Korba,
witam !
jak informowalem w poprzednim poscie, moim problemem nie jest benzo, uzylem takiego tytulu dlatego, poniewaz moj pierwotny post zostal przeniesiony do dzialu "benzodiazepiny", co zupelnie mijalo sie z trescia mojego postu...
w moim przypadku xanax jest lekiem przeciwbolowym, bowiem usmierza on fizyczny bol w splocie slonecznym, jak wspominam dwa posty wyzej dokonalem wszelkich mozliwych badan gastroskopijnych i nie tylko, ktore wykluczyly istniene chorob fizycznych...zreszta w ukladzie choroby fizycznej xanax nie mialby mozliwosci "usuwania" bolu, natomiast jego dzialanie w tym wymiarze swiadczy wyraznie o tym, ze choroba ma podloze psychologiczne...
pisze takze o przebytych i nadal kontynuowanych psychoterapiach oraz probach stopniowego schodzenia z dawek xanax (obecnie biore 1mg x 3), jednakze usilowania te, nie przyniosly pozytywnych rezulatatow, poniewaz kazda proba zmniejszenia dawki powoduje bol...
Twoje zapewnienia, ze lekarz "na pewno" przepisze mi leki ulatwiajace odstawienie xanaxu nie maja zastowania w zyciu i niepotrzebnie dziwisz sie, ze psychiatrzy przepisuja mi benzo przez 10 lat...poniewaz jest to jedyna forma usmierzenia bolu...
pozdrawiam