Skocz do zawartości
Nerwica.com

silesiaster

Użytkownik
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez silesiaster

  1. Podzielę się z Wami pewną refleksją - spostrzeżoną już parę miesięcy(lat?) wstecz.

    Jest to lek (bez recepty, bez wizyt u kogokolwiek - choć to można uznać za dyskusyjne) na wszystkie cholerne denerwujące natręctwa, myśli.

    Po prostu zwyczajnie popadnijcie w depresję - tak :D:mrgreen: najprościej: poczujcie się odrzuceni, niepotrzebni, zbędni, bez przyszłości, bez perspektyw, nic przed sobą, nic za sobą :D:D nadal będzie ciężko, może nawet jeszcze ciężej niż sam ZOK, totalny spadek nastroju :D. Piszę to dlatego, że taki stan może nie przyjść samoistnie podczas depresji, nie ma tak dobrze :D trzeba sobie uświadomić, a podczas wcześniej opisanego stanu nie jest to takie trudne, że to wszystko co wcześniej wykonywaliśmy jest bezzasadne :D a nawet jeśli zasadne to co z tego :D uznajmy to za bezzasadne i poczujmy się lepiej przynajmniej w jednej sferze :D .

     

    Pozdrawiam

     

    PS. jeśli to nie podziała można na złość samemu sobie się zaprzeć tego nałogu, jakim jest ZOK

     

    PS 2. Acha no i strzeżcie się by depresja tak szybko nie minęła bo wtedy mogą zacząć człowieka nachodzić wątpliwości co do zasadności bezzasadności :D

  2. A na tą terapię może skierowac tylko lekarz pracujący na NFZ? Czy prywatny psychiatra tez ma taką 'moc'? Dziekuje za odpowiedzi

    ;)

     

    nie mam pojęcia, ja tam przyszedłem chyba nawet bez żadnego skierowania w papierku - choć sam już nie pamiętam dobrze, w linku co parę postów wcześniej zapodałem jest telefon kontowy - najlepiej zapytać się u źródła

  3. Silesiaster - czy ta terapia jest płatna? Pomogło Ci?

     

     

    tak jak napisała linka656 toto jest na NFZ, ja poszedłem do psychiatry i psychologa - po konsultacjach pani psychiatra dała mi kontakt do doktora - poszedłem - lekarz zrobił wywiad i byłem - szkoda, że tak krótko - czyli IMO warto

  4. biorę ten lek już od ponad pół roku - moje pytanie związane jest z korelacją seronilu i alko - w zasadzie dopiero ostatnio zacząłem pić i to też sporadycznie piwo - góra 4 na cały wieczór - i w zasadzie nie odczuwam jakichś dyskomfortów większych niż gdy nie brałem żadnego leku - natomiast chciałbym piwo zamienić na wódke - po prostu piwo jako takie powoduje u mnie rano bóle głowy - gdyż organizm się odwadnia - oczywiście nie byłyby to jakieś pół litrówki czy coś w tym rodzaju tylko odpowiednik 2 - 3 piw - czy myślicie, że wywołało by to gorsze skutki niż rzeczone piwa?

     

    pozdrawiam

     

    [*EDIT*]

     

    dobra jeśli kogokolwiek by to interesowało - to jest różnica między piwami a wódka przy współudziale seronilu - niby samopoczucie po spożyciu całkiem niezłe - ale pod koniec - naszły mnie myśli samobójcze aczkolwiek odbierałem je bardzo pozytywnie - cos ala wybawienie - remedium na problemy - natomiast nawet odrzucenie które zdarzyło mi się podczas tegoż upojenia nie wydało mi się tak straszne - spłyneło jak po kaczce - szybko sie z tym pogodziłem ;) w sumie cóż nie polecam pić alko czy sie bierze leki czy nie - bo tylko lasuje mózg i uczucia - czasem rekreacyjnie można - ale po co:)

     

    pozdrawiam

  5. doktór Kacperczyk przyjmuje na żołnierskiej ale najpierw trzeba pójść do niego prywatnie

     

    nie trzeba iść prywatnie wystarczy, że np. psycholog/psychiatra z Twojej przychodni Cię skieruje - możliwe, że samemu bezpośrednio też można przyjść. Również polecam...

     

    pozdrawiam

  6. Właśnie, jak jest maksymalna dawka setaloftu? ja biorę Asertin (to jest odpowiednik Setaloftu) w dawce 100 mg dziennie wieczorem. Pozdrawiam

     

    ja biorę 200 mg - i na ulotce piszą że to jest max dla tego leku

     

    działa na Ciebie ten asertin? jaka jest cena 30 tabletek asertinu na receptę z chorobami przewlekłymi ?

     

    pozdrawiam

  7. Witam

     

    Może trochę taki "dziwny" temat. Potrzebuje xanaxu bo mi sie skończył i teraz słabo sie czuje - a z racji ze dzisiaj wyjezdzam i nie bede miał stycznosci z psychiatra - jest jakas mozliwosc załatwienia w/w leku w niedziele - nie mam recepty?

     

    pozdrawiam

  8. ja chodze na terapie - własciwie od samych początków byłem sceptyczny potem okresowo zmieniałem zdanie - teraz twierdze, że jest w stanie pomóc ale niekoniecznie wszystkim - zależy od takich czynników jak charakter, osobowość, czy też od samego terapeuty - podatności pacjenta na aluzje, wskazówki... dodatkowo dla każdego przypadku trzeba wybrać odopwiedni sposób terapii... Czy mi terapia pomogła? - powiem, że wątpie pewnie w jakimś tam % z pewnością ale zbyt wiele to się na niej nie dowiedziałem, wszystko przyszło raczej dzięki mojemu uporowi i sięganiu w swoje ja i niekończących sie przemyśleniach coś w końcu wyewaluowało...

    A teraz to ta terapia to sie przekształciła w pic na wode tzn. sam monolog do tego dochodzi to, że właściwie na poczatku było spotkanie raz w tygodniu potem 2 razy w miesiącu a teraz 1 na miesiąc - może terapeutka doszła do wniosku, że jestem beznadziejnym przypadkiem:)

    główną myśl którą chciałem przekazać z moich doświadczeń jest taka: raczej nikt Ci nie pomoże w znaczącym stopniu - bo pomóc to możesz sobie tylko i wyłącznie Ty sam...

     

    PS terapia raczej nie jest w stanie zaszkodzić - chociaż różnie bywa, życze powodzenia

     

    pozdrawiam

  9. I co masz z tego, że poderwiesz dziewczyne? nie darzysz jej żadnym uczuciem tylko traktujesz jak zabawkę.

    trafiałeś na dziwnie puste dziewczyny w takim razie... i pamiętaj że to nie jest ważne czy "laska jest superfajna" i że wszyscy ci będą zazdrościli.

     

    Wszystko to wynika z tego, że kobiety nie szanują siebie nawzajem - i jedna drugiej podkłada świnie - a mężczyźni nie mają co do gadania. To kobiety rządzą miłością mężczyzn są manipulatorkami - przez swój wygląd potrafią oszołomić niejednego i zawładnąć jego dusza. I nie chodzi mi tu bynajmniej o to żeby ubieraćsie w habity - ale niektóre kobiety naprawde potrafią pobudzić męską wyobraźnie do kompletnego zgłupienia...

     

    pozdrawiam

  10. Witam

     

    Z tego co piszesz, to jednak nie jesteś ateistką - ateista nie wierzy w nic co związane jest ze sferą duchową i religijną - raczej...

    Wywnoiskowałem również, że Twoja terapia całkiem sprawnie daje sobie radę z nn. Najlepiej skonsultuj się psychiatra co do leków.

     

    pozdrawiam

  11. Trzymaj się silesiaster na pewnoo bedzie dobrze wytrwaj jeszcze trochę .Mi jak jest źle to wchodzę na stronę gdzie piszą ludzie którzy się wyleczyli.

     

    THX - wiesz ja mam nerwicę natręctw i nie znam nikogo komu by to przeszło(pewnie dlatego, że znam swój przypadek tylko:) - wogle to chyba góra 6% wszystkich nerwic to nn, no i za bardzo nie spotkałem się z opinią żeby ktośsię z tego wyleczył, co prawda mówią że taka i taka terapia są dobre - ale jakoś o przykładach wyleczenia nie słyszałem - mówi się tylko że są;) - chociaż tego też nie jestem pewien:) aha i żeby nie było, że się nie staram to skończyłem już jedną terapię teraz jestem na drugiej - ale efekty są różne - że tak powiem...

     

    pozdrawiam

×