Skocz do zawartości
Nerwica.com

Glorg

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Glorg

  1. Jakieś dwa tygodnie temu chorowałem na zapalenie oskrzeli , wtedy zaczęły się moje problemy. Pierw nie spałem do 4 z dnia na dzień było gorzej i potrafię nie przespać całej nocy , śpię po 3-4 godziny dziennie , wracam ze szkoły i czasami się kładę śpię 3-4 godziny po czym budzę się koło godziny 1-3 i nie śpię już. Oprócz tego następnym problemem jakim się pojawił to osłabienie , tydzień temu miałem temperaturę 34,8 a tak to zawsze utrzymuje się w granicach 35,2-35,8 , pojawiły się też brak apetytu. Nie mam bólów głowy , ataków nerwów ani nic w tym stylu. W szkole normalnie funkcjonuje nie czuje jakiegoś specjalnie zmęczenia , jedyne co mi przeszkadza to ataki duszności. Ciągle odczuwam zimno , nie ważne czy jestem w domu , czy na zewnątrz to ciągle odczuwam zimno , czuję jak moje ciało się trzęsie. Nie mam żadnych myśli samobójczych , złych , złego samopoczucia , i żadnych innych objawów depresji jeśli chodzi o psychikę. Moje problemy zaczynały się już w dzieciństwie , w pierwszej klasie podstawówki dostałem ataku , zacząłem się cały trząść i pocić zacisnęły mi się palce u rąk i nóg , cały zdrętwiałem nie mogłem się ruszać , przeszło po jakichś 15 minutach , kolejne ataki były znacznie słabsze i nie zwracałem na to jakoś uwagi , większy tego typu atak był 2 lata temu kiedy podczas grypy jelitowej tak samo cały zdrętwiałem nie mogłem się ruszyć , zacząłem się pocić i wargi jakby zaczęły się mi cofać , nie mogłem nic mówić , to był największy atak i trwał on około 10 minut. Lekarz rodzinny twierdzi że mam nerwice , najzabawniejsze jest to że mimo że mój puls dochodzi do ponad 250 uderzeń serca na minute nie widać po mnie zdenerwowania ani nic , ja sam też nie czuje się zdenerwowany. Lekarz dziwił się jak ja mogę tak funkcjonować. Drugi lekarz natomiast twierdzi że to nie jest nerwica bo mam ten problem od podstawówki (miałem 6-7 lat) i w takim wieku nerwica u dziecka jest raczej niemożliwa. Miałem wykonywane THS i z tarczycą wszystko w porządku. Z roku na rok problemy ze snem się coraz bardziej nasilały aż do teraz. Wszyscy mi wmawiają żebym poszedł do psychologa i porozmawiał o swoich problemach , wyżalił się tylko że ja nie mam problemów ani powodów do żalu , psychicznie czuje się dobrze. Spotykam się ze znajomymi itd. Ktoś wie co powinienem zrobić ? :/
×