Skocz do zawartości
Nerwica.com

Towarzysz

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Towarzysz

  1. Towarzysz:tylko ze z alkoholem byłby ten kłopot ze zbyt długo on funkcjonuje w naszej nazwijmy to"kulturze",dobrych pare wieków.Zdecydowana wiekszosc ludzi potrafi jednak tak pic zeby sie nie uzaleznic.Narkotyki ciężko brać od "święta" i jednak bardziej uzalezniaja niz alkohol.Alkoholu mozesz sie napic kilka razy w roku,spozywac go sobie przez całe zycie i sie nie uzaleznic.Jakos ciezko mi sobie wyobracic ze ktos mógłby powiedzmy brac sobie amfetamine przez okres 10 lat bez szkody dla zdrowia

     

    Ok. Masz racje. Ale ja bardziej porownuje alko do dopalaczy. Zgadzam się , że narkotyki jak np. amfa uzależniają bardziej niż alko ale co dopalaczy to już tej pewności nie mam. Dlatego nie rozumiem tej nagonki na dopalacze. Każdy ma swój rozum. Irytuje mnie jak widze kogoś w TV kto wziął dopalacze i leży w szpitalu i narzeka jak to mu źle po nich było. Wtedy mam ochote krzyknąć "to po ch.. brałeś!"

    Każdy odpowiada za swoje czyny i ponosi za nie konsekwencje, że ktoś jest głupi i kombinuje z dopalaczami to jego problem. Jakby producenci płacili akcyze za dopalacze w życiu państwo nie prowadziło by nagonki...

  2. Misiek NL:ja mysle ze własnie są przebadane,przynamniej wiekszosc tylko ze producenci tego syfu wykorzystali luke w prawie ze słuza do celów kolekcjonerskich.Inna sprawa że w miare sprawny rzad by sobie z takim problemem poradził.Jakos ciezko mi sobie wyobrazic,ze taki numer z dopalaczami byłby mozliwy w jakims innym europejskim kraju

     

     

    Nie wiem ile w tym prawdy a ile propagandy ale w TV mówili, że problem z dopalaczami istnieje w USA i wielu krajach europejskich.

  3. Masz trochę racji. Ale póki co ja na dopalacze patrze z punktu widzenia prawa. To są substancje nie zakazane. Znaczy mają prawo być sprzedawane. Dlatego wkurza mnie nagle ta nagonka na nie. A generalnie co do narkotyków których przykłąd podałeś. To one nigdy nie były legalne stąd wnioskuje, że są bardziej szkodliwe od substancji z których są zrobione dopalacze bo jeśli by tak nie było i to dopalacze były by bardziej szkodliwe to już dawno były by zakazane. A nie wierze w to, ze dopalacze są robione z substancji dopiero co wymyślonych...

     

    Tu chodzi bardziej o zdrowy rozsądek,jesli będzie takie społeczne przyzwolenie ze kazdy niech sobie ćpa co chce to za lat kilkanascie Polska bedzie miała PKB na poziomie Albanii czy Mołdawii,bo połowa ludzi bedzie narkomanami których trzeba leczyc,niebedzie dało sie wyjsc na ulice bo jak jakiemus małolatowi braknie na dopalacz to ożeni komus kose,albo w obronie własnej ktos jemu.Będzie rosła przestepczosc,zapełniały sie wiezienia,ciekawe kto bedzie robił na emerytury

     

     

    TO zdelegalizujmy też alkohol... wiesz ile napadów jest przez to, że ktoś nie ma na chlanie...

  4. Towarzysz,

    Ale sklepy sprzedaja w jednym celu a nie kolekcjonerskim. Kto to kupuje by kolekcjonowac ? A denaturat sie uzywa do czego innego, to ze ktos go pije to juz inna sprawa.

     

    Ale ty wlasnie przyznałeś mi racje. Sklepy sprzedają dopalacze w celu kolekcjonerskim a , że ktoś ot je to już jego problem. Tak samo jest z denaturatem, sprzedawany jest do czegoś innego niż spożycia a , że ktoś spożywa to już jego problem. Naprawdę nie widzisz analogii?

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Każdy odpowiada za siebie. Ilu ludzi ginie po pijanemu? Ilu małolatów wylądowało w szpitalu po alkoholu? Podejrzewam, ze wiecej niż po dopalaczach. A jednak nikt nie wpadł na pomysł wprowadzwenia prohibicji... To co alkohol jest cacy a dopalacze be? Polacy troszku konsekwencji!!!

  5. Towarzysz,

    To dobrze ze jest nagonka, moze malolaty zrozumieja ze tego sie nie je tylko "kolekcjonuje". A jak chca to brac to niech pozniej ich rodzice lecza a nie za nasze pieniadze zajmuja miesca w szpitalach.

    Gdyby moje dziecko zatrulo sie takim badziewiem kupionym w moim miescie to zaraz bym tą budę spalił nie patrzac na nic. Pewnie wiekszosc rodzicow by mnie poparło.

     

    Nie zgadzam sie z tobą. Sklepy z dopalaczami nie sprzedają nic nielegalnego. Czyli działają zgodnie z prawem. Do tego umieszczają informacje, że to nie jest do spożycia. Jak jakiś małolat napije się denaturatu i umrze to od razu powinna być nagonka na producentów denaturatu bo jakiś gówniarz się go napił i umarł? Bez przesady...

  6. Somatyzacje

     

    Twój wynik - 1.2. Jest to wynik wysoki.

     

    Natręctwa

     

    Twój wynik - 3.1. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

    Nadwrażliwość interpersonalna

     

    Twój wynik - 3.1. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

    Depresja

     

    Twój wynik - 3.3. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

    Lęk

     

    Twój wynik - 3. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

    Wrogość

     

    Twój wynik - 3.5. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

    Fobie

     

    Twój wynik - 1.7. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

    Myślenie paranoidalne

     

    Twój wynik - 3.8. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

    Psychotyczność

     

    Twój wynik - 2.6. Jest to wynik bardzo wysoki.

     

     

    To chyba nie najlepsze wyniki :(

  7. Zauważyliście , że negatywnie o dopalaczach mówi się tak naprawdę od niedawna. A sklepy z dopalaczami istnieją od chyba 2 lat. DO tej pory nikomu nie przeszkadzały. TV prowadzi ogólno krajową nagonkę na dopalacze. To jest swoista negatywna propaganda. Myślicie, że dopiero od niedawna ludzie się tym trują? Guzik prawda, wcześniej też się truli tylko nikt o tym nie mówił. Dla kogoś jest niewygodny handel dopalaczami i dlatego teraz się głośno o tym mówi jakie to złe. Jednym słowem propaganda gorsza niż za komuny...

     

    Tak dla ścisłości nie zażywam, nie zażywałem i nie mam zamiaru zażywać dopalaczy.

  8. czuje sie coraz gorzej zamiast coraz lepiej , czuje niewyobrazalne cierpnienie i smutek w moich oczach , bol w nich ktorego wytrzymac nie idzie .... przegrywam an calej lini pozostaje tylko kropke nad i zrobic.. ale odwagi brak ...

     

    To może dobrze, że jej brak. Możę w końcu się odmieni, może w końcu będzie lepiej a nie gorzej a wtedy nawet nie pomyślisz aby postawić "kropke nad i". Warto poczekać...

×