Skocz do zawartości
Nerwica.com

juliag

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez juliag

  1. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę, chociaż moją w wiarę we własne siły pozostawię bez komentarza... Jedna wizyta na pewno nie pomoże, ale może po parunastu jakoś pójdzie... Dzięki za wsparcie. : )

  2. Dzięki wielkie za miłe słowa.

    Nie wiem czy ta wizyta pomoże, bo ostatnio czuję się coraz gorzej, a rozmowy z przyjaciółmi, niektórzy mają na prawdę zdolności terapeutyczne i psychologiczne nie pomagają, niestety mało kto z moich znajomych w moim wieku rozumie, co się ze mną dzieje. Najchętniej poprosiłabym o miesiąc wolnego, rodzice może by i się zgodzili, ale nie wiem co powiedziałabym nauczycielom, bo od razu uznaliby mnie za tą "z problemami" jak to się cudnie określa w naszej szkole. Koniec semestru, a ja w ogóle nie mam ochoty tam chodzić, ciągle boli mnie głowa i brzuch, a codzienne czynności mnie męczą, nużą i nie mam na nie siły..

  3. Zazie: Dzięki, wiem że hormony itp. ale czasem po prostu mam wrażenie, że nie pasuję. Chodzę do renomowanej szkoły, wysoki poziom, konkursy i próbuję to jakoś zdzierżyć, ale nie mogę. Od dłuższego czasu zawalam wszystko, nie jestem w stanie skupić się na sprawdzianie, wszystko mnie rozprasza, nic nie pamiętam, mimo że 2 minuty wcześniej wszystko umiałam. Presja jest ogromna, w szkole jest mnóstwo ludzi, najgorsze jest to, że swoimi wahaniami nastrojów ranię najbliższe mi osoby i nie jestem w stanie tego odkręcić. Panicznie się boje wszystkiego, budzę się w nocy zlana potem i nie mogę się ruszyć, nie mogę spać, a rano nie mogę wstać. Nie mam siły, jestem wściekła na siebie, bo czuję w sobie bezsilność i wyrzucam sobie to, że jestem leniem. Na dodatek trudna sytuacja rodzinna mnie całkowicie demobilizuje do działania, chociaż wiem, że powinno być na odwrót. Czuję się zbędna i niepotrzebna, z nerwów objadam się, a potem mam wyrzuty sumienia. Boję się, że wrócę do wagi sprzed roku, boję się, że nikt mnie nie zaakceptuje ze względu na mój wygląd i tuszę...

     

    Na wizytę u terapeuty próbuję umówić się w przyszłym tygodniu, ale boję się że nie będę się w stanie otworzyć, bo gdy zaczynam mówić o moich problemach automatycznie dostaję ataku histerii i paniki.

  4. Mam 15 lat, normalnie jestem osobą wesołą i postrzeganą przez ludzi jako radosna i zadowolona z życia. Niestety ja nigdy za taką osobę się nie uważałam, gdy tylko zostaję sama od razu wszystko się wali, nie mam motywacji do życia, nauki i czegokolwiek. Straciłam ostatnio chęć do wszystkiego, najchętniej nie wychodziłabym z łóżka i z domu. Szkoła mnie przeraża, wrzask i ludzie trącający mnie na korytarzu przyprawiają mnie o ból głowy. Panicznie boję się ludzi na ulicy, w tramwajach autobusach, mam wrażenie, że ktoś za mną idzie i zaraz się coś stanie. Nie mogę się ostatnio na niczym skupić i mam problemy z koncentracją. Czuję wstręt do swojego ciała i wyglądu.

    Uważacie, że powinnam zgłosić się do terapeuty? Nie chcę zadawać pytania co mi dolega, bo to stwierdzić może lekarz, ale czy podobne objawy towarzyszą depresji i nerwicy? Mam trochę wiedzy na ten temat, ale nie chcę sama siebie oceniać. Dodam, że wg testu Becka mam 36 punktów.

     

    Pozdrawiam, Julia

×