Skocz do zawartości
Nerwica.com

asn

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez asn

  1. Podobno człowiek inteligentny dwa razy o ten sam kamień się nie potknie... Osobiście nie wierzę w możliwość odbudowy związku "po przerwie" podczas której partnerzy byli w bliskich relacjach z innymi osobami. Niepotrzebnie spotkałeś się kolejny raz po dłuższej przerwie i oszukałeś była dziewczynę, na pewno ją zraniłeś. Teraz pozostaje tylko mieć nadzieję że twoja systematycznie powracająca dziewczyna znowu czegoś nie wymyśli... Poza tym czy Ty znasz konkretne powody dla których odchodziła od Ciebie? Warto tez poznać powody powrotów z miłości czy dla podbudowanie własnego -ego po jakichś rozczarowaniach? Pozostaje tylko szczera rozmowa...
  2. Wielokrotnie już poruszałam z nim temat alkoholizmu i leczenia, niestety on nie przyjmuje do wiadomości problemu z alkoholem. Mamy zamieszkać razem i wtedy będę w stanie kontrolować jego ciągoty bo aktualnie mieszka sam. Bardziej martwi mnie jego zachowanie kiedy jest trzeźwy i zastanawiam się jak go uspokoić?
  3. Witam, Bardzo proszę o pomoc, ponieważ sama sobie nie poradzę a mój partner uważa że nic mu nie dolega. Jesteśmy ze sobą 3 lata, zależy nam na sobie ale nasze życie to ciągła walka. Kiedy poznałam mojego partnera miał duże problemy z samym sobą które topił w alkoholu. Starał się o mnie przez 8 miesięcy tłumacząc mi że pije ponieważ jest bardzo samotny (był 1 rok po rozwodzie) i że gdyby miał kogoś takiego jak ja jego problemy byłyby rozwiązane. Z czasem pokazał mi że faktycznie potrafi panować nad piciem i to kontrolować jak każdy normalny człowiek. Nasze relacje stały się bardzo ciepłe, świetnie się rozumieliśmy i snuliśmy wspólne plany na przyszłość. Pomimo że na początku naszej znajomości był bardzo nerwowy, miał bardzo agresywny i głośny sposób bycia, zwracający uwagę otoczenia z którym się niespecjalnie liczył teraz stał się dużo spokojniejszy (po lekach psychotropowych zapisanych przez lekarza - Signopam). Z czasem przestał brać leki i było wszystko w porządku poza zachowaniami typowymi dla choleryka. Niestety od ostatniego roku pojawiły się problemy (ekonomiczne, jego z rodziną i moja choroba) a mój partner jest do wszystkiego ustawiony "na nie". Nie da się z nim porozmawiać ponieważ wszystko wie lepiej i "nie chce słuchać bzdur". Cały czas jest zły, każda "rozmowa" z nim kończy się jakąś złośliwością albo kąśliwą uwagą. Z byle bzdury potrafi zrobić awanturę która w jego przypadku tak szybko odchodzi w zapomnienie jak się pojawiła. Na każdy temat sam chce decydować a jeżeli ja podejmę jakąś decyzję jest z góry negowana. Od dłuższego już czasu stał się nadpobudliwy emocjonalnie, przejawia cechy socjopaty, nie uznaje zwyczajów, tradycji ani nie przestrzega konwenansów (w każde święta, na spotkania z moją lub jego rodziną chodzę sama). Każdą większą kłótnię kiedy "ja mam dość" i straszę odejściem on odreagowuje pijąc i dzwoniąc do mnie żebym wróciła. Potem kiedy się pogodzimy boje się znowu z nim pokłócić żeby nie zaczął pić. Gorzej że w ten sposób leczy wszystkie swoje stresy. Rozmawiałam z nim o wizycie u lekarza i jakichś lekach uspokajających ale on nie chce iść do lekarza. Wydaje mi się że się od siebie oddalamy, mój partner jest wiecznie niezadowolony, apatyczny i depresyjny. Na wszystko reaguje nerwowo i jest niezdolny do odczuwania jakiejkolwiek przyjemności. Wydaje mi się że ma kompleksy z którymi sobie nie radzi, nasilające się np. podczas wyjazdów zagranicznych (często związanych z moją pracą). Kiedy porozumiewam się w niezrozumiałym dla niego języku staje się strasznie nerwowy, zazdrosny i złośliwy w stosunku do mnie. Ostatnio ja również zaczynam odczuwać wpływ tej sytuacji na moje nerwy, tracę do niego cierpliwość i panowanie nad sobą. W związku z tym że mój partner nie chce iść do lekarza, chciałabym zapytać jaki lek mogę mu zaaplikować żeby był spokojniejszy? Z góry dziękuję za pomoc asn
×