Skocz do zawartości
Nerwica.com

anika2506

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anika2506

  1. hej wam.ja mam ten sam problem.od 2 miesiecy mi w glowie sie kreci non stop,dzien w dzien.juz mam dosyc.jak sobie radzic,niemam pojecia.
  2. taki mam zamiar,ide po niedzieli do psychologa.
  3. no ja niestety do psychiatry po leki nie pujde narazie.musze sie nauczyc z tym walczyc.ale jak?
  4. Manka, a ja codziennie placze z tej nerwicy,caly czas mysle,ze to nie nerwica i ze cos mi dolega i ze umre.nie umiem sobie z tym radzic wogule.melisa mi nie pomaga ani neospazmina,bo tylko to moge pic,nic wiecej przy karmieniu.a nazeczony tylko powtarza,ze bedzie dobrze,jak bedzie jak ja sie tak czuje okropnie,zawroty glowy i slabo mi sie robi.
  5. a ja z Łodżi.musze dopiero zalozyc gg,bo wczesniej mialam,ale cos sie porobilo.narazie mozemy tu pogadac.i jak sobie radzisz?bo ja to panikuje strasznie,placze,bo mam dosyc tej nerwicy.nie umiem sobie z tym radzic. -- 24 mar 2011, 10:51 -- a ja z Łodżi.musze dopiero zalozyc gg,bo wczesniej mialam,ale cos sie porobilo.narazie mozemy tu pogadac.i jak sobie radzisz?bo ja to panikuje strasznie,placze,bo mam dosyc tej nerwicy.nie umiem sobie z tym radzic.
  6. alma1973, a z kad jestes? moze sie blizej poznamy? mamy tak samo,to razem bedzie lepiej.
  7. hej.a co ja mam powiedziec.ja mam pol roczna coreczke,ktora musze sie zajmowac sama,bo nazeczony do pracy musi chodzic.a ja nie mam nikogo kto by mi pomogl,mama nie zyje,a tata nie umie mi pomoc.a ja mam ataki nerwicy od 2 miesiecy non stop,dzien w dzien.a musze jakos funkcjonowac dla dziecka.a lekow brac nie moge,bo mala karmie piersia,bo nie chce mi jesc z butli.poradzcie cos.
  8. chcialam i chce sie zapisac na psychoterapie.bylam u jednego psychologa,ale nic konkretnego mi nie powiedzial.szukam innego.ja wiem mniej wiecej od czego mi sie pojawila ta nerwica.od urodzenia mojej coreczki,od poczatku cos bylo nie tak.non stop plakala bo bolal ja brzuszek,wmawiali mi,ze to kolki.ale ja niechcialam wiezyc,poniewaz kolki nie trwaja 24h.nie umieli lekarze jej pomoc,a ja chodzilam i sie denerwowalam,ze ona nie moze sie normalnie rozwijac,bo non stop placze.a ja razem z nia plakalam i bluznilam na tych lekarzy.po 3 miesiacach dopiero wzieli kupke do badania i okazalo sie ,ze ma bakterie w jelitach i od tego ja bolal brzuszek.dali antybiotyk i po sprawie.ale co ja przezylam przez te 3 miesiace to masakra.i jeszcze doszlo do tego,siedzenie samej z mala w domu przez cala zime.bo nazeczony non stop pracuje.i 2 miesiace temu mnie dopadlo.
  9. a błędnik to do okulisty czy laryngologa trzeba sie udac???
  10. a czy od anemi takiej nie duzej czyli jak jest od 35 do 46 a ja mam na granicy 35 to moga byc te objawy,zawroty glowy i oslabienie??? ja juz niewiem co mam robic,mam dosyc.od 2 miesiecy sie zle czuje.a moze szukac przyczyny w błędniku?moze to przez błędnik.
  11. ja o lekach niestety nic niemoge powiedziec,bo nie bralam,jak wczesniej pisalam,ze niemoge nic brac poniewaz karmie piersia.odstawilabym mala od cyca,ale niestety niechce jesc z butli.slyszalam,ze psychoterapia pomaga.ale sama szukam terapeuty,bo ten co bylam u niego,to nic konkretnego mi niepowiedzial.tez nie umiem sobie radzic z tym.panikuje strasznie jak mie dopada.
  12. Witam.mam problem juz od 2 miesiecy mam zawroty glowy.kolatanie serca i slabo mi sie robi.i tak dzien w dzien,bez zadnej przerwy.mialam robione badania wszpitalu.tomografie komputerowa i wyszla ok.laryngolog mnie badal tez ok.okulista stwierdzil ze mam wade wzroku i okulary musze nosic.krew wporzadku.lekarz stwierdzil ,ze dopadla mnie porzadna nerwica.ale ja bardzo sie boje,ze to juz jest moj koniec.a mam 6 miesieczna coreczke,ktora chce bardzo wychowac i ja kocham.a na dodatek nie moge brac zadnych lekow,bo ja karmie piersia,a problem jest w tym,ze ona niechce jesc mleka z butelki,tylko cyca ciagnie.pomozcie mi.ja chodze zakrecona codziennie przez te zawroty glowy.mam juz dosyc tej nerwicy.niemoge normalnie funkcjonowac.a mam dziecko male do wychowania.a niema mi kto pomuc,bo mamy niemam.a tata moj mnie olewa,jest jak cos chce odemnie.a nazeczony nic tylko pracuje.
×