Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tsunami

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tsunami

  1. cześć Neta, jeśli nie jesteś przekonana że to nerwica, może powinnaś zrobić jakieś dokładniejsze badania które wykluczą związek tych ataków z Twoją chorobą. A jak już te badania zrobisz, to pewnie się okaże że lekarze jednak mieli rację, a Ty przestaniesz się zadręczać że jesteś poważnie chora. Ekspertem oczywiście nie jestem ale jednak wygląda mi to jak typowy atak paniki, zaburzenia lękowe niestety.

    A skąd to się wzięło? Nie ma sensu na tym etapie się nad tym zastanawiać - no chyba, że razem z psychoterapeutą... taka osobowość po prostu, brak odporności na stres i nieumiejętność jego rozładowania w odpowiednim czasie. Często nerwica daje o sobie znać właśnie po stresujących wydarzeniach, gdy sytacja wydaje się już opanowana. Pisałaś, że to się stało zaraz po urodzeniu dziecka- mógł to być czynnik spustowy. Neta wybierz się do psychiatry, chociażby po to, aby się uspokoić. A jeśli dostaniesz leki, to przeciwlękowe działają cuda, serio.

    I może spotkamy sie w jakiejś poczekalni, jak się już zdecydujesz :smile:

    U mnie sprawa trochę inaczej wygląda, nie mam i nie miałam żadnych ataków paniki, raczej taki lęk ogólny, kiepski nastrój, kłopoty ze snem,itp. Tak jest teraz, bo w najgorszych momentach z łóżka przez kilka dni nie wstawałam. Pomyśl o lekarzu, pozdrawiam

  2. Mieszkam w głębokich Bieszczadach :lol: U mnie psychiatry nie ma żadnego, myślałam że może w Krośnie jakaś sława pracuje ;) a przynajmniej ktoś, kto nie zaszkodzi. I troszkę pomoże.

    W sumie nie do końca wiem co mi jest, jakieś zaburzenia lękowo-depresyjne, ostatnio z przewagą depresji...jeszcze nie jest najgorzej, wychodzę z domu, pracuję, spotykam się ze znajomymi ale zauważam pierwsze charakterystyczne u mnie objawy i boję się, że powtórzy się scenariusz sprzed 2 lat. A wtedy było juz naprawdę źle, odwiedziłam 2 lekarzy ( w Krośnie zresztą ), jeden zlekceważył mój problem sugerując ewentualnie jakąś psychoterapię i witaminki, drugi po 10 minutach rozmowy chciał koniecznie skontaktować się z jakimś moim opiekunem :shock: uznał pewnie, że samodzielnie nie funkcjonuję.

    Szukam więc kogoś innego.

    A jak u Ciebie objawia się nerwica, próbowałaś kiedykolwiek leczenia ? psychoterapii ? Pozdrawiam :smile:

×