chcialam i chce sie zapisac na psychoterapie.bylam u jednego psychologa,ale nic konkretnego mi nie powiedzial.szukam innego.ja wiem mniej wiecej od czego mi sie pojawila ta nerwica.od urodzenia mojej coreczki,od poczatku cos bylo nie tak.non stop plakala bo bolal ja brzuszek,wmawiali mi,ze to kolki.ale ja niechcialam wiezyc,poniewaz kolki nie trwaja 24h.nie umieli lekarze jej pomoc,a ja chodzilam i sie denerwowalam,ze ona nie moze sie normalnie rozwijac,bo non stop placze.a ja razem z nia plakalam i bluznilam na tych lekarzy.po 3 miesiacach dopiero wzieli kupke do badania i okazalo sie ,ze ma bakterie w jelitach i od tego ja bolal brzuszek.dali antybiotyk i po sprawie.ale co ja przezylam przez te 3 miesiace to masakra.i jeszcze doszlo do tego,siedzenie samej z mala w domu przez cala zime.bo nazeczony non stop pracuje.i 2 miesiace temu mnie dopadlo.