Skocz do zawartości
Nerwica.com

temps66

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez temps66

  1. Tak, nastrój i ogólne samopoczucie znacznie mi się poprawiło po kilku tygodniach brania anafranilu. Ogólnie rzecz biorąc to anafranil przywrócił mnie do życia:)

    Uboków prawie wgl a jeśli już są to akurat na plus:D Od stycznia przybrałem 6kg co w moim przypadku też jest pozytywnym skutkiem, sporo mi brakuje do odpowiedniej wagi więc to, że tyje mnie cieszy:)

  2. Właśnie tak:D Leki to trucizna, na jedno pomogą to na drugie znów zaszkodzą. Nie mówię żeby je odstawić i nie brać! Brać rozsądnie i w miare możliwości jak najmniej... Organizm ludzki to doskonała maszyna, która poradzi sobie w najgorszych sytuacjach:D Nie potrzeba się faszerować jakimiś dopałami:D:D Wszystko pozostaje w kwestii naszego umysłu:D

    Nie wyganiam wszystkich do roboty, ale uwierzcie mi że zamknięcie się w czterech ścianach i rozmyślanie tylko o tym jak się czujemy prowadzi do katastrofy:/:/ Im więcej zaczynamy kombinować tym bardziej zaczyna się to wszystko pogłębiać...

    Jest wiosna więc ruszyć swoje 4 litery i korzystać z jej uroków:D Słoneczko + ciepły powiew wiaterku na twarzy daje niesamowitego powera:D Polecam:D:D

  3. CzystyUmysl, poczekaj jeszcze pare dni a zobaczysz ze bedzie lepiej:D Ja pierwsze kilka dni tez niezbyt miło wspominam ale było znośnie więc wszystko przeczekałem i teraz jest już spoko:D A co do przymulania i senności... Hmmm... Pierwsze dni brania to rzeczywiście mnie anafranil usypiał... Dziś jest już inaczej, powiem nawet że on mnie nakręca aż za bardzo i spać się nie chce:D:D Ale to tylko moje odczucia, u każdego działa inaczej zapewne:D

  4. Dave38, nie załamuj się... Wiem jak wyglądają pierwsze dni po braniu anafranilu, przechodziłem dokładnie to samo. Zupełne odrealnienie:D Rano też musiałem poleżeć kilka dobrych godzinek żeby się zerwać:D Teraz mija już 3 miesiąc brania tego specyfiku i musze przyznać, że każdego dnia jest coraz lepiej:D Oczywiście do ideału jeszcze sporo brakuje ale nie jest tak źle jak kiedyś:D Uboki mijają po kilku tygodniach brania... Teraz łykam tabse i czuję się zupełnie normalnie:D:D Dam wam przepis na dobry humorek:D Anafranil + Wiosenne słoneczko - taka mieszanka daje dużo dobrego:D

    Głowy do góry:)

    Pozdrawiam:D:D

  5. Jak dla mnie anafranil jest ok:) Co do początku brania... Hmmm... Było różnie, na samym początku lęki mi się trochę nasiliły, później było już coraz lepiej:) Po okresie 2 tygodni uboki zeszły:) Teraz to już jest prawie całkiem dobrze, oczywiście trafiają się podłe dni ale to już coraz rzadziej:D Powiem, że ostatnio to czuje się naspeedowany jak po 2 - 3 piwkach:D:D To zasługa Anafranilu:D

  6. Ogólnie rzecz biorąc Anafranil postawił mnie na nogi... Czuje, że zaczynam wracać powoli do równowagi. Chwale sobie ten lek mimo nieznacznych skutków ubocznych tj. trzęsące się ręce, spłycenie snu czy dziwne uczucie podczas ziewania. Jeśli taka jest cena za życie bez nerwicy i depresji to ja to kupuje bez żadnych zbędnych pytań:D A co do tego snu to nie wiem czy jest to zaburzenie wynikające z przyjmowania anafranilu, czy raczej zaburzenie wynikające z odstawienia alproxu... Z tego co wiem przy odstawianiu benzo mogą być różne cyrki... Poczekam jeszcze troszke, może sen się powoli ustabilizuje jak oczyszcze się z alprazolamu... Jestem dobrej myśli:)

  7. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z nerwicą, tzn odkad pamietam to ona zawsze byla:/ Tyle ,ze kiedys nie dawala takich objawow jak teraz:( Od kilku miesiecy zdominowala i kompletnie zdezorganizowala moje zycie:/ Tydzień temu był mój 1 raz:( Znaczy sie pierwsza wizyta u psychiatry...:( Diagnoza - Nerwica natrectw + depresja... Leczenie - Anafranil SR75 1 tabletka rano:/ Jak narazie cieżko mi cokolwiek powiedzieć o tym leku bo biore go dopiero tydzień... Oczywiscie jak to ja mam dystans do leków i nie zastosowalem sie do zalecen p. Doktor:/ Nie biore calej lecz tylko polowe tej dawki, ktorą ona mi zalecila. To sie wzielo z wczesniejszego zle dobranego leku po ktorym nie bylem w stanie wstac z łozka:/ Stad ta ostrożnośc, pewnie przesadna, ale wole nie ryzykowac i powolutku sam sobie dostosuje dawke, az dojde do tej ktora mam zalecona. Skutkow ubocznych nie widze szczegolnie, moze troszke "pijany" chodze po tym leku ale z reszta jest ok:) Oby tylko tak bylo jak wejde na wyzsze dawki leku to nie bedzie zle:)

    To by było na tyle z mojej strony:)

    Nie dajmy sie tej cholernej chorobie:)

    Pozdrawiam Wszystkich Nerwusków:)

×