witam,
szukałem właśnie takiego forum, bo myślę, że od jakiegoś czasu mam ze sobą problem.
Zacząłem studiować, kierunek okazał się bardzo ciężki, nie radzę sobie z wieloma przedmiotami, wiele sprawdzianów etc nie mam zaliczonych. Jestem praktycznie przekonany, że nie zaliczę dwóch przedmiotów.
Mój problem polega na tym, że pojawiają się u mnie jakieś lęki, boje się o przyszłość. Tak panicznie się boję, że ten strach paraliżuje mnie do jakiegokolwiek działania. Potrafię czasami nie pójść na zajęcia, bo potrafię płakać jak małe dziecko i twierdzić, że nie daje sobie rady.
Nigdy nie byłem tak słaby psychicznie, zazwyczaj nie miałem z tym problemów, uważałem siebie za silnego psychicznie.
Na dodatek ciąży na mnie presja, największa ze strony dziewczyny, która mi oznajmiła, że nie będzie z chłopakiem, który nie studiuje.
Siedzie i się uczę, staram się, ale mam problemy ze skoncentrowaniem się, nie mam siły na to.
Uważam, że jestem za głupi na ten kierunek, na tą uczelnie. Może za wysoko wycelowałem, jest mi cholernie ciężko.
Czuję, że coś złego się ze mną dzieje.
Czy potrzebuje jakiejś specjalistycznej pomocy? Co powinienem zrobić?