Witam, od jakiegoś czasu zauwazyłam u siebie dosyć dziwne zachowanie, gdy tylko coś mnie boli odrazu zaczynam myśleć, ze to napewno coś poważnego. Tego lata miałam problemy z zołądkiem, wszyscy mysleli ze to trzustka, bezprzrwy wkrecałam sobie ze to cos powaznego jakiś rak, zapalenie itp.
Teraz boli mnie głowa, zaczeło się od bólu po lewej stronie głowy z uczuciem sciskania w skroni. Dostałam skierownie do neurologa, wykonano badanie eeg teraz czekam na wynik, i oczywiście cały czas jestem w strachu. Teraz czuje ból na czubku głowy a do tego lekkie zawroty. Wszytsko nasila sie gdy zaczynam myslec o bolącym miejscu, mam wtedy problemy ze snem, czasami dochodzi do tego ze poprostu boje sie zasnąć, zeby nic sie nie wydarzylo podczas snu.
Zawsze bałam sie panicznie smieci i do tej pory tak jest To mnie zaczyna przerazać, czasami zaczynam sobie wkrecać ze wyniki badań kłamią ze nastapił bład w labolatorium.