Skocz do zawartości
Nerwica.com

beata0281

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez beata0281

  1. cześć .mi co prawda się nie udało i rozstałam się ze swoim partnerem, ( to on był chory), ale ciężko mi było go zrozumiec już do końca. W pewnym momoęcie bardzo się zmienił zrezygnował z wizyt u psychologa i łykał tylko leki.Popadał często w dołki emocjonalne w których nic go nie obchodziło. Po lekturze jaką mam z forum wiem ,że wielu z was ma się lepiej , ale walczy o to, chce czegoś więcej. On nie chciał nawet słyszeć ze może być lepiej. Cieszę się bardzo że macie partnerów którzy potrafią to wszystko z wami przezwycięzyć

  2. witaj na forum. myślę ze juz dużo zrobiłes że podjęłeś walkę i byłeś na tej twerapii. Jestem ciekawa , co oznacza dla ciebie termin" własne życie" , tym bardziej ,że mój chłopak - on też jest nerwicowcem i obecnie jest na etapie nie wiem czy dobrze to ujmę doła.Uważa że nie ma po co żyć, nie ma planu na swoje życie. Najgorsze jest to że nie próbuje niczego , nie chce podjąc zadnego wyzwania. Dlatego myślę ze i tak juz duzo zrobiłes . trzymam kciuki na dalsza walkę:)

  3. z tego co wiem , nie ma żadnych napadów , sypia w miarę dobrze , w dzień też mu się zdaża , ale każdy lubi nieraz za dnia przekimać z godzinkę .jest jednak jedna rzecz , która mnie trochę przeraziła> M uwielbia grać w gry komputerowe i raz przez głupotę stracił wszystko co zdobył podczas tej gry, wtedy złapał strasznego doła, bałam sie jak mógłby zareagować gdyby w jego życiu na prawde coś złego się przydarzyło

  4. piszesz doradz mu zebyście poszli na spacer , ale on wszystko neguje mówi ze nie ma siły , ze najlepiej mu w domu. wiem ,ze dłuzszy czas nie wychodził nigdzie , ale nie umiem wczuć się w to co on może czuć i odbierać chorobę , a wiem jak męczy się nieraz kiedy nawet ślęczenie przed kompem go nudzi

×