Skocz do zawartości
Nerwica.com

aixof

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia aixof

  1. Czytam Twój dodany post i czuje jakbym to ja napisała. Prawda jest taka,że ja w ogóle nie cieszę się życiem. Nie mam siły na cokolwiek. Mówię sobie: nauczę się angielskiego, zdam prawko, pójdę na studia... im więcej sobie obiecuje tym jest gorzej, bo wiem,że na dzień dzisiejszy mój stan psychiczny mi na to nie pozwala. Od jakiegoś czasu szukam wsparcia, pomocy... psycholog? na wizyty prywatne mnie nie stać, a publicznie nie pójdę, bo godziny mi nie odpowiadają gdyż pracuję. Dlatego też stwierdziłam,że może w formie on-line nawiąże jakiś choćby mały kontakt z ludźmi, którzy mnie potrafią zrozumieć. Jestem kobietą po przejściach i moje myślenie jest troche inne. Im człowiek bardziej "doświadczony" tym bardziej mnie rozumie i jest przeze mnie rozumiany. Nie wiem czy Ty/Wy też tak macie?
  2. Witam! Wiem,że większość na tej stronie ma problemy (lub je wymyśla). Nie potrafie tego odróżnić. Może ja też wiele spraw zbyt koloryzuje i dlatego czuje się tak jak się czuję? Można powiedzieć,że prowadzę życie spokojne, uporządkowane (mam pracę, wynajmuję z chłopakiem mieszkanie cud miód malina) wszystko wydawałoby się idealne. Ale wiecie co? Czuje się cholernie źle. Praca mnie dołuje (mało zarabiam, haruję jak wół,ręce mam czerwone, wysuszone; kręgosłup mi wysiada..u 19 latki musi to być okropna sprawa) codzienne wstaje o godz. 4-5.00 wracam koło 15. Zarabiam kiepsko - wszystko idzie na czynsz i jedzenie. Sprzątam, robie obiady, myje się i ide spać. Tak wygląda moje życie. Mam wszystkiego dosyć. Wyprowadziłam się dlatego,że w moim rodzinnym domu nie czułam się dobrze. Też mnie łapała dolina i myślalam,że jak sie wyprowadze to sie to zmieni. Niestety pomyliłam się. Przez całe swoje życie czuje się gorsza przykład: nie składałam do dobrego liceum bo czulam,ze sie nie dostane (a bym sie dostala),nie podeszlam 1,5 roku temu do egzaminu z prawa jazdy, bo bałam się, potem nie poszlam na studia bo balam sie porazki, w razie gdybym sie nie dostala (a dostałabym sie). Teraz jestem w czarnej d upie. Nie mam perspektyw na zycie. Nie mam niczego. Czuje sie gorsza i chyba juz nic i nikt nigdy tego nie zmieni. Czasami sobie mysle,ze moze bede studiowac prawo,żeby w koncu sobie i innym udowodnic,że cos ze mnie bedzie. To tylko myśli i jeden z kilkudziesięciu pomyslow których nigdy nie spelnie. PRosze o pomoc. Dziekuje za przeczytanie.
×