Skocz do zawartości
Nerwica.com

little_A

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez little_A

  1. Pierwsze dwa tygodnie szkoły były genialne. Byłam pełna zapału, nadziei, że w końcu to wszystko przeszło. Chodzę do psychologa, i naprawdę mi to pomaga. Jednak rozmowy o przeszłości, o tragicznych momentach w moim życiu, rozwaliły mnie i teraz nie potrafię się pozbierać.

    Spełniam swoje marzenia: jestem początkującą dziennikarką sportową, byłam na koncercie Coldplaya... jednak to wszystko nie daje mi siły, żeby się w sobie zebrać. Rozłożyłam się, mam gorączkę i zapalenie gardła od tygodnia. Nie cieszy mnie nawet fakt, że w sobotę mam jechać do Wisły, żeby zrobić kolejny reportaż o skokach narciarskich. A do tego wszystkiego, dołącza jeszcze strach o tatę, bo pojawiło się mnóstwo problemów z przeszłości, które mogą spowodować, że wszystko, co robił przez ostatnie 30 lat, zostanie zaprzepaszczone i zniszczone przez dziennikarzy. Boje się, i naprawdę nie wiem, jak się ogarnąć..

  2. Lady Em., nie wiem jakim cudem, dzisiaj na dwóch godzinach matematyki przerobiłam prawie dwa miesiące nieobecności... Jutro francuski, a tego obawiam się najbardziej, bo za Chiny ludowe, nie potrafię tego ogarnąć.. a nauczycielka wymaga, i wymaga...

  3. Ostatnio byłam pierwszy raz u psychiatry. Pani strasznie mi pomogła, chociaż praktycznie nic nie zrobiła, była pierwszą osobą, która zrozumiała, że problemy ze snem, zaburzenia odżywiania i wszelkie inne objawy nerwicy, to nie tylko moje własne 'widzimisie', tylko naprawdę tak jest...

    Bałam się, że wizyta u psychiatry to coś dziwnego, nienormalnego.. ale teraz, jestem zadowolona z tego, że rodzice mnie tam zaciągnęli.

  4. Lady Em., mój tata jest pedagogiem i w sumie pracuje z dzieciakami, które mają problemy (trochę mniejsze i większe). Kiedy pyta się je na zajęciach o nauczycieli, zawsze słyszy, że nie ważne jest co się dzieje z nimi, czy w domu, ale najważniejszy jest sprawdzian. Bynajmniej tak twierdzą cudowni pedagodzy-nauczyciele.

  5. Lady Em., pani doktor habilitowana chemii <3 Kobieta robiła mi problemy w zeszłym roku, nawet wtedy, kiedy napisałam egzamin klasyfikacyjny na 3, bo stwierdziła, że te zadania były 'nie do rozwiązania'.

    Czasem się zastanawiam, czy tacy nauczyciele mają w ogóle świadomość tego, jak bardzo krzywdzą.

  6. Najgorsze jest to czekanie na to oświadczenie.. Jakoś strasznie się boje reakcji dyrektorki. Cały czas strasznie mnie wspierała, ale nie była pozytywnie nastawiona do mojego nauczania indywidualnego. Stwierdziła, że jeżeli pokonałam swój paniczny lęk przed chemią, to taki lęk przed pójściem do szkoły na normalne lekcje też pokonam, tak od razu. Może według niej to tylko moja zachcianka?

  7. Werty, to taka terapia codzienna, która trwa jakoś od 9-12, czy jakoś tak. Wtedy ma się nauczanie indywidualne, problem tylko w tym, że terminy są na początek przyszłego roku <3 no i taka terapia trwa 3 miesiące.

    A teraz, mam się stawić za półtora miesiąca na 'kontroli'.

×