Witam.
Mam 16 lat (17 dojdzie pod koniec lutego). Nie wiem w jakiej pogrążyłem się chorobie. Jest piekłem, trwa już od 13-14 roku życia (od 2 kl gim.). Można powiedzieć, że zmarnowałem sobie życie. Od 4 roku życia grałem w piłką nożną (grałem w o dwa latach starszych sesjach, bo nie było moich roczników). Ludzie byli zachwyceni talentem, wróżyli mi wspaniałą przyszłość... Trenowałem w bardzo dobrym klubie, który wychował wielu bardzo znanych zawodników, szczególnie w Polsce. Chodziłem na każde treningi przez 2-3 lata. Lecz nadszedł okres, że już nie kochałem tak sportu i straciłem chęci do trenowania (powodami było wiele zajęć: podwórko i komputer. Piłka nożna niestety została na trzecim miejscu). Przestałem chodzić na treningi. Co raz to próbowałem wracać do trenowania w innym, słabszym klubie. Miałem wiele przerw. W wieku 12 lat miałem wielką szansę na powrót do klubu! Zostałem powołany do reprezentacji. Przed konsultacją znów straciłem chęci do trenowania. Przestałem grać w piłkę... Całe życie mi to ciązy w głowie, że zmarnowałem taką okazję na przyszłość...Od 13 roku życia nabawiłem się ciężkiej choroby, podobnej do depresyjnej. Gigantyczna niechęć uczęszczania do szkoły, bardzo częste lęki, zdołowania przez myśli o następnych dniach w szkole, nudności, bezsenność, zdecydowanie mało wolnego czasu na moje potrzeby, brak zmotywowania do działania! Czuje, że moje życie się rozpada. Jestem samotny, zamykam się sam w pokoju. Brakuje mi kontaktów w domu. Z wakacji, świąt, ferii w ogóle się nie cieszę. Pomimo, że na to najbardziej czekam. Świąt w ogóle nie poczułem (brakowało atmosfery). Niedawno wyleciałem do krajów ciepłych. Niestety tylko minęła bezsenność. Można powiedzieć, że nadeszła "nadsenność". Ale trwałą tylko przez okres pobytu. Każdego dnia mam myśli o kolejnych w szkole i myślę cały czas o problemach. Są to jakieś drobne problemy w szkole lub poza szkołą. Piszę "czarne scenariusze". Proszę o pomoc, chciałbym się dowiedzieć co to za choroba, jak z nią skutecznie walczyć. Lekarze nie wchodzą w grę... Może jakieś nieszkodliwe leki? Nie wiem sam... Proszę o pomoc! Codziennie płaczę przez moja szare, ponure życie i zazdroszczę tym co mają problemy i się dobrze trzymają!