Skocz do zawartości
Nerwica.com

prawienikt

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez prawienikt

  1. czesc po raz kolejny pisze ze jestem tu nowy... włąsnie sie powinienem uczyc ale NN zmusiło mnie od jakiegosz szukania uspokojenia w necie

     

    odnosnie moich natręctw to jestem w posiadaniu

     

    -leku przed zwariowaniem...czasem jak mnie dreczą n. mysli, to po jakims czasem zaplatuje mi sie tyle wątków ze dochodze do wniosku ze zupełnie sobie nie radze i wtedy zaczynam sie bac ze przyszłosc szykuje dla mnie zamkniętą placówke

     

    -leku przed byciem/postepowianiem nie fair... to jest dosc paraliżujace np. zdazyło sie ze czasem jakis znajomy wezmie sobie z baru kufel na pamiątke... i ja jak to widze doznaje ataku leku i od razu odczuwam jakiegos rodzaju wine...i musze sie chwile uspokajac zanim dojde do wniosku ze ja nic nie zrobiłem...

    Bywa ze czasem jak pomysle ze miałbym cos zrobic a uswiadome sobie ze to jest w jakis sposób nie w porzadku tez czuje sie od razu winny

     

    Staram sie to zwalczyc ale jest troszku cieżko... najsmieszniejsze jest to ze mam 22 lata i swiadomosc ze ludzie w tym wieku juz powinni doskonale rozrozniac granice i wiedziec ze czasem je trzeba nagiąc...

    a mnie nawet najmniejsze nagiecie przysparza nieprzyjemnych emocji

     

    I wowczas swiadomosc ze inni sobie doskonale radzą i nie maja takich problemów dodatkowo pograza...

     

    wkurzające strasznie

     

     

    pomimo tego starm sie byc wyluzowany i maskowac swoją chorobe...

    ale trzeba sie troszku wysilic zeby utrzymac pozycje zabawowego chłopa, ktorą chyba posiadam :smile:

     

    PS sorki za błedy ale mam koslawe palce... nawet nie straszcie ze to kolejny z objawów

  2. mnie nerwica natrectw dopadła ( z czegos obei nie zdawałem sprawy) i doprowadziła do depresji tuz przed sesją... rozkojarzenie i obnizona motywacja spowodoały ze sobie lekko odpusciłem i zmarnowałem szanse na bdb z najwazniejszego przedmiotu... lecze sie podnad miesiąc... motywacja poworociła ale ostanio zgasła...

    wiem ze powinenem przysiąsc ale mi sie nie chce...

     

    kiedys byłem człwiekiem ktory potrafił wstac o 7 i punkt o 8 zaczynac nauke do wieczora i tak przez tydzien...teraz jak mam wstac o 8 to zazwyczaj wstaje o 10...

     

    tylko grunt to odpowiedziec sobie na pytanie czy tu nie wchodzi w gre cecha zwana lenistwem?

  3. o widze ze z płytkami chodnikowymi to nie tylko ja :D to widze ze moje NN mam juz od bardzo dawna :| ...

    ja np musiałem zawsze przed wejsciem do wanny zdjąc najpierw lewą skarpetke a pozniej prawą... myjąc sie zaczynałem od lewej nogi pozniej prawa... a gdy mi sie zapomniało i zaczołem od prawej natychmiast po zorientowaniu sie szorowałem lewą :smile:

     

    a swojej chorobie opowiedziałem najblizszym przyjaciołom a ze staram sie byc pommimo wszytko człowiekiem luznym, czasem zdarza mi sie zrobic i powiedziec pare głupot... i wtedy niekiedy słysze

    "...(moje imie) zwieksz dawke " :D:D:D

  4. czesc jestem tu nowy... wlasnie podczas ataku natrectw postanowiłem poszukac w necie sposobow uspokojenia mysli i trafiłem tu..

     

    na NN cierpie od dawna ale zorientowałem sie o tym niedawno gdy choroba dała mi gratis w postaci depresji... wowczas wizyta u psychiatry i anafranil...

     

    początki (jak napisano w ulotce) trudne ale po pewnym czasie nastapiła poprawa... wowczas pare razy wizyta na 1 piwku...ale to było mało i postanowiłem zaryzykowac impreze i nie było zle...potem jeszce jedna i tez ok... nastepnie skonczyły mi sie tabletki ( to był piątek a wizyte miałęm w poniedziałek) i tez poszedłem na imprezke... tabletki oczywiscie brałem juz od poniedziałku ale te 2 dni przerwy jakos pogorszyły moj stan i natrectwa sie nasiliły co mnie dosc irytuje i blokuje moją mobilizacje no i oczywscie pogarsza humor

     

    jak u Was wygląda relacja alkohol a choroba?

    lepiej darowac sobie imprezki i sie leczyc?

×