Witam wszystkich, trafilam na to forum przypadkowo, po raz kolejny wpisujac w google kolejne objawy, ktore mi dolegaja...
marianski696- moje dolegliwosci wygladaja zupelnie tak samo jak u Ciebie, a trwa to mniej od miesiaca, chociaz w zasadzie od dawna wystpowaly u mnie objawy nerwicy, ale nie az w tak duzym stopniu ;/ zaczelo sie w sumie od bolow glowy, ktore nasilaly sie u mnie mniej wiecej od roku, przy tym ataki dusznosci i goraca, czasami trwaly dluzej, czasem nawet kilka dni, zrobilam podstawowe badania, lekarz rodzinny stwierdzil spory niedobor zelaza, zazywalam tabletki i bol w zasadzie minal na pare miesiecy. Pozniej rozpoczal sie nowy semestr i bole powrocily... ;/ bylo to o tyle meczace i dokuczliwe, ze nie moglam sie skupic na nauce, ani na niczym innym, zaczelam szukac w necie jakie moga byc przyczyny i to zaczelo mnie coraz bardziej nakrecac... wmawialam sobie guzy mozgu i innego tego typu choroby, z biegiem czasu zaczelam odczuwac coraz szybsze bicie sercam bole w karku, kregoslupie, problemy ze zlapaniem oddechu, az wreszcie poczulam sie tak zle, ze mialam wrazenie, ze zaraz umre... drgawki, zawroty glowy, dusznosci... w koncu rodzice zawiezli mnie do szpitala o 3 w nocy, bo nie moglam sie uspokoic... po paru dniach pobytu w szpitalu neurolog zdiagnozowal napieciowe bole glowy, gdyz podstawowe badania i TK glowy nie wykazaly nic niepokojacego. Po paru dniach udalam sie do lekarza rodzinnego, ktory stwierdzil ze te objawy faktycznie wskazuja na problemy nerwicowe, przepisal mi jedynie syrop Neospasmine- ktory praktycznie wcale mi nie pomaga- i polecil wizyte u psychologa, ale jeszcze nie moge sie zmusic do tego by sie tam wybrac... Poza tym od paru tygodni objawy sie nasilily, mam problemy z przelykaniem, jakby cos mi tam uwieralo bez przerwy, bylam nawet u laryngologa by to sprawdzic, pani doktor podejrzewa refluks zoladkowy, zazywam lekarstwa, ale nie czuje poprawy... ponadto od paru dni czuje dretwienie w prawej rece i ataki zimna... najgorzej jest wieczorem, nie moge sie na niczym skupic tylko wmawiam sobie kolejne choroby i kazdy bol wywoluje u mnie panike... nie potrafie juz sobie z tym poradzic...