Skocz do zawartości
Nerwica.com

Eileen

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Eileen

  1. Nie mam pojęcia gdzie zamieścić ten temat. Nie wiem jak zacząć i czy w ogóle dostanę odpowiedź , ale spróbuje. Problem tkwi we mnie oczywiście , a głównie w mojej głowie , czuje , że jestem złą osobą. mam wyjątkowo obrzydliwe myśli na temat prawie każdej znanej i nie znanej mi osoby. Czuje też , że na nikim mi nie zależy i tak chyba właśnie jest. Płaczę bardzo rzadko prawie w ogóle , ale jeśli już to tylko i wyłącznie z własnego powodu. Nigdy z powodu innych. Chociaż jestem dziewczyną , nigdy nie płakałam kiedy umierała jakaś moja ulubiona postać z filmu bądź książki. Płakać na filmie romantycznym jest dla mnie nie realne ,czasami łza w oku kręci mi się tylko wtedy kiedy giną zwierzęta. Moja siostra powiedziała mi , że ja nie mam żadnych uczuć ,że nawet by mi łezka nie pociekła stojąc nad jej grobem... i obawiam się, że ma racje.Nigdy nie powiedziałam komuś,że go kocham/lubię. Moje współczucie zawsze było udawane.. ja wręcz cieszyłam się z niepowodzenia innych ludzi nawet moich przyjaciół. Z drugiej strony bardzo mi przykro ,że taka jestem , ale nie mogę powstrzymać tych myśli i wszystkich złych emocji. Idąc spać , zawsze mam nadzieje , że już się więcej nie obudzę i jestem pewna, że za mną też by nikt nie płakał. Mam też chyba problem z osobowością, czuje jakbym miała 2 osobowości i nie mam na to wpływu. W jednym miejscu jestem jakaś znerwicowana i nadpobudliwa. W innym jestem cicha , nie chcę z nikim rozmawiać. Nie wiem kiedy jestem tak naprawdę sobą.
×