Hej. Jestem nowa. Możecie mi powiedzieć, czy mam nerwicę?
Po obejrzeniu filmu ,,Egzorcyzmy Emily Rose''(i tak nie całego), przez ostatnie 6 dni nie było ani jednej minuty żebym nie myślała o tym filmie, egzorcyzmach i opętaniu. Tym myślom szczególnie wieczorem towarzyszą objawy lęku. Im bardziej chcę przestać o tym wszystkim myśleć, tym bardziej się nakręcam i jest jeszcze gorzej. I nic mi nie pomaga wmawianie sobie, że nic mi się nie stanie, że jestem praktykującą katoliczką, że noszę medalik itd. Czy to wszystko samo przejdzie, czy lepiej od razu zapisać się do psychologa lub psychiatry?