Skocz do zawartości
Nerwica.com

łukaszek11

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez łukaszek11

  1. gdy przeczytałem wasze odpowiedz poczułem w sobie coś niezwykłego jak bym znowu uwierzył w siebie:) chyba najlepszym sposobem na pozbycie sie nerwicy jest praca oddajesz sie jej całkowicie zapominasz o wszystkim.Teraz to juz wiem ze zdrowieje czuje się o wiele lepiej dziex:)

  2. Już chyba z dwa miesiące nie oddzwyałem sie na forum a jakoś tak dzisiaj mi sie zebrało na to. Od dwóch dni czuję sie nieco inaczej jakoś lepiej ciesze sie z tego jednak ciągle odczówam strach ale przed czym .... sam zadaje sobie to pytanie... chyba strach przed niczym... ale nie wiem dlaczego nie mogę wyrzucić tego z siebie... ciągle lekają mnie jedank mysli ze gdy wybiorę się na jakąś imprezke(a teraz będe miał ih najwięcej nie chcę już opuszczać nie chce aby nerwica mną władała) i napiję sie % to może mi zacząć odwalać, będe chciał wszystkich pobic lub nawet coś gorszego:/. Z tego co pamiętam na początku mojej dolegliwości nie przejmowałem sie tym i olewałem te głosy zebym komuś coś zrobi a teraz jakoś tak nie potrafię odstawiłem picie pije sporadycznie gdzy nie wiem jak już odmówić nie potrafię kłamać;/. A czasem naprawde z wielką checią pobawił bym się z alko w końcu jestem młody i coś mi sie nalezy od zycia. Kiedyś byłem na takiej imprezce co koleś ganiał wszystkich z nozem i chciał wszystkich pozabijać (koleś ma nadciśnienie chyba dlatego).

    Ppo 2 miesiącach mojej dolegliwości bylem u lekarza stwierdził mi zaburzenia depresyjne (miałem badanie EEG)brałem przez miesiąc zoloft nie wiem czy mi to co pomogło czy tylko wydałem pieniądzea chciałem dodać ze ta moja dolegliwość trwa jeszcze 7 miesiecy. Przez te 7 miesiecy nauczyłem się dużo potrafię odzucać różnego rodzaju natręctwa które kiedyś wykonywałem dla mnie to duzo nie mogę sie doczekać kiedy bedę taki jak kiedyś pełen zycia traktować go jak jedyny skarb na tej ziemi. Ale sie tu rozpisałem .... pisałem wszystko co myślałem. A teraz idę spać:)

  3. Pamiętam ten dzień jak by to było wczoraj. Siedziałem przed komputerem i zacząłem sobie wmawiać że mam guza mózgu i to był juz kolejny objaw mojej nerwicy Wczesniej miałem natręctwa ale nie zwracałem na to uwagi myślałem ze tak ma każdy z nas. Nie wiem jakiej choroby jeszcze sobie nie wmawiałem. Widziałęm dzisaij w filmie aktora który miał padaczke a więc i ja sobie to wmówiłem aż w pewnym momencie pomyślałem że mam atak padaczki ale opanowałem to. Teraz zacząłem sobie wmawiać że nie poznaje najblizszych mi ludzi tzn rodziców siostry no i kumpli. Czesto wmawiam sobie ze niektóre fragmenty mojego zycia się powtarzają. Zresztą gdzie tylko poczuje ból to już jest dla mnie choroba.Nie mam komu sie wygadać dlatego postanowiłem tutaj się wypisać do bólu.Mama cały czas na mnie krzyczy z byle powodu chociaż staram sie jak mogę nie wiem czemu to jeszcze bardziej mnie przygnębia, Nie wiem do kogo mam sie zwrócić z tym problemem boję się ze mnie wyśmieją ze coś takiego przeżywam.Niedawno skończyłęm 18 lat powinienem sobie radzić ztym problemem jako dorosły a tu jest odwrotnie.

  4. Nie jestem do końca pewny czy to nerwica sam postawiłem sobie taka diagnoze ale chyba dobra:)Zawsze byłem nerwowy ale

    od dwóch miesięcy mam te dolegliwości nasiliły mi sie próbuję opanować te lęki czasami z większym skutkiem czasami bez skutku

    Czasem mam już myśl nie nie dam rady ja wysiadam z tego "pociągu przygnębienia" ale jednocześnie nasówa mi sie myśl "spójż ile osób jest wokół Ciebie i co by oni poczuli gdyby Cię zabrakło chcesz aby oni to przezywali to co ty teraz z Twojego powodu jesteś wybrany do tej walki Ta walka da Ci doświadczenia i siłe w dalszym życiu". Nerwica to choroba uleczalna sam będę się starał z tej choroby wyjść Wierzę ze mi się uda bo ponoć wiara czyni cuda:) Czytanie postów na tym forum daje naprawde dużo Daje mi siłe do dalszego działania A efekty już sam zauważyłem:)

  5. Długo zastanawiałem się czy napisać coś o sobie na tym forum i jestem napisałem:)

    Mój problem zaczął się mniej więcej jakieś dwa mieśiące temu a może i wcześniej tylko ja nie zwaracałem na to uwagi. Od tych dwóch miesięcy jestem strasznie zdenerwowany nadpobudliwy.Po głowie chodzą mi dziwne myśli czasami nawet przejwaiały mi sie myśli samobójcze ale je odrzucałem natychmiastowo Gdy stoję przed lustrem odnoszę wrażenie ze to nie ja że to ktoś inny. Do tej pory byłem optymistą ciągle sie śmiałęm teraz nie cieszą mnie już rzeczy które do tej pory sprawiały mi radość nie z tej ziemi (siłownia) mam tak jak by lęk przed nią ale zmuszam sie i chodzę tam.NIe wiem co z tym począć może jakieś drobne rady chcę wybrnąć z tego sam nie przy pomocy leków

×