-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez teflopondi
-
-
Spróbój sobie poradzić sama może dasz radę życzę Ci wszystkiego dobrego!
-
Czytając Twój "Życiorys" bardzo ale to bardzo zrobiło mi się Ciebie szkoda i chciałabym Cie jakoś pocieszyć, niestety intuicja mi podpowiada że leki które bierzesz nie są dla Ciebie odpowiednie. Ja biorę od paru m-ce sertralinę i mi pomogła rewelacyjnie dosłownie odmieniła moje życie. Choruję na Agorafobie tzn. tak nazwał lekarz to jest taki zespół lęków i fobii, też nieraz topiłam smutki w alkoholu... . Najgorsze jest to że my ludzie wrażliwi jesteśmy przecież tacy dobrzy... lubimy pomagać innym no i często jesteśmy zupełnie nie głupi... Martin bardzo chętnie pogadam z Tobą na gg jakbyś miał ochotę ( w ciągu dnia jestem w pracy ale mogę pisać od czasu do czasu) wieczorami często czuję się samotna i też nie mam co robić
Martin jesteś napewno przemiłym i dobrym człowiekiem, pokrzywdzonym... Nie martw się !!! ja też tyle przeżyłam że już dawno myślałam żeby skończyć z tym wszystkim ale teraz jest dużo,dużo lepiej
pozdrawiam!!!
-
Jak przeczytałam Twojego posta to tak jakbym przeniosła się w swoją przeszłość i dokładnie-aż nie mogę w to uwierzyć ja przeżyłam to samo co Ty. Kiedyś też miałam moc energii w sobie, aż kipiałam optymizmem. Miałam mnóstwo zainteresowań, przyjaciół, nigdy się nie nudziłam. Byłam b. ambitną, zadbaną i pewną siebie istotą. Później przeżyłam niestety b. wielką lecz bolesną miłość która bardzo zmieniła moje życie. Z perespektywy czasu wiem że to co się odezwało niedobrego we mnie było przez cały czas ale ujawniło się w momencie głębokiego szoku. Później było już coraz gorzej. Tzn. życie=wegetacja i ciągły lęk, poczucie winy, totalny brak poczucia własnej wartości. Lęk towarzyszył mi od kiedy się zbudziłam praktycznie przez c. czas no i niechęć do ludzi, lęk przed wyjściem do ludzi. Poczucie że wszyscy mnie nie znoszą i nie lubią. Piszą tu ludzie którym pomogła wiara, samokontrola, psychoterapia. Mi nie pomogło nic. Absolutnie nie widziałam dla siebie nadzieji... totalna autodestrukcja z obsesyjnymi myślami samobójczymi. Od czterech miesięcy biorę sertralinę (to lek nowej generacji bez skutków ubocznych i nie uzależniający) cóż... długo to trwało ale wróciłam do zdrowia, lekarz mój - zresztą b. mądry i troskliwy zarządził branie tych leków min. pół roku. Opiszę działanie w skrócie:
brak jakichkolwiek lęków
b. widoczna poprawa koncentracji i logicznego myślenia
wewnętrzny spokój
poczucie powrotu własnej tożsamości
pewność siebie
.... no i uśmiech na twarzy.
Nigdy nie byłam za braniem leków ale tłumaczę sobie to tak że dobrzy ludzie go wymyślili a tymi ludźmi to chyba BÓG kierował
jakbyś chciała się wygadać jeszcze to wal śmiało albo na gg
pozdrawiam Cię serdecznie - nie jesteś sama
-
dziękuję wam za odpowiedź często siedzę w internecie (w pracy 8 godz, po południu w domu chyba że mam coś ważnego do roboty fajnie jeśli mogę się tu podzielić swoimi problemami. Będę wpadała tutaj częściej NAPEWNO! trzymajcie się
-
Mam coś takiego jak Agorafobia tzn. lęk. Teraz jest dobrze bo biorę od 4 m-cy sertralinę ale wcześniej byłe ze mną b. źle...smutno czasem człowiekowi że jest taki samotny...
Nerwica a alkohol
w Nerwica lękowa
Opublikowano
Jasne że znam. Osobiście - Agorafobia czyli lęk przed wszystkim. Obecnie na lekach SSRI jest dobrze ale lubię wypić..