cześć.
Jestem Angela, mam 19 lat i potrzebuje waszej pomocy bo nie wiem co mam zrobic.
Od kilku miesięcy mieszkam ze swoim chłopakiem i jego rodzicami (on jest na wózku więc nie mamy szans się wyprowadzić). Specjalnie dla niego potrzech latach znajomości przeprowadziłam się na drugi koniec Polski. Początkowo byłam bardzo zadowolona ale teraz żałuje, zaczęły sie problemy z jego mamą. Wiem, ze nikt nie jest idealny i że pewnie jest dla mnie niemila takze z omjego powodu ale nie umiem sobie z tym poradzic. bardzo przeżywam każdą jej zmianę nastroju, czasem boje się do niej odezwać. Bywają dni, kiedy ciągle mnie ocoś oskarża by za chwilę być miła kobiet, prawie jak moją przyjaciółką.
zaczęłam mieć kłopoty ze snem, nie mam chęci do nauki (mimo, ze do tej pory nie miałam z tym problemów), ajk budze się rano to... nwet nie wiem po co, kilka razy już zastanawiałam cz nie rzucić tego wszystkiego w cholere i nie wrócić do rodziców tym bardziej, ze za nimi bardzo tęsknię. kilka razy myslałam tez o tym czy by nie skończyć z tym wszystkim ale nie mam odwagi.
ciągle płacze i nic mnie już nie cieszy. Kiedy bylam w domu mama (która sama choruje nanerwice) wysłała mnie do psychologa i stwierdził on, ze mam depresje. zapisał leki i... nic, nawet ostatnio jest jeszcze gorzej.
Najgorsze jednak jest to, ze mam w sobie ogromne poczucie winy, ciągle zastanawiam się co robię nie tak. już nie wiem co mam robić