tytus
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez tytus
-
-
Przepraszam bardzo.Pól roku w więzieniu w stanie ostrego nasilenia choroby to nie kara????
Uważasz , że to mało??? To daj komuś w mordę na ulicy, zabierz komórkę i zapraszam na areszt, gdzie trzeba bardzo uważać na końcowy odcinek jelita grubego zwłaszcza.
Poza tym skoro ma byc sprawiedliwośc, to dlaczego świadek koronny , ktory przyznał sie do kradzieży 1700 { około 68 000 000 pln zarzutu }aut od roku 1997 ma zagwarantowany wyrok w zawieszeniu, a ja za udział w kilkunastu takich wyczynach jako kierowca tylko mam iśc do puchy??? Czy on wyrządził mniejszą krzywdę ode mnie?
Uważam, że karę juz odbyłem.
Robert
Pół roku to jest nic. A myślałeś, że to będą wczasy w 6 gwiazdkowym hotelu? Sam za gówniarza zostałem złapany z woreczkiem palenia i skurwiała prokuratorka chciała mi dać pół roku bez względngo więzienia. Czy zajebanie kilku dziesięciu aut=przypalenie marychy? W mojej rodzinie nie raz zgineło auto, co było efektem bardzo ciężkiej pracy, a taki jak Ty, może sobie mieć manię i po prostu zabrać....
Gdybyście nie oszczędzali na założeniu alarmów w swoich autkach, {gdyby to było twoje autko to pewnie na dragi byś oszczędzał} to autka by dalej stały pod domami.Poza tym tyle kradziezy w twojej rodzinie świadczy raczej o układówce, czyli oddawaniu aut paserom, celem uniknięcia placenia rat.......a tu juz kryminał
Za worek bakania pół roku bezwzględnego ? Masz nas za debili??? Worek ma różną pojemnośc a ten pewnie miał z 10 gramow, co pozwala sądzić że była to ilość dilerska , a taką ilośc można posiąść tylko będąc -chcąc nie chcąc-członkiem grupy przestepczej rozprowadzającej narkotyki.
I co świętoszku?
Odpierdol się ode mnie hipokryto.
Mam nadzieję że te wczasy w 6 gwiazdkowym hotelu spędzimy razem {ty za dragi}
-- 29 maja 2011, 13:28 --
...
Od dawna obserwuje ten wątek, historie Roberta i waszych zmagań z choroba, ale postanowiłem napisać swoje 3 słowa bo dojebałeś Robercie po całości, po pierwsze jesteś nie konsekwentny, bo przed zamknięciem Cie do puchy wielokrotnie wspominałeś jak to nazywasz swoją działalność w zorganizowanej grupie przestępczej i życie na granicy prawa, jako coś co dawało ci szybka kasę i sposób na łatwe życie i ni chu chu nie wynikało z tego co piszesz, że tego żałujesz ani tym bardziej że byłeś w manii, zacząłeś się tak tłumaczyć po wyjściu z ciupy, zresztą nieważne. Ja sam święty nie byłem, "otarłem" się o długi areszt za rozbój i kradzież z włamaniem cudem było że nie zagrzałem puchy na dłużej, i w inny sposób ale odklepałem swoja pokutę, ale to co piszesz zakrawa o kpiny, porwałeś sie na cudzą własność i oczekujesz zrozumienia od całego świata, jumałeś auta które być może były dla kogoś dorobkiem życia.
Mojej siostrze skradziono 2 auta, a byli młodym małżeństwem na dorobku z dwójką małych dzieci, konsekwencje tego odczuwają do dziś... dzięki takim wałom jak ty ktoś do tej pory buja się z kredytami za podprowadzone auta. Gdybyś mi podpierdolił furę to gdybym cię znalazł obciął bym ci te złodziejskie wity.
Ciekaw jestem czy gdyby twoją żone zgwałciło 3 frajerów bo byli w stanie częściowej niepoczytalności i zgodnie z twoją logiką tłumaczyli by się, że mogła sama nie wracać w nocy, czy byłbyś taki wyrozymiały...
Poza tym mniemam, że skoro działałeś w jak to nazywasz zorganizowanej grupie przestępczej to znasz i wiesz również z czym to sie je a wpadkę masz wkalkulowaną w ryzyko, łącznie z więzieniem, no ale wiem wiem, miałeś manie, tylko ni chuja nie wynikało to z tego co pisałeś przed odsiadką, mało tego tego można było odnieść wrażenie, że było to dla ciebie coś czym sie szczyciłeś więc bądź konsekwentny w tym co robisz i w tym jaki jesteś ze wszystkimi tego konsekwencjami albo daruj sobie takie dziecinne tłumaczenia, zresztą znasz to środowisko podobnie jak ja i wiesz z czy to się wiąże.
Zresztą nieważne, sam przed sobą uczciwie możesz przyznać jak było, poza tym skoro byłeś taki kozak a teraz smęcisz że musiałeś uważać na zwieracze i końcówke jelita grubego to albo kogoś podjebałeś alboś zwykły frajer i tyle, reszte dopowiedz sobie sam....
Życze Ci szczerze i wam wszystkim zdrowia, bo w końcu z jakiegoś powodu tu jesteśmy, ale mam również nadzieje, że zagrzejesz puche i odjebiesz swoje, może spokorniejesz i zrozumiesz, że to nie tylko twoja krzywda, ale też pokuta za krzywdy które wyrządziłeś innym.
-- 29 maja 2011, 14:29 --
Powiem Ci jeszcze tylko, że przeliczasz swoja krzywde na pół roku pudła i wielce oburzony piszesz " to mało???" uważasz że to wystarczy?, to może pomysł sobie ile czasu trzeba pracować na auto warte przykładowo 60 000, może następnym razem pomyslisz jak sięgniesz po owoc cudzej pracy.
Co byście zrobili na moim miejscu......
w Sprawy urzędowe
Opublikowano
Ty mnie znasz, a ja Ciebie, chociaż tylko z forum. Każdy popełnia błędy i każdy zasługuje na szanse by naprawić to co zrobił, myślę, że już dawno to zrobiłeś, a to co Cie spotyka i czym doświadczył Cie los jest pomimo wszystkiego niesprawiedliwe i przejmujące, pod pewnymi względami jedziemy na tym samym wózku i jesteśmy podobni, ja też jestem teraz na zakręcie życiowym i wierz mi też mam obecnie przypały z polskim wymiarem sprawiedliwości, które nie wiadomo jeszcze jak sie skończą. Cóż Ci poradzić - masz póki co rodzinę i synka, staraj się tego trzymać i z tego czerpać siłę i nadzieje, choć wiem, że to trudne i w całym tym syfie trudno wykrzesać w sobie resztki nadziei. Postaraj się o siano na dobrego adwokata, myślę, że masz szanse, życie bywa pokrętne i zagadkowe i czasem w najmniej oczekiwanych momentach wszystko może się odmienić. Życzę Ci wszystkiego dobrego.
Jeśli masz ochotę, zapraszam na priv.