Skocz do zawartości
Nerwica.com

Qltr

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Qltr

  1. Chciałbym poznać opinie osób związanych z "tradycyjną" psychologią na temat NLP. Czy to na prawdę działa, czy może jest to tylko wielka maszyna do zarabiania na naiwności innych? Osobiście zgadzam się z podstawowymi założeniami NLP, takimi jak to, że każdy człowiek (lub znaczna większość) jest w pewien sposób ograniczony przez własne przekonania. Pytanie tylko, czy takie przekonania, utrzymujące się w naszych umysłach od dzieciństwa, możemy zmienić bez podjęcia się długotrwałej terapii. Jakie jest zdanie ekspertów na ten temat?
  2. Dzięki za odp. Mógłbyś napisać coś więcej o takiej psychoterapii? Jakiś link? Z góry dziękuję!
  3. Mogę spytać jakie masz wykształcenie, że wydajesz takie sądy? Przecież napisałem, że mój problem występuje od dziecka (odkąd tylko pamiętam). Czy można winić 5 letnie dziecko za to, że się czegoś boi, podczas gdy innym sprawia to przyjemność? Zresztą teraz, kiedy jestem starszy udaje mi się na pewnych płaszczyznach walczyć z tymi lękami. Problem w tym, że cały czas występują i na pewno wpływają na moją podświadomość, różne decyzje itd. Dzięki za odp. Myślałem, ale na razie raczej tego nie zrobię (nawet tutaj opisana dolegliwość mnie blokuje). W każdym razie wydaje mi się, że bardzo przejrzyście opisałem swój problem i mam nadzieję, że jakiemuś specjaliście na forum uda się dokładnie określić co mi jest i z czego to się wzięło.
  4. Witam, chciałbym się dowiedzieć jaka może być przyczyna problemów które zaraz opiszę. Mam 18 lat i od dziecka boje się podejmować wyzwania, a może raczej nie chcę pokazywać innym, że mi na czymś zależy, że się staram itd. Podam kilka przykładów, które dobrze obrazują to, co "siedzi" w mojej głowie. Kiedy byłem mały rodzice chcieli zapisać mnie na różnego rodzaju zajęcia pozaszkolne, jednak ja za żadne skarby nie chciałem nawet raz na żadne pójść. Bałem się podjąć wyzwania a rodzicom mówiłem, że mi się nie chce. Zawsze byłem zdolny z nauk ścisłych. Gdyby nie moja "przypadłość", to możliwe że teraz byłbym olimpijczykiem, jednak ja chciałem pokazać wszystkim w koło, że jestem zdolny, ale mi nie zależy. Wszyscy moi nauczyciele od matematyki ochrzaniali mnie, że jestem mega inteligentny, ale leniwy i niechlujny. Większości z was pewnie po usłyszeniu czegoś takiego byłoby przykro, spróbowalibyście coś ze sobą zrobić. Tymczasem ja czerpałem nieopisaną przyjemność słuchając kolejnych nauczycieli mówiących, że marnuje swój talent. Jeszcze jeden przykład - pamiętam jak w gimnazjum mieliśmy sprawdzian z pompek. Zależało mi, żeby zrobić jak najwięcej, jednak nie chciałem pokazać rodzicom, że nad tym pracuje więc pompowałem tylko jak nie było nikogo w domu :) Mój problem bardzo odbija się też na moim życiu społecznym - przykładowo boje się zaprosić kogoś gdzieś bo chcę, żeby myślał, że mam ciekawsze rzeczy do roboty niż spotkania z nim. Nigdy też nie zrobiłem sobie żadnej ciekawej fryzury, nie używałem perfum itd. bo takie rzeczy pokazują, że chce się podobać a ja jak zwykle musiałem udawać, że mi nie zależy. W efekcie brak mi zainteresowań, a moje życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. Dodam jeszcze, że dopiero niedawno zdałem sobie sprawę z całego problemu, wcześniej jakoś go nie dostrzegałem albo uważałem za błahy. Z góry dzięki za pomoc w zdiagnozowaniu mojej przypadłości :)
×