Skocz do zawartości
Nerwica.com

los_mags

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia los_mags

  1. los_mags

    Znaczenie Snów

    Witam ! Miałem bardzo dziwny sen , nie ma pamiętam go w całości ale najbardziej mi utknął mi w pamięci samolot bez jednego skrzydła który bardzo chciał na mnie wylądować , po chwili jednak uciekłem i wchodząc do domu w bramie natknąłem się na zwłoki , a obok nich jak dobrze pamiętam leżały kwiaty . Nie często miewam sny , a już na pewno nie takie . Może ktoś wie co taki sen może oznaczać ?
  2. Ja bym chciał się zmienić , być bardziej otwarty , towarzyski i radosny , próbowałem i cały czas próbuje , ale jakoś mi to nie wychodzi , nie wiem czemu , chyba nie potrafię ? Czasem mam takie myśli że wolę być samotny , że niby tak mi lepiej , że tak musi być , czasem po prostu wmawiam to sobie , a innym razem znowu zadaje sobie pytanie dlaczego ja zawsze jestem sam ? Ale odkąd pamiętam zawsze miałem problem z samotnością , straciłem ojca w wieku 9 lat a matka ciężko pracowała zawsze do późnego wieczora a ja zawsze siedziałem sam w domu , wiadomo czasem wychodziłem pograć w piłkę z chłopakami ale już wtedy wolałem być sam w domu niż gdzieś wychodzić i to chyba jest we mnie do dziś , choć dziś już tak tego nie chce , ale jednak ciągle jestem sam , czy mnie prześladuje samotność ? Na dodatek tej samotności towarzyszy depresja którą mam od 16 roku życia , nie czuje się normalnie ...
  3. ja w sumie też mam problem z zaufaniem a jak miałem dziewczyną z którą byłem 2 lata to strasznie bałem się że ją stracę , no i w końcu straciłem
  4. Bethi Ja byłem 2 lata z dziewczyną , przeżyłem prawdziwą miłość , ona coś we mnie widziała , dostrzegła moje wnętrze , pytam dlaczego inni nie chcą tego zobaczyć ? Nikt nie jest przecież doskonały , każdy ma problemy większe lub mniejsze , tylko ludzie są obojętni . Jestem miły dla wszystkich , zawsze okazuje serce , staram się pomóc każdemu , być obiektywny i sprawiedliwy a mimo wszystko zawsze jestem odtrącany ... może nie warto być dobrym człowiekiem ? Może lepiej olewać wszystkich tak jak oni mnie.
  5. los_mags

    Depresja objawy

    Witam ! mam pytanko , jestem z Wrocławia , chciałbym iść do psychologa ale raczej nie do prywatnego bo mnie na to nie stać , możecie mi coś poradzić ? jakąś poradnie we Wrocławiu ? pozdrawiam !
  6. A ja nie wiem , nie jestem nie śmiały , ponoć nawet atrakcyjny i nawet zdarzało sie że dziewczyna z którą chciałem się umówić odmówiła mi bo stwierdziła że jestem zbyt przystojny ... raczej mam niską ocenę co do swojego wyglądu , wysoki też nie jestem bo ledwie 171cm. Nigdy nie miałem powodzenia , a koleżanki dziwią się ze nie mam nikogo ale jak chce się umówić z jakąś to nic z tego... jestem raczej takim cichym i spokojnym facetem ale sporo przeszedłem w życiu , mam ogromne kompleksy , miewam depresje , ludzie którzy mnie nie znają osobiście twierdzą że jestem gbur , smutas , nie mam poczucia humoru. A tak przecież nie jest , mam duże poczucie humoru i jestem wyluzowany , potrafię rozmawiać o wszystkim , tylko nikt nie daje mi szansy ... wszyscy mnie od razu skreślają . Zgodzę się z Olimpem , trzeba starać się coś zmienić w sobie , może ja też powinienem , np. stać się bardziej otwarty , ale jak skoro tylu ludzi mnie oszukało ? jak zaufać ? jak się nie bać ... przeraża mnie kolejna porażka , nie chce znów być oszukany , albo wyśmiany , lub odtrącony , to wszystko bardzo boli ... a potem trzeba zaczynać od nowa . Chciałbym poznać jakąś dziewczynę ale jak skoro nie dostaje szansy ?
  7. Ja dużo nie pamiętam , bardzo mało ... jedyne co mi utknęło w pamięci to jak byłem z ojcem pierwszy raz na rybach i jak mnie kiedyś pszczoła uwaliła to mi kazał cebule przyłożyć a ja ryczałem jak by mi rękę ucięli :) No a poza tym to tylko zdjecia i z opowiadań.
  8. Witam ! Ja też straciłem ojca , zmarł jak miałem 9 lat . Ogólnie to mam teraz problemy ze sobą , depresja , kompleksy itp. nie wiem czy to jest właśnie spowodowane brakiem ojca , zawsze mi go brakowało bo w młodzieńczym wieku chłopak najbardziej potrzebuje ojca tak jak dziewczyna matki , ja go nie miałem , nie miał mi kto powiedzieć wielu rzeczy no i może przez to mam problemy ze sobą . Ze śmiercią się pogodziłem , choć wiele razy i to dość nie dawno zdarzało mi się zapłakać z myślą że go nie mam bo wiem że był dobrym człowiekiem i byśmy na pewno się świetnie dogadywali , czasem po prostu od czuwam brak ojca w moim życiu ... i tak już chyba zostanie .
  9. Dobra... ale od początków istnienia ludzkości mężczyzna nie był prawdziwym mężczyzną bez kobiety u swego boku , tak było zawsze i tak będzie , tak zostaliśmy stworzeni że jedno z drugim się uzupełnia czyż nie ? Jedni mają więcej szczęścia i mają powodzenie u kobiet a to powodzenie wcale nie zależy od wyglądu , czasem głupi wieśniak ma większe powodzenie od normalnego przystojnego faceta , tak to już jest w życiu , jedni mają więcej szczęścia a inni mniej . Mam 21 lat , przeżyłem jedną prawdziwą miłość w moim życiu , niedawno właśnie się skończyło bo mnie zostawiła dla innego , dla faceta który ma hondę civic i jest wyższy ode mnie o głowę , oczywiście popadłem w kompleksy , ale w sumie nigdy mi ich nie brakowało , choć ponoć jestem przystojny w co nie wierze za bardzo , mam niską samo ocenę , nie mam tak zwanej "bejery" jak to się teraz mówi i nie umiem sobie znaleźć dziewczyny co mnie już zaczyna trochę dołować bo nie lubię być sam , zawsze byłem typem samotnika i teraz boje się samotności która znów puka do mych drzwi po tym jak zostałem sam . Jestem zamknięty w sobie i raczej nikt mnie nie rozumie z moich znajomych bo wszyscy mnie postrzegają jako sztywniaka co jest bzdurą . Moja była to wiedziała a ja wiedziałem że ona zawsze będzie , ale teraz widzę jak łatwo można się oszukać . A teraz zadaje sobie pytanie : Co dalej ?
  10. Róża dzięki za ciepłe słowa , tak się składa że ja odkąd jestem z Olą to ciągle walcze , a czasem mam dość i załamka , wtedy zastawiam się czy jest jeszcze o co walczyć , życie mnie nigdy nie rozpieszczało , jestem pół sierotą i zawsze mialem trudności w życiu , teraz musze moje zasoby sił rozłożyć na dwie osoby ... Pozdrawiam !
  11. Witam wszystkich ! Pisze ponieważ nie robie tego wyłącznie w swoim imieniu tylko mojej dziewczyny i mam nadzieje że coś mi doradzicie . Jak w temacie sprawa dotyczy głównie rodziców , rodziców mojej dziewczyny , ma na imie Ola i ma 17 lat , 18 konczy w lutym. Ja 21 w styczniu . Jesteśmy ze sobą prawie 19 miesięcy . Zaczne od tego że ta rodzina od początku mnie nie tolerowała , mieszkamy na jednej wiosce , moja siostra wyrobiła sobie złą opinie wśród mieszkańców gdyż była uzależniona od narkotyków i wiadomo jak na wsi , każdy musiał o tym wiedzieć , ale to już jest historia , a mama Oli docina na temat tego jaka była moja siostra , ze moja matka jest taka i taka i że to jej wina za to się stało z moją siostrą , oczywiście jestem wściekły ale co moge zrobic... Ojciec zmarł jak mialem 9 lat , uważam że ta kobieta nie ma podstaw by źle mówić o mojej rodzinie tymbardziej że nigdy nie rozmawiała z moją siostrą ani z moją matką , jest obcą osobą która zna moją rodzine na podstawie jakiś plotek . Matka mojej Oli traktuje ją i osądza niesprawiedliwe , wraz z ojcem ciągle jej powtarzają że zajdzie w ciąże i że ją wyrzucą z domu , że wywinie im numer że oni są tego pewni , przy czym nigdy nie rozmawiali z nią o antykoncepcji , zresztą oni z nią w ogole nie rozmawiają , tylko się wydzierają na nią i wypominają jej to co zrobiła źle , matka jej mowi że mi potrafi podziękować bo jej kupiłem sweter , ale im dziękować nie potrafi , mówi to matka której córka zasuwa zawsze w domu , sprząta na błysk , wiem że pod tym względem jest bardzo staranna , dom mają nie duży wiec nie ma wiele do sprzątania , a moja Ola nigdy nie usłyszała słowa dziękuje z ust rodziców , nigdy też nie usłyszała od rodziców słowa "kocham Cię " Dziś pojechaliśmy razem do miasta , wieczorem matka nie pozwoliła Oli przyjśc do mnie bo twierdzi że już dziś widzielismy i nie ma potrzeby byśmy się zobaczli znow. Nie pozwala jej rozmawiać ze mną na gadu gadu , wyłancza jej wtedy komputer . Nie puszcza jej nigdy do mnie za nim po nią nie przyjde bo boji się co powiedzą sąsiedzi widząć że ona idzie do mnie sama ... Ola ma siostre , Magde która ma 15 lat i jest w domu traktowana jak święta krowa , nie musi nic robic , wszystko jej wolno , ale wiem że jak coś powie nie tak do dostaje po buzi od matki , sam raz widzialem taką sytuacje , uderzyła Magde przy mnie tak że tej omało głowa nie odleciała , w ogole nie przejęła sie tym że ja tu jestem i to widze , osoba ktora boji się opini sąsiadów i nie boji się tego co ja sobie o niej pomyśle... Dla mnie to wszystko jest chore , ta rodzine chyba jeszcze jest 100 lat za murzynami , wydaje mi się że nie mają pojęcia o wychowywaniu dzieci , nie mają podejścia , nie potrafią rozmawiać , nie potrafią okazywać uczuć i nie potrafią wspierać , kto ma wspierać moją Ole jak nie jej własna matka ? przepraszam że się tak wyraże ale dla mnie jej matka to głupia cipa . Ola mając 14 lat próbowała popełnic samobójstwo podcinając sobie żyły , rodzice nic nie zrobili , matka dała jej kare i ropowiedziała całej rodzinie co Ola zrobiła... to jest dla mnie śmieszne , potraktowali probe samobójstwa jak jakiś wybryk rozpieszczonego dziecka które trzeba ukarać ... czy to jest normalne ? Przecierz to chyba odrazu leci się do psychologa i stara się zapobiec takiej sytuacji w przyłości... Nie rozumiem też takiego zachowania , gdy jest awanturą i Ola proboje coś powiedzieć to oni odrazu ją ucinają i mówią że ich nie obchodzi co ona myśli i jakie ma zdanie , jak Ola nic sie nie odzywa to pytają dlaczego nic nie mówi ? w ostatecznosci zabierają jej telefon. No ja nie wiem , to chyba jakieś zacofanie , prawie 18 letniej dziewczynie zabierać telefon za kare jak malemu dziecku koparke ... Na dodatek rodzice jej powtarzają że jak chce to może sie wyprowadzić , to nie jest zbyt miłe ... Gdzie tu mądrość rodziców w ich postępowaniu ? ja tej mądrości nie dostrzegam , tylko głupote i ciemnote , może wy inaczej to widzicie , bardzo prosze o wasze zdanie na ten temat, jakąś rade , kocham tą dziewczyne i nie zrezygnuje z niej przez jej chorych rodziców . Pozdrawiam !
×