jakies poważne powikłania jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny? Wiele razy się mówi, ona przeżywa i jak teraz wygląda albo że mysłisz to oswijejesz? hehehe. Jestem strasznie skoncentrowany na swoim wygladzie, to ne mężczyzne bardzo złe :x Ciekawe czy doktórka da mi jakiś lek na te natręctwa. Poprosze ja

  5. Mnie to wogóle nie dziwi. Zalerzy jakie synowie mają kontakty, czy bardzo się kochaja czy wrecz rywalizują, ale wyczuwam braterska miłosc? Pani syn przy kolegach, musi byc twardy, a granie i zakładanie maski w towarzystwie to nie lada sztuka, nie jest aktorem. Do tego wzór mężczyzny dla każdego młodego chłopaka ich własny ojciec go nie docenia! Wiele emocji nagromadziło się w jednym czasie dlatego bomba uczuć wybuchła. Czemu niechce pracy? Pewno zdaje sobie sprawe, że i tak jest źle, brat walczy o życie, ojciec go nie docenia. A pani by zrobiła wszystko dla niego. Typowe objawy depresji, nadwrażliwi ludzie przeżywaja wszystko. Kto może go zrozumieć jedynie moim zdaniem matka i psycholog. Ale pani nie może być za dużo w tych relacjach, poniewaz na ojca nie ma co liczyć.

  6. Wiesz zdaje sobie sprawę, że zrobiłem z tej poparzonej ręki pewien talizman. I używam ją gdy mam niepowodzenie, sporo obwiniałem matke za mój wypadek z dzieciństwa. Ale byłem na konsultacjach np w Polanicy u pros Kobusa to powiem wprost nie, że wysmiał mój przypadek ale był w szoku że jestem tak delikatny i tak dalej. W domu stałem się meczennikiem a poza domem dusza towarzystwa hehe to jest żałośne wiem. Chodze na terapie do psycholog, bardoz atrakcyjnej kobiety i ciesze sie z tego, bo dzieki pracy z nia wiem co i jak aleeeee. Poszedłem do nowej pracy teraz a ona wyjechała na staz i jest kaszanka. Straszne natrectwa mam i chce jakis lek ale jestem chetny do pracy ku wyzdrowieniu. Czytam forum w pracy i jest mi lepiej powaznie ale jestem w szoku że tyle ludzi w młodym wieku ma takie problemy jak ja. Pozdrawiam 8):papa:

  7. Ja mam tak uświadomione że atrakcyjna kobieta tego, nie zaakceptuję. I nerwicy i mojej poparzonej ręki, tak mam i cieżko to zmienić. A fajny ze mnie facet, jestem wysoki, szatyn, dobrze zbudowany, ratownik, wysportowany, siłownia, basen, rower, siatkówka. Sorki że tak pisze ale tak myśle, jednak kobiet sie bardzo wstydze, jesli chodzi o zwiazek. Wydaje mi sie, że będe sam :why:

  8. Ja jestem bardzo wrażliwy, a wyglądam na twardego faceta a tu zonk :yeah: Jak mi nie da leków we wtorek to nie wyrobie, ale nie tak ze ja chce leki brac do konca zycia, ja czuje że moge nerwice pokonac! Tylko zebym sie tak nie meczyl i zabieram sie do pokonania tej kur.............! Dużo dała nowa praca i staż psycholog, ale jestem dobrej mysli

×